Wysłany: 2007-05-06 23:22
[quote:9f6783a7ae="SEPULTURKA"]
Hmmmm!
Dziwisz się że jesteś przez kobiety za ściemniacza uważany?
Przeanalizujmy Twoją wypowiedź:
-skoro w barze tylko "łatwe" siedzą, to nie świadczy o Twoim szacunku, a i udowadnia, że w wiadomym celu zaczepiasz... :evil:
- skoro twierdzisz, że i pięścią za kobietą staniesz, a zdanie niżej twierdzisz, że żadna Cię godna nie była - to masz dziwne poczucie honoru....
-i tak pomijając treść Twojej wypowiedzi - spójrzmy na Twój avatar - faktycznie o szacunku do kobiet to chyba się musisz nieco podszkolić - bo "maczo" trzymający rozebraną kobietę, to nie robi wrażenia pozytywnego u kobiet, a raczej zażenowanie, no ale "facetom" się spodoba......[/quote:9f6783a7ae]
hmmm SEPULTURKO po pierwsze sprostowanie co do honoru to chodzilo a przeszlosc a wers pod juz o terazniejszosc....
po drugie sugerujesz mi ze chodze do baru tylko w celu zaliczenia czegos latwego??!! bo jezeli tak to jetes w glebokim bledzie!!!
a po trzecie to nie wiedzialem ze bede po avatarze oceniany co nie znaczy ze okresla doslownie moja osobowosc......
http://imperiummetalu.pl/
Wysłany: 2007-05-06 23:42
[quote:809ca6d094="SEPULTURKA"]Amaimon, to po grzyb'a C avat?
skoro Ci wisi on to mogłes wstawić wycinek ze shreka.Zanim ktoś Cie pozna, poczyta coś co piszesz -widzi avata- i uwierz mi bądz nie,ale coś po nim możesz stwierdzic.( że ja np jestem Świnią )
Nie oceniam -stwierdzam.
To na co polujesz w barze , czy to piwo czy laseczka ,mnie na szczęście nie dotyczy :lol:[/quote:809ca6d094]
nie poluje a poprostu jak ktos w miare interesujacy sie zjawi to przynajmiej probuje....
a jeszcze nigdy nie patrzylem na to ze jestem swinia bo mam taki a nie inny avatar moze powinnismy zalozyc temat:
oni to hamy-popatrz na ich avatar :twisted:
http://imperiummetalu.pl/
Wysłany: 2007-05-06 23:56
dobra zwracam honor.... :twisted:
a jak nie bede probowal to co mam siedziec sam i nikogo nie poznam...
a jak mam niby zauwazyc ze jej drugiej polowy nie ma-myslisz ze nie staram sie dowiedziec czy ma kogos czy nie??!!
http://imperiummetalu.pl/
Wysłany: 2007-05-07 16:57
Ale się w nocy rozgadaliście :) Ja tu wyleciałem sobie na polowanie possać trochę krwi a tu dyskusja idzie na całego.
Niema co wnikać w tempote i głupotę konkluzja jest jedna prawdziwy facet to mężczyzna które potrafi czynem zachowanie słowami i uczucie pokazać kobiecie że ją szanuje zależy jej na niej jest dla niego najważniejsza i kocha ją bez opamiętania. Taki który zawsze będzie przy niej na dobre i na złe obroni ją przed syfem na tyle na ile będzie wstanie no i chyba najważniejsze nigdy jej nie zrani ani nie przyniesie wstydu :) Oczywiście wszystkie te cechy raczej się nie znajdzie w jednym facecie wiadomo każdy ma jakieś drobne potknięcia po drodze ale chyba najważniejsze żeby sie starać chociaż.
Wyrocznia przemówiła roznieście słowo dalej moje dzieci :D:D:D:D
I am neither good nor bad neither angel nor devil I'm a Vampire
Wysłany: 2007-05-08 07:40
No to gratuluje :) możesz sie zaliczyć do grona szczęściar ale czy każdy kochający nie idealizuje swojego partnera/partnerki?
I am neither good nor bad neither angel nor devil I'm a Vampire
Wysłany: 2007-05-08 12:02
Kiedyś gdzieś przeczytałem wypowiedź jakiejś kobiety "Nie szukam ideała dajcie mi normalnego faceta sama zrobię z niego ideał" :) Ludzie potrafią się zmieniać pod wpływem miłości dlatego szukać idealnego partnera jest po prostu bezsensu,
I am neither good nor bad neither angel nor devil I'm a Vampire
Wysłany: 2007-12-19 19:12
Jesli istnieje idealny mezczyzna niech zadzwoni :) chetnie sie z nim spotkam
Schuld und Sühne
Wysłany: 2007-12-20 22:52
Męski to może być gitarzysta, na którego patrzę podczas koncertu. Od faceta nie wymagam od razu tzw. "kaloryferka" na brzuchu.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2007-12-21 11:00
Pierwsze wrażenie jest ważne, choć faktycznie potrafi być mylące. Ale ja się z nim liczę i nie chodzi tu o wygląd, bo nim staram się nie sugerować w ocenie człowieka, choć na niego zwracam uwagę - w końcu goci są estetami, nie? Chociaż bardziej chodzi dla mnie o mimikę, postawę, sposób patrzenia, reagowania, poruszania się... takie tam. Ale pierwsze wrażenie jest zazwyczaj podświadome - a moja podświadomość od świadomości jest mądrzejsza, o czym sie wielokrotnie przekonałam. Czasamin nie rejestruje czegoś takiego, jak "pierwsze wrażenie", bo nie oceniam z góry, ale jeśli "samo" się pojawi, to zazwyczaj dalsza znajomość je potwierdza...
A co do samej męskości.
A propos włosów, to przypomniało mi się co mój znajomy powiedział do gościa, który się czepiał jego fryzury, że nie musi golić głowy by poczuć się bardziej męski, czy jakoś tak. Zgadzam się i długość włosów nie ma dla mnie znaczenia - powinna pasować do twarzy. Niemęskie są dla mnie opaski (nie mówię o materiałowych).
Za to męskość kojarzy mi się z pewną postawą i sposobem myślenia. Podczas gdy kobiety bardzo wszystko analizują i przeżywają, przejmują się szczegółami, męską cechą wydaje mi się pewna rzeczowość, więcej konkretów i dystans do wielu pierduł, którymi my sie przejmujemy.
Przesadna delikatność i subtelność nie są domeną panó, choć z drugiej strony wcale nie uważam, że mężczyzna musi być za wszelką cenę i pod każdym względem "męski". Bo np. bardzo męskie jest gapienie się dziewczynom w dekold, a wcale tego nie lubię. :P
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2007-12-21 16:05
No zhadzam się. Ludzie potrafią zaskoczyć i często wielu rzeczy nie pokazują i nie widać tego na pierwszy rzut oka. I jak widzę człowieka, to pierwsze wtażenie dotyczy wyglądu i jest odstawiane "na pułkę". Ale czasem pojawia się jakiś impuls. Po prostu widzę coś w osobie i zazwyczaj potem się przekomuję, że to rzeczywiście tam było. Ale nie mówię o nastawianiu się na coś.
A co do tego zdania: "Idealny mężczyzna, to taki przy którym Ja sie czuje idealna". Zgadzam się z nim. Chociaż zamieniłambym "idealna" na "idealnie". Jeśli mieliście kiedyś tak, że przy kimś czuliście się, że jesteście we właściwym miejscu i czasie, że nic byście nie chcieli zmienć, tylko rozkoszować się chwilami, jeśli czuliście po prostu dobrze we własnej skurze, cokolwiek się nie robiło,rozkoszowało się włąsnym szczęściem, które pojawiało się przy tym kimś, a świat dookoła potrafił się zatrzymać... To wiecie, że taka osoba jest dla nas idealna, jako partner, nieważne, jakie ma wady i jak wygląda.
A, jeszcze kwestia kaloryferka. Uważam, że jest równie męski, jak mięsień piwny, ale dużo bardziej sexi. :P
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2007-12-21 19:39
[quote:f696a9df3c="Wampgirl"]Męski to może być gitarzysta, na którego patrzę podczas koncertu. Od faceta nie wymagam od razu tzw. "kaloryferka" na brzuchu.[/quote:f696a9df3c]
heh kaloryferek mile widziany
a tak na serio, męskość to tylko w niewielkim procencie wygląd. to czy ktoś ma długie włosy czy nie raczej nie jest istotne... było kiedyś, tak 3 czy 4 lata temu kiedy ideałem był dla mnie długowłosy koleś z gitarą i za innym nigdy w życiu bym się nie obejrzała. ale w tym momencie nie przywiazuję do tego zbyt wielkiej wagi.
liczy się bardziej zachowanie faceta, to czy stanowi dla mnie oparcie, przynajmniej stara się mnie zrozumieć, co łatwym zadaniem nie jest. lubię w facetach taką pewną dozę typowo 'samczego' sposobu bycia, pewność siebie, swojego rodzaju dominację,bo tylko taki mężczyzna jest w stanie utrzymać mnie przy sobie. uciekam od słabych facetów... co nie znaczy że nie liczy się wrażliwość. pewne proporcje muszą być po prostu zachowane.
aha i niesamowicie niemęska jest dla mnie taka totalna abstynencja. głupio się czuję kiedy piję piwko a koleś który jest ze mną sączy sobie colę z cytrynką. głupie ale prawdziwe :roll:
a najważniejsze na koniec. jeśli chodzi o ideały: facet musi być inteligentny. jeżeli poznaję kogoś i nie ma o czym z nim gadać, to choćby niewiadomo jak bardzo był przystojny i pociągający, jest spalony na wstępie. uwielbiam sytuacje kiedy rozmawiam z kimś i czuję jakbym znała go od zawsze a poznałam go zaledwie kilka minut temu... ale jak powszechnie wiadomo z takimi okazami ciężko dzisiaj...
byłoby na tyle. za uwagę dziękuję :)
[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]
Wysłany: 2007-12-21 20:05
O, i z Tobą się muszę zgodzić! :D Dokładnie dokładnie dokładnie! Uchyciłaś sporo istotnych, męskich cech. No i dla mnie też jest ważna proporcja między "samczością", a wrażliwością i inteligencją. No, żeby jednak myślał głową. I lubię, jak ma swoje zdanie, utarte poglądy, pewien dystans i własny, wyjątkowy sposób bycia... Jakieś charakterystyczne spojrzenia, gesty, zwyczaje. ^^ Ehh, rozmarzyłam się, a właśnie pewien pan do mnie pisze...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2007-12-21 20:07
[quote:8c1b6244d0="Morgana"]Ehh, rozmarzyłam się, a właśnie pewien pan do mnie pisze... [/quote:8c1b6244d0]
a do mnie nie pisze i tu ten ból 8) pzdr
[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]
Wysłany: 2007-12-21 20:29
Wróćiłam. Umówiliśmy się na jutro.
No cóż, w sumie nie jest szczególnie męski... Znaczy twarz ma bardzo męską, z tymi jego wyrazistymi rysami i koścmi policzkowymi, głeboko osadzonymi, ciemnymi oczami... Ale całuje, jak... kobieta. Z tą samą delikatnością, wyczuciem, romantyzmem i słodyczą. Hmm... Dziewczyny, zauważyłyście, że tacy "męscy faceci" inaczej całują? Tak... Tak jakby ten pocałunek nie miał być przyjemnością sam w sobie, ale prowadzić do czegoś... Z jakąś taką większą... ja wiem, siłą? Niecierpliwością? A może poprostu... inaczej? Hmm, co myślicie o "męskich pocałunkach"?
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2007-12-21 20:42
[quote:4c592a75e9="Morgana"] Dziewczyny, zauważyłyście, że tacy "męscy faceci" inaczej całują? Tak... Tak jakby ten pocałunek nie miał być przyjemnością sam w sobie, ale prowadzić do czegoś... Z jakąś taką większą... ja wiem, siłą? Niecierpliwością? A może poprostu... inaczej? Hmm, co myślicie o "męskich pocałunkach"?[/quote:4c592a75e9]
z taką... hymmm jakby to nazwać... brutalnością, stanowczością... chyba wszyscy faceci tak całują (?). przynajmniej nie trafiam na innych. a i dobrze. facet ma wiedzieć czego chce. a co !! jak się zastanawia i jest niepewny tego co robi w danym momencie, to co z niego za mężczyzna? :wink:
btw to miłego spotkania życzę
[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]
Wysłany: 2007-12-21 20:50
Hmm, nie trzeba całować po męsku, by robić do zdecydowanie. Hmm, za to wiem, jakie słowo mi pasuje do tych nie-męskich pocałunków. Zmysłowość. I jeszcze czułość, o! Męski są ciepłe, ale nie takie czułe... xD I ja właśnie nie wiem właściwie co wolę. Bo lubię męskość w różnych wydaniach - wtedy ja się czuję bardziej kobieco. Ale za to takie subtelne uwodzenie, kuszenie, romantyzm i czułość też mnie pociągają... xD Hmm, chyba mam rozdwojenie jaźni, jedno ja jest 100% kobietą, hetero, a drugie facetem - bi. xD
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"