męskość Wysłany: 2006-07-02 13:58
adekwatnie do tematu Kobiecość proponuje zacząc rozwodzić się nad męskością...
i pytanie na początek: jak postrzegamy męśkość??
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
męskość Wysłany: 2006-07-03 00:32
MĘSKOŚĆ NIE ISTNIEJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a ja zostaję feministką
Meraviglisa creatura Sono sola al mondo
Wysłany: 2006-07-03 07:06
Oczywiście ci uwierzę Angario...!!!!
Bronić męskości nie mam zamiaru...dlaczego...bo zaczęły się zacierać granice pomiedzy kobietami a mężczyznami. No i cóż jak można okreslić że jakaś cecha jest tyopowo męska a inna typowo kobieca. Z męskością jest podobnie jak z kobiecością to się poprostu ma...
Wysłany: 2006-07-03 08:37
Angaria tym razem się z Toba nie zgodzę... męskość istnieje (wbrew pozorom) tylko trzeba ja znależć... nie wirzę że nigdy nie trafiłaś na faceta ktory dla ciebie był wystarczająco męski...
fakt faktem, że obecnie troche zacieraja sie granice miedzy meskoscia a kobiecoscia ale to nie oznacza ze nie mozna pewnych cech przyporzadkowac typowo kobieta a inne mezczyznom...
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-07-03 09:09
no i moja kochana Hexe dotrzymała obietnicy :D
Wysłany: 2006-07-03 11:09
now iesz Schwiegende tak nam świetnie szła rozmowa na ten temat że teraz warto byloby poznać zdanie innych osób bo nasze są troche podobne :twisted:
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-07-03 21:31
czemu tu tak pusto, drogie Panie?
Wysłany: 2006-07-03 21:38
no cóż Schweigende... chyba musimy same kontynuowac ten wątek....
dla mnie męski facet to taki który nie daje się ustawiać i nie może być pantoflarzem...
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-07-03 21:42
... który będzie umiał mnie krótko trzymać :twisted: ... a to raczej ciężkie z moim charakterkiem...
Wysłany: 2006-07-03 21:46
o tak... krótko tzrymać... pod warunkiem że to możliwe :twisted: ponoć tak...[/img]
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-07-03 21:51
... i żeby mężczyzna mógł mi czymś zaimponować, żeby miał jakąś pasję i umiał o tym ciekawie opowiadać... żebym mogła patrzeć w niego jak w obrazek i słuchać z rozdziawionymi usteczkami :)
Wysłany: 2006-07-03 21:54
zgadza sie... facet bez pasji jest totalnym nudziarzem...
i jeszcze jedno, zeby nie wpatrywal sie w dziewczyne jak w obrazek... tylko dal jej czasami odczuc co czuje... niekoniecznie slowami bo slowa nie sa najwazniejsze...
czy mi sie wydaje czy my ideal faceta tworzymy??
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-07-03 22:02
ano tworzymy... a co, pomarzyć nie wolno? :) a propos słów, na ogół są puste i nic nie znaczą... dla mnie bardziej liczą się czyny... słodkich słówek w ogóle nie trawię, kwiatki od czasu do czasu są miłe, ale najważniejsze jest to, czy mogę liczyć na faceta kiedy jest mi źle! czy mam w nim oparcie, tak zwane "silne męskie ramię" ...
Wysłany: 2006-07-04 00:02
))a ja właśnie lubię to...ramię :D musi być naprawdę męskie, by mi się spodobało :wink: ogólnie to nie mogę znieść wszelakich metroseksulanych odmianek "mężczyzn", bo dla mnie oni tam męscy nie są. facet to facet, a nie goląca się baba, mająca więcej kosmetykow ode mnie :D wiadomo, że musi dbać o siebie, nie być żadnym brudasem, ale bez przesady...
no i (co może się wydawać dziwne), nie lubię kolesi w kieckach, z pomalowanymi oczami, paznokciami i innymi atrybutami przyporządkowanymi kobiecie :D jakoś nie sądzę, bym na CP mogłasobie znaleźć faceta :wink:
dominować powinien, może nie całkowicie(i bez tych smyczy dziewczyny :wink: ),ale powinien być górą, bronić, pozwolić oprzeć się, gdy nam potrzeba (obojętnie jakiej postury :D ).
no i męski mężczyzna powinien z szacunkiem i kulturą odnosić się do kobiety, bo inaczej jest tylko zwykłym meliniażem nie umiejącym się zachowac(a takicgh wystrzelać na najbliżyszmy poligonie :D )
[resztę dokończę, jak mi powieki same nie będa opadać :D
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2006-07-04 00:08
Coś bym tu wtrącił ale nie bardzo mam co :wink: Będe tu zaglądać i patrzec jacy to my winnismy być a jacy nie... :roll:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-07-04 07:43
Frija ni chodzi nam a żadną smycz... może trochę źle to ujęłyśmy ale to dla tego że po naszej ostatniej rozmowie na ten temat po prostu mówimy półsłówkami i nie dopowiadamy całej reszty...
chodzi o to żeby nie był uległy, potrafił postawic czasami na swoim i miał troche ikry żeby się nawet posprzeczać... powinien w odpowiednim momencie odpowiednio sie zachowac... umieć czasami przytulić, czasami skarcić... czasami wesprzeć, czasami sprowadzić na ziemię...
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Męskość Wysłany: 2006-07-04 15:55
Załóżmy moje panie, że macie tego mężczyzne ktory przegryza smycz, drapie i warczy do tego ma niezmieskie zainteresowania, że patrzycie w niego jak w surrealistyczny obrazek...
No i jak mu chcecie zaimponować?
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2006-07-04 16:30
trudne pytanie...
z reguły jest tak, że jeśli znajdziemy już tego wymarzonego faceta, któremu oddałybyśmy wszystko to nie potrafimy mu zaimponować ani zainteresowac go swoją osobą... mamy go wtedy na wyciągnięcie ręki a nie potrafimy go dosiegnąć...
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Re: Męskość Wysłany: 2006-07-04 17:31
[quote:ba7d51a382="amorphous"]Załóżmy moje panie, że macie tego mężczyzne ktory przegryza smycz, drapie i warczy do tego ma niezmieskie zainteresowania, że patrzycie w niego jak w surrealistyczny obrazek...
No i jak mu chcecie zaimponować? [/quote:ba7d51a382]
OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!! Prowokacja!!!!!! Dziekujemy, może nareszcie ten temat ruszy z kopyta! :D
A tak poważnie, to przez całe życie własną ciężką pracą dorobiłam się tego, co mam (i nie mówię tylko o dobrach materialnych, bo te akurat nie są dla mnie ważne, lecz o swoich umiejętnościach). I spotykam się zawsze z takimi sytuacjami, że nowo poznany facet po paru spotkaniach stwierdza coś w stylu : "Bo ty jesteś dla mnie za mądra"... albo "Co ktoś taki jak ty miałby robić z takim szarakiem, jak ja" ..... "Jestem tylko, zwykłym, prostym facetem".
Grrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!! Od razu mnie wtedy kur...... szlag trafia! Czy to, że lubię się uczyć, wypróbowywać nowe rzeczy, nabywać nowe umiejętności, to znaczy, że jestem jakimś koszmarnym, nudnym kujonem ??? (Hexe moja kochana, chyba nie jestem, prawda ? :twisted: ). A poza tym nie oceniam nikogo pod względem wykształcenia, czy innych papierków!!!! Mój facet może pracować na budowie i będzie dla mnie autorytetem, bo ja nigdy w życiu nie postawiłabym domu w ten sposób, żeby stał prosto i trzymał się kupy......
Wysłany: 2006-07-04 17:39
[quote:a9f43d95b1="frija"]))...... ogólnie to nie mogę znieść wszelakich metroseksulanych odmianek "mężczyzn", bo dla mnie oni tam męscy nie są. facet to facet, a nie goląca się baba, mająca więcej kosmetykow ode mnie :D wiadomo, że musi dbać o siebie, nie być żadnym brudasem, ale bez przesady...
no i (co może się wydawać dziwne), nie lubię kolesi w kieckach, z pomalowanymi oczami, paznokciami i innymi atrybutami przyporządkowanymi kobiecie :D jakoś nie sądzę, bym na CP mogłasobie znaleźć faceta :wink: ...... [/quote:a9f43d95b1]
Hyhy nie wiem czemu ale czasem mam wrazenie, ze niektore kobiety poprostu boja sie takich facetow, ze jak bedzie szla z takim gosciem to niestety ludzie beda sie za nim ogladac a nie za nia, a to dla kobiety ciezkie do zniesienia :lol:
cuz wg sporej zapewne ilosci kobiet facetem nie jestem, ale przynajmniej wygladam lepiej niz one 8)
i jeszcze jedno - jakos coraz czesciej odnosze wrazenie, ze kobiety robia sie cholernie wygodne, facet to facet tamto ma byc taki taki i taki oh ah, tworzycie drogie panie idealy, wymagacie niewiadomo czego, ale niestety od tej drugiej strony, a od siebie to juz nie bardzo, zeby nie bylo to nie jest zadna osobista wbita tylko reflexja natury ogolnej :wink:
------------------------
Shelter-Don't Walk Away
united we stand divided we fall