Wysłany: 2006-06-22 21:04
Kiedyś tak pisałem, że tylko dla siebie i nic nikomu nie pokaze. Z czasem jednak stwierdziłem, iz nie mam czego tak naprawde ukrywac. Wyzbyłem sie wszelkich trosk i wrzuciłem je na DP. Obecnie pisze tak troche chyba bez wkładu emocjonalnego. Czytam te moje ostatnie wiersze i odnosze wrązenie, że nie sa moje. Nie widze w nich mojego odzwierciedlenia.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-23 07:37
ja nie potrafie pisać bez wkładu emocjonalnego... każdy wiersz ktory wyrosl z pod mojej reki ma zwiazek z pewna sytuacja w moim zyciu...
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-23 11:52
Tak, racja. Ale ja jakos ostatnio coś straciłem pod tym wzgledem czucie w rękach.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-23 12:21
ojojo to lepiej postaraj sie to czucie odzyskac... ja kiedys stracilam podejscie emocjonalne do wierszy stawaly sie coraz nudniejsze i bez wyrazu... az w koncu przestalam jej pisac bo to powstwalo nie podobalo mi sie wogole... ta przerwa trwala 3 lata... minela dopiero nie dawno...
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-23 17:13
Moje pierwsze dwa lata pisarstwa to był taki okres co się pisało o wszystkim co popadnie. Dziś jak na to patrze to mnie na śmiech bierze i kasuje je. Jakiś czas temu skasowałem 40 wierszy. Zrobiłem sobie przerwe w kasowaniu bo pisze raz na 3 miesiace.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-24 05:34
moim zdaniem kasować nie powinieneś bo po czasie zawsze można je zmienić i zrobić lepsze wiersze
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-24 11:20
W tym rzecz, że mi nie wychodzi to uleprzanie. Nie wiem co tam uleprzać, poprostu widze, że ta treść jest banalna i nie mam siły na nią patrzeć. Kończy się destrukcją. To bezpieczne aczkolwiek szkodliwe wyjscie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-24 13:38
to poproś kogoś o pomoc w tym ulepszaniu... my tak z psiapsiólą czsami robilysy i wychodzily calkiem niezle wiersze z takich które poczatkowo nie nadawaly sie na nic
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-24 14:51
No niestety ja nie mam komi tego wysłać, poza tym niektóre są tak fatalne, że aż wstyd komuś pokazywać. Założyłem bloga. Dziś zrobiłem 1 wpis.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-24 15:12
Jakem obiecala,
Takem przeczytała...
widzę że duż się dowiem o Twojej gitarze z tego bloga... :twisted:
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-24 18:47
Heh, pewnie tak. Ale mam je dwie. Z tego wpisu nie możesz określic o której mówie. Z czasem jakoś to tam wyjdzie. Ale gdy pisze o gitarze to zawsze mam na myśli akustyczną. Gitara jest dla mnie niczym kobieta. Gitare opisuje jak kobiete. Jednak jeszcze nigdy nie napisałem wiersza w, którym pisałbym wyłacznie o gitarze badź kobiecie. A gdybym już napisał, to trudno byłoby powiedzieć, które z nich mam na myśli.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-25 11:06
Blog?? Ja chce adres ( wybaczcie że tak wpadfam i nie komentuje nic albo cos ale mam mało czasu =/ )...Jeżeli chodzi o wiersze i pokazywanie ich innym ludziom to ja cholernie się boje za każdym razem ale czasem czuje że jak ich nikomu nie pokaże ( nie wszystkich oczywiście ) to nie benda w pełni wykończone =]
Wysłany: 2006-06-25 11:56
KostucH mi sie podoba taka metafora odnosnie gitary przynajmniej wiersz mozna odczytywac na wielu poziomach :twisted:
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-26 10:29
Pewnie tak. Musze troche do treści wprawdzić nieco erotycznego, a namiętnego posnamu to już w ogóle zbaranieć będzie można o kim pisze.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-26 21:12
no no no troche erotyki nigdy nie zawadzi :twisted:
nawet w odniesieniu do gitary :wink:
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-29 09:49
Erotyka i gitara to bardzo uzupełniające sie (jak dla mnie) pojęcia. Dla mnie granie na gitarze jest jak bardzo długi, a namietny pocałunek, dołączajac do tego dotyk i głos.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-06-29 14:56
jejku aż się rozmażyłam... ciekawa jestem ile dziweczyn po takich słowach nie chciało by stać się tą Twoją gitarą?? :twisted:
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-07-03 20:53
Nie chciałyby. Bo czasem ten namietny pocałunek przeradza się w ostry gwałt. Ale gdy wieczorem koło 24 zasiadam do mojej akustycznej kochanki...wówczas wyjawiam swoją prawdziwą...najprawdziwszą miłość jaka weń mnie może kwitnać. Dla mnie gitara, jest też odbiciem mojej duszy...oczy to nie wszystko.
"God made me a cannibal to fix problems like you."