Wysłany: 2007-10-13 21:45
no i mam roślinki. nawet idąc do studia na umówiony termin nie wiedziałam, z czym wyjdę... w końcu cała moja początkowa idea została wywrócona do góry nogami. ale jestem zadowolona, choc miejsce wybrałam sobie nieco bolesne. podbrzusze bolało najmniej, biodra odrobinę bardziej, ale zawijasy na boczkach to była istna tortura aktualnie tattoo ma tydzień, ładnie się goi i obłazi ze skóry uroczo.
zdjęcie jest koszmarnej jakości... moze kiedyś ktoś zechce zrobić mi ładniejsze, wtedy się pochwalę na zywo wygląda o wiele lepiej.
http://img143.imageshack.us/img143/561/dsc00015dj7.jpg
life * is a state * of mind
Wysłany: 2007-10-14 08:04
ja mam pięć tatuaży. jak ktoś jest ich ciekaw, to można je zobaczyć w mojej galerii :arrow:
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2007-10-14 09:17
Mam jeden. Ale nie gotycki, tylko progresywny
(Jak już są jakieś podziały, to mój zaliczę do powyższej kategorii. Nie czytałam tematu, ale widze, że w tytule pisze gotycki, to swój dla porządku też określę "kategorią muzyczną"
Coraz częściej sie na tym łapie, że zapominam, że go po prostu mam. Ot, jest sobie i tyle Po pewnym czasie staje sie on "naturalną" częścią Twojego ciała i przestaje się zwracać na na niego uwagę. Chyba, że jest centralnie, non stop na linii Twoich oczu. Mój akurat nie jest.
Z tym,że uzaleznia to prawda. Ja się cały czas hamuję i powstrzymuję na siłę, żeby kolejnego nie zrobić sobie. Ale taka prawda, że nie wiem, jak długo w swym postanowieniu wytrwam :roll: Bardzo mnie nosi...
I'm a sect of mine so my mind is my church.
Wysłany: 2007-10-14 10:08
[quote:d7c7abaed5="Lisa"]Z tym,że uzaleznia to prawda. Ja się cały czas hamuję i powstrzymuję na siłę, żeby kolejnego nie zrobić sobie. Ale taka prawda, że nie wiem, jak długo w swym postanowieniu wytrwam :roll: Bardzo mnie nosi...[/quote:d7c7abaed5]
oj, Lisa... masz całkowitą rację :D z tatuaży chciałabym teraz wypisać sobie pewne hasełko runami na przedramieniu, ale jeszcze mi się udaje pohamować :)
Dla odmiany zaczęłam się teraz kolczykować :D ostatnio strzeliłam sobie kolca w języku, a teraz myślę nad "industrialem" w prawym uchu :D
Yttligare Ett Steg Närmare Total Jävla Utfrysning...
Wysłany: 2007-10-14 15:47
[quote:92cab94ad3="Lisa"]Mam jeden. Ale nie gotycki, tylko progresywny
(Jak już są jakieś podziały, to mój zaliczę do powyższej kategorii. Nie czytałam tematu, ale widze, że w tytule pisze gotycki, to swój dla porządku też określę "kategorią muzyczną" [/quote:92cab94ad3]Nie kieruj się tym, że w tytule jest "gotycki". Jak powstawał ten temat nosił on miano "Tatuaże", krótko i treściwie. Później dopiero nie wiadomo skąd i po chuj zmienili mu nazwę - bez sensu kompletnie, ale cóż w końcu DP to mrok, a mrok to gotyk (bullshit, ale tak chyba uważają ludzie - bzdura)
Ale wracając do głównego wątku, oto co chciałem tu zauważyć:[quote:92cab94ad3="LadyWitch"](...)nawet idąc do studia na umówiony termin nie wiedziałam, z czym wyjdę(...)[/quote:92cab94ad3]
Z całym szacunkiem, bo uważam, że wzór jest ładny i oryginalny, ale idąc do studia tylko po to by sobie zrobić tatuaż, dla samego faktu jego posiadania mija się kompletnie z celem.
Osobiście nie pójdę się tatuować i nie powiem "Weź mi tu stary coś machnij, bo chce mieć dziarę." Ja muszę mieć co najmniej koncepcję. Już nie mówię o opracowanym w szczegółach wzorze. Jednak, mówiąc krótko, trzeba wiedzieć czego się chce. Trzeba to wiedzieć wcześniej i niejedną noc się z tym pomysłem przespać, bo to co Ci się podoba dziś nie musi w Twych oczach zachwycać jutro. A tatoo to nie kolczyk, nie zdejmiesz go jak się znudzi.
Owszem można by później pokryć go innym, ale czy to ma sens :?:
Pozdrawiam i zachęcam przyszłych posiadaczy tatuaży do gruntownego przemyślenia sprawy :wink:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-10-14 16:36
[quote:e1a984be2c="zet"]Ale wracając do głównego wątku, oto co chciałem tu zauważyć:[quote:e1a984be2c="LadyWitch"](...)nawet idąc do studia na umówiony termin nie wiedziałam, z czym wyjdę(...)[/quote:e1a984be2c]
Z całym szacunkiem, bo uważam, że wzór jest ładny i oryginalny, ale idąc do studia tylko po to by sobie zrobić tatuaż, dla samego faktu jego posiadania mija się kompletnie z celem.
Osobiście nie pójdę się tatuować i nie powiem "Weź mi tu stary coś machnij, bo chce mieć dziarę." [/quote:e1a984be2c]
ależ to absolutnie nie wyglądało w ten sposób. własną koncepcję przedstawiłam tatuatorce podczas pierwszej wizyty, ona skonfrontowała to z własnym doświadczeniem i powiedziała, że przemyśli. malowała wzór na mnie, właściwie bez wzorca, więc miałam spory wpływ na to, jak będzie wyglądał. i jest bardzo, bardzo mój, także z nieco 'ideologicznego' punktu widzenia.
life * is a state * of mind
Wysłany: 2007-10-14 18:09
No to prawidłowo, i chwała Ci za to :wink:
Wybacz, ale Twoja wypowiedź zabrzmiała, tak jakby wyglądało to zgoła inaczej :wink:
W każdym razie dobrze, że Twój tatuaż nie jest jedynie obrazkiem na ciele, tylko ma jakieś znaczenie (najistotniejsze by miał on znaczenie ważne dla Ciebie :idea: jakiekolwiek by ono nie było :wink: ).
Ja jak widzę ludzi tatuujących się tylko dlatego by pokazać jakim to się jest modnym (sic!) to mi się po prostu słabo robi. I mają tacy jakieś kretyńskie malunki na sobie tylko dlatego, że to "ładnie" (przynajmniej w ich mniemaniu) wygląda.
Ja zanim zrobię sobie tatuaż to dogłębnie to muszę przemyśleć. O dwóch kolejnych rozważam od jakichś trzech lat :P (choć nie ukrywam, że jeden z nich już bym zrobił gdybym ciągle kasy nie przepij... nie przeznaczał na inne rzeczy :P )
Jeden jest już praktycznie wyklarowany, co nie oznacza, że na pewno będzie on ostatecznie w takiej formie i jeszcze nie wiem gdzie ma się on znaleźć. I o to mi właśnie tu chodzi, by nie dziarać się pochopnie :wink:
A drugiego mam jedynie zamysł i miejsce :twisted:
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-10-21 18:44
Nie, na całych plecach chcę sobie zrobić pralkę 8O :P
Hehe a tak bardziej poważnie, to prawie zgadłaś :D
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!