Wysłany: 2007-12-19 00:51
sorki, zapomniałam, przecież wszyscy się kochają ;P
Pask-w rzeczy samej
...I forgot to remember to forget... /johnny cash
Wysłany: 2007-12-19 11:33
[quote:574bb5559f="KostucH"]
Najlepsza bania, że Jezus i jego ekipa też mieli długie włosy, a nawet brody i chcieli sie tylko bratać z innymi ale cóż...chyba sie interesy wymknęły spod kontroli[/quote:574bb5559f]
Jeżeli wierząc najnowszym badaniom archeologicznym i antropologicznym Jezus wyglądał zupełnie inaczej niż jest to zazwyczaj ukazywane. Obecne wyobrażenie Jezusa wywodzi się z miniatur z IV w. n.e.(czyli ok 300 lat po jego śmierci). Żył on w czasach kiedy noszenie długich włosów uważano za niegodne mężczyzny, a co do brody to Barba decet virum. Aczkolwiek mogę się mylić (co by oznaczało, że był swojego rodzaju buntownikiem.
Tak czy siak obwinianie metalu o nienawiść i propagowanie przemocy wydaje mi się bezpodstawne. Muzyka jest formą ekspresji uczuć, a jeżeli ktoś staje się agresywny z powodu jej słuchania, to znaczy że już wcześniej miał problemy ze swoją głową.
Sorki za mój nazbyt długi post. [/b]
[color=red:574bb5559f]polecam na przyszłość używać opcji cytowania 8)
Paskievicz[/color:574bb5559f]
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2007-12-20 22:09
[quote:adc8143ff5="frija"]dobra, już bez tej całoportalowej metalowej tolerancji 0_o
tak serio, to o czym śpiewają kapele metalowe? o [color=red:adc8143ff5]kochaniu[/color:adc8143ff5] dziewic, zjadaniu kotów i smakowaniu krwi. no chyba, że wspomnicie o czym pokroju illusion, którzy sieją tolerancję wszem i wobec.
sorry, ale metal jest i będzie siać nienawiść, po to jest ta muzyka. by po posłuchaniu marduka, czy burzuma pójść i zapier*** szarą egzystencję.
a jak komuś się to nie podoba, to niech słucha gotyku i zatapia się w smutku, albo punka i zatapia w tanim winie.[/quote:adc8143ff5]
Ot i cały stereotyp...
Nie każdy taki jest jak to opisujesz. Wręcz przeciwnie. Znam metali, którzy są naprawdę tolerancyjnymi ludźmi i wrażliwymi, choć nie widać tego na pierwszy rzut oka.
A muzyka służy do wyrażania siebie, a nie słuchania tego co słowa piosenki dyktują. Człowiek to człowiek, a nie marionetka.
"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw
Wysłany: 2007-12-25 11:27
Hehe, metale "szerzący nienawiść", czy też będący tak strasznie mroczni, że staruszki przed nimi na ulicy uciekają, stanowili dla mnie zawsze wyśmienity materiał do obśmiania. Z resztą, dalej stanowią. W sumie, jak miałam 14 lat to też uważałam że jestem taka bardzo TRU, ale później z tego wyrosłam... i dalej się śmieje z tych, u których z wiekiem poszło w przeciwną stronę 8O :D
A jak się zdarzają goście, którzy posłuchawszy swojej ukochanej kapeli mają ochotę wyjść na ulicę i napier** osoby, które im się nie spodobają, nie różnią się dla mnie niczym od panów w dresach. I w sumie myślę że powinni, tak samo jak dresiarzokibole, robić sobie gdzieś z dala od cywilizacji ustawki, żeby w spokoju poszerzyć sobie nienawiść we własnym gronie. Eksterminowaliby się nawzajem i pomogłoby to w eliminacji wadliwych genów ze społeczeństwa, a wszystkim żyłoby się lepiej. Ech, marzenia...
Just because I don't care doesn't mean I don't understand
Wysłany: 2007-12-25 14:02
[quote:b24dabd3eb="basso"]napier** osoby, które im się nie spodobają, nie różnią się dla mnie niczym od panów w dresach.[/quote:b24dabd3eb]Ale dresi to jednak bardzo uprzejmi Panowie bo wcześniej zawsze sie pytają: "Masz jakieś problem?" :wink: :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-12-25 18:34
[quote:f046a9d1d3="Paskievicz"]ej no dres dresowi nie równy 8) niektózy są spoko[/quote:f046a9d1d3]
Jasne, dlatego mi chodzi o mentalność a nie strój Sama mam dres (czarny i mroczny!).
[quote:f046a9d1d3="KostucH"]
Ale dresi to jednak bardzo uprzejmi Panowie bo wcześniej zawsze sie pytają: "Masz jakieś problem?"
[/quote:f046a9d1d3]
No tak, bardzo troskliwi :D
Just because I don't care doesn't mean I don't understand
Wysłany: 2008-01-08 15:47
Moim zdaniem Metal i inne Ciężkie gatunki muzyki nie szerzą nienawiści ponieważ
1.Czlowiek jest istota rozumna i jest w stanie interpretować dana muzykę (oczywiście jeżeli zna tłumaczenie(jeżeli nie to i tak nie wie o czym jest piosenka więc nie wie co mu dany utwór „serwuje”więc tekst typu „...spal kościół...” traktuje raczej jako manifestacje pewnego sytemu niż zwerbalizowane polecenie.(oczywiście chodzi o tekst całego utworu, refrenu, idp a nie 2 słów)(no chyba że nie ma paru klepek ale to już jest jego problem...)
2. Nieważne jakiej muzyki człowiek sucha ponieważ tak naprawdę liczy się to kim naprawdę jest może np. być dresem który jest tolerancyjny albo metalem który wszystkich ma w dupie i jest nietolerancyjny ale nie zależy to od tego czy słucha np. Slayera czy DJ.Tiesto bo to jest sprawa indywidualna każdego człowieka. Co prawda muzyka wpływa mniej lub bardziej na styl życia czy postrzeganie świata, życia, kierowania się daną filozofią ale nie do tego stopnia że człowiek słuchający metalu wmawia sobie:”...Słucham Metalu to musze być zły i nienawidzić...” a człowiek słuchający Popu „aaaa wszystkich kocham...”.Przykładem może być np. to że to zazwyczaj to osoby słuchające nie metalu mają „sadzonki” do takowych natomiast (osobiście) nie znam metala który nie byłby tolerancyjny(odnosi sie to napewno także w drugą stronę)
Są oczywiście wyjątki od tego co napisałem ale moim zdaniem to nie muzyka sprawia że jesteśmy dobrzy czy źli ponieważ jest to indywidualne dla każdego człowieka.(w przeciwnym razie na metali punków gothów idt by sie zwyczajnie polowało aby zapewnić pełne miłosci spokoju życie osbom nie słuchającym ciężkiej i mrocznej muzyki!
...I know why your prayers will never be answered... ...God Hates Us All...
Wysłany: 2008-01-08 16:48
Szkoda, że w polskim skatolicyzowanym społeczeństwie panuje przekonanie, że ludzie słuchający muzyki metalowej (niekoniecznie nawet metale) to osoby, które zeszły na złą drogę, które mają kontakt z szeroko pojętym złem, szatanem itp.
Czasem innym ciężko zrozumieć, że upodobania muzyczne i poglądy społeczne/polityczne czy po prostu sposób bycia/zachowania nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego.
Ktoś słuchający blacku, nie musi być satanistą. Ktoś słuchający muzyki 'gothic' też przeważnie gotem nie jest :wink:
Tylko jak to wytłumaczyć innym?
Ten artykulik mnie po prostu rozwalił:
Chodziłam z metalem
[url=http://www.lastfm.pl/user/Lucauss/?chartstyle=TheDarkTen] [img:0dbab7a725]http://imagegen.last.fm/TheDarkTen/artists/6/Lucauss.gif[/img:0dbab7a725] [/url]
Wysłany: 2008-01-08 17:13
[quote:b1c98d7bf6="Paskievicz"]
przepraszam bardzo, a kto to albo co to jest "got" bo z doświadczenia wiem, że każdy ma inną wersję określenia tegoż "bytu" 8) [/quote:b1c98d7bf6]
Gotem generalnie jest każdy, kto się za takowego uważa.
Oczywiście chodzi mi o 'gotów' w znaczeniu 'ludzi należących do subkultury gotyckiej'. Definicja ogólna, ale [b:b1c98d7bf6]przeważnie[/b:b1c98d7bf6] się sprawdza :wink: Zresztą, nie w tym rzecz, żeby się teraz kłócić o definicję 'gota'
Co do linku - mi działa :roll:
Ten działać już na pewno powinien: http://img221.imageshack.us/img221/3884/chodziamzmetalemprasakawt6.jpg
[url=http://www.lastfm.pl/user/Lucauss/?chartstyle=TheDarkTen] [img:0dbab7a725]http://imagegen.last.fm/TheDarkTen/artists/6/Lucauss.gif[/img:0dbab7a725] [/url]
Wysłany: 2008-01-08 18:01
Paskievicz Napisał: |
strasznie hopie dzielisz ludzi na kategorie
słuchanie metalu nie musi czynić kogoś metalem, a słuchanie techno czy trance - dresem, z tolerancją też jest różnie, nie powiedziałbym aby była domeną jakiejś szczególnej sukultury jeżeli już takie wyszczególniać Stwierdzenia „metal” i „dres” użyłem bardziej w celu dobitniejszego ukazania stereotypów którymi dane subkultury są objęte chodź może rzeczywiście powinienem użyć określenia „osoba słuchająca” :idea: ... itp. Zgadzam się w 100% iż słuchanie danej muzyki nie szufladkuje nas do odpowiedniej subkultury, grupy. 8) Oczywiście że tolerancja nie jest domeną jakiejś konkretnej subkultury ponieważ subkultura jest grupą osób o podobnych zainteresowaniach stylu poglądach itd. a nie grupą o dokładnie takich samych cechach i poglądach więc pomimo cech wspólnych różnimy się w różnych aspektach także tolerancji. Poza tym to nie subkultury tworzą ludzi ale ludzie subkultury. [/b][b:02ef6ff13b][/b:02ef6ff13b] ...I know why your prayers will never be answered... ...God Hates Us All... Wysłany: 2008-01-08 19:09 ja sie zgodze z tym,co juz nie raz padlo w tym temacie,tolerancja to nie "dzielo" jakiejs subkultury.Tolerancje sie ma albo sie jej nie ma i zalezy ona tylko od nas samych.Oby na siwecie bylo jak najwiecej ludzi tolerancyjnych a do tego bez nawyku szufladkowania ludzi po wygladzie,wczesniej ich nie poznajac :) Nie po to umiem mówić,żeby siedzieć cicho :P Wysłany: 2008-01-08 21:03 [quote:0764310469="Beta666"]tolerancja to nie "dzielo" jakiejs subkultury.[b:0764310469]Tolerancje sie ma albo sie jej nie ma[/b:0764310469] i zalezy ona tylko od nas samych.Oby na siwecie bylo jak najwiecej ludzi tolerancyjnych a do tego [b:0764310469]bez nawyku szufladkowania ludzi po wygladzie[/b:0764310469],wczesniej ich nie poznajac :)[/quote:0764310469]Nic dodać nic ująć. Myślę, że zostało już wszystko powiedziane. Krótko, zwięźle i na temat. "God made me a cannibal to fix problems like you." Wysłany: 2008-01-08 22:44 [quote:16d5d10950="Gurth"]Ludzie to potrafią wzniosłe ideały zamienić w gówno. :)[/quote:16d5d10950]A przez to warci są tyle ile słowa przez nich wypowiadane. "God made me a cannibal to fix problems like you." Wysłany: 2008-02-19 12:41 "szerzenie nienawiści" to lewacki termin, bez znaczenia dla ludzi rozumnych. Sztuka niczego nie "szerzy". Autorowi tematu gratulujemy znajomości nowomowy.
Wysłany: 2008-02-19 17:21 Nie wszystkie teksty piosenek bierze się dosłownie. Z resztą nikt nikomu nie karze wcielać często bratobójczych postulatów w życie. "I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi Wysłany: 2008-02-19 19:34 I oto jesteśmy w punkcie wyjścia... Wszystko zależy od nastawienia człowieka do muzyki... zresztą i nie tylko do niej... "Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw Wysłany: 2008-02-19 19:48 [quote:80f34e017f="Gurth"]Ludzie to potrafią wzniosłe ideały zamienić w gówno. :)[/quote:80f34e017f]
I'm rolling like a stone... never creep. Wysłany: 2008-02-20 20:14 [quote:4544a3c783="horseman"][quote:4544a3c783="Gurth"]Ludzie to potrafią wzniosłe ideały zamienić w gówno. :)[/quote:4544a3c783]
Just because I don't care doesn't mean I don't understand Wysłany: 2008-02-21 22:16 Metal nie jest tak powszechną muzyką jak techno, czy hip-hop. Te gatunki zwłaszcza w marniejszej odsłonie ( kto wie, może mają też tą lepszą nadającą się do słuchania..) mają rzesze słuchaczy i są bardziej masową muzyką niż metal. Wydaje mi się, że człowiek agresywny, czy wręcz szerzący nienawiść nie będzie sięgał tak głęboko, tylko zadowoli się prostą muzyką z banalniejszymi tekstami. Metale w szerzeniu nienawiści mają stosunkowo mały udział nie urągając nikomu. "I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi Wysłany: 2008-02-22 17:00 osoby szerzace nienawisc w cale nie musza sluchac metalu,moga rownie dobrze sluchac disco polo,muzyki klasycznej czy jakiego kolwiek innego rodzaju muzy(rownie dobrze moze to byc hip-hop w ktorym jest sporo mowy o agresywnym zachowaniu).Jak ktos jest agresywny,czy szerzy nienawisc itp po prostu taki jest i muza ktorej slucha nie ma nic do tego jak sie zachowuje Nie po to umiem mówić,żeby siedzieć cicho :P |