Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Samotność. Strona: 10

Wysłany: 2007-12-14 23:21

nida (Bicz)
nida
Posty: 26
gliwice/opole

jj Napisał:
Niestety to prawda. Nawet znajomość z bratnią duszą kończy się prędzej, czy później. Dlatego niezależność jest tak cenna. Dopuszczasz do siebie myśl, że ktoś cię opuszcza i godzisz się z tym bez żalu.quote]


Niezależność jest bardzo cenna i w samotni i w związku z drugą osobą, a związek/znajomość z bratnią duszą nie zawsze się kończy , poza tym jak można pozwolić odejść bratniej duszy bez żalu???



Samotność Wysłany: 2007-12-14 23:33

tylko kamienie serca i uczuć nie mają , niezależność od uczuć , a czy coś takiego istnieje .Bycie niezależnym od uczuć czegoś takiego nie ma :roll: samotność najgorszemu wrogowi tego nie życzę


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2007-12-15 00:20

nida (Bicz)
nida
Posty: 26
gliwice/opole

ja życzę każdemu samotności zżerającej każdy milimetr, bo tylko w taki sposób można dokopać się do siebie, niezależności od uczuć nie ma, ale niezależność jednostki jest i być musi bo jeśli tego nie ma to wtapiasz się w kogoś innego i sam jesteś szczątkiem



Wysłany: 2007-12-15 07:58

Życie polega na ryzyku. Jeśli decydujesz się komuś zaufać to jest możliwość, że nic z tego nie wyjdzie. Ale przecież może wyjść też prawdziwa przyjaźń.
Człowiek ciągle uczy się na nowo ufać...


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-12-15 12:06

immortal (Bicz)
immortal
Posty: 13
dark water park

Najlepiej chyba nie traktować,tego w kategoriach ryzyka,będzie co ma być ,czegoś się uczymy a nawet jeśli nie to lepiej że coś się dzieje-ciągle się mijamy i na siebie wpadamy idąc pośród ludzi tłumu


Fuck the mainstream


Wysłany: 2007-12-15 12:30

pseudonim (Anciliae)
pseudonim
Posty: 91
Żagań/Zielona Góra

Ja nie widzę poznawania siebie w samotności jak twierdzi pani z Gliwic i tez nikomu tego nie życzę. Bo w tym nie ma nic pięknego. Ciągły smutek, apatia, krzyk którego nikt nie słyszy. Ja nie poznaje siebie gnijąc w samotności. Tak samo jak ktoś szukał piękna kiedyś w samobójstwie tak i teraz w samotności. Nie ubierajmy wyczerpania, tęsknoty, samotności nie do wytrzymania w szaty piękna. Samotność to czysty ból.


"Norweskie schody nie tylko prowadzą do góry"


Wysłany: 2007-12-15 15:08

[quote:ed62129498="pseudonim"]Ciągły smutek, apatia, krzyk którego nikt nie słyszy. Ja nie poznaje siebie gnijąc w samotności.[/quote:ed62129498]To zależy od jednostek więc jeśli możesz to nie uogólniaj :wink: No popatrz, ja jestem samotnikiem i jakoś dobrze sie bawie. Z tego co piszesz wynika, że samotność polega na zamykaniu sie w domu i doliniarstwie. Tu chodzi o zwykłą sucha niezależność wobec nikogo i w ten sposób korzystam z życia.


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-12-15 17:27

Każdy wybiera, co woli...
Mnie jest dobrze w samotności, przynajmniej słyszę własne myśli. Czasem samotność stanowi "wybawienie" z hałasu codziennego życia, która jest niezbędna, by prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie.


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-12-15 17:53

hck (Bicz)
hck
Posty: 18
Berlin / Koszalin

Tak,Kostuch i Aria maja racje-samotnosc nie koniecznie musi byc przymusem,dla niektorych jest przyjemnoscia,oddechem,ucieczka do tego lepszego wlasnego swiata (nie mam tu na mysli wariactwa itp.)
Przez taka ucieczke do wlasnej rzeczywistosci mozna stac sie kims lepszym,mocniejszym... Pozdry :D



Wysłany: 2007-12-15 19:31

Lepszym... mocniejszym... i jest możliwość poznania siebie... :)
pozdrawiam


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-12-15 21:23

Death_Dealer (Bicz)
Death_Dealer
Posty: 249
Gdańsk/ Włocławek

Samotnosc na dluzsza mete nie jest fajna . Czlowiek jest zwierzetkiem ktory powinnien zyc w stadzie xD dlatego nie zamykajcie sie moi drodzy w sobie :twisted:


Schuld und Sühne


Wysłany: 2007-12-15 22:48

Swięte słowa, moi Drodzy, święte... :twisted:



Wysłany: 2007-12-15 23:05

Mscigniew (Bicz)
Mscigniew
Posty: 127
Lacus Solitudinis

Samotnosc jest ciezkim i nieodzownym warunkiem istnienia


Jest nikim ten, co nie ulepsza świata.


Wysłany: 2007-12-16 12:04

[quote:a83684f59b="Death_Dealer"]dlatego nie zamykajcie sie moi drodzy w sobie :twisted:[/quote:a83684f59b]Płace stówe jeśli znajdziesz gdzieś w tekście, że dążę albo lubię zamykać się w sobie :wink:

Jeszcze raz powtarzam:
[quote:a83684f59b="KostucH powtarza"]Tu chodzi o zwykłą sucha niezależność wobec nikogo i w ten sposób korzystam z życia.[/quote:a83684f59b]Już wszystko jasne :?: :) Zamknąć sie w sobie mogę wieczorkiem ze zmęczenia ale rano wstane, pierdnę, bękne i życie dalej toczy sie swoim pijanym torem :wink:


"God made me a cannibal to fix problems like you."


Wysłany: 2007-12-16 15:06

[quote:5f0b0df02c="Mscigniew"]Samotnosc jest ciezkim i nieodzownym warunkiem istnienia [/quote:5f0b0df02c]

Nie zawsze jest ciężka. Często przynosi chwile lekkiego odurzenia na świat.
Nie ma czym się smucić, każdy jest kowalem swojego losu i to od Nas zależy, czy Samotność stanie się głównym celem, czy tylko miejscem odpoczynku. :)


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Wysłany: 2007-12-18 12:15

Ostatnio tylko samotność daje mi chwilę wytchnienia i okazję do odprężenia i pozbierania myśli. Myślę, że chwila samotności jest tak samo niezbędna do życia, jak i chwile spędzane z bliskimi.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2007-12-19 21:11

[quote:408ba3e7c8="CrommCruaich"] chwila samotności jest tak samo niezbędna do życia, jak i chwile spędzane z bliskimi [/quote:408ba3e7c8]

chwila? popieram. czasami potrzeba więcej niż chwilę odcięcia się od świata, żeby ochłonąć odsapnąć od tego wszystkiego co otacza nas na codzień. pobyć sam na sam ze swoim własnym "ja".

aczkolwiek na dłuższą metę samotność dla mnie odpada. cenię sobie niezależność ale nie łączę tego w żaden sposób z pojęciem samotności. nauczyłam się że niezależnym można być dzieląc swoje życie z innymi ludźmi bez znaczenia jakiego rodzaju to związek. a to, że czasem dostaje się od nich niespodziewany cios w plecy... no cóż. bywa...


[url=http://www.lastfm.pl/user/bloodflower_87/?chartstyle=purple] [img:c7f7fdac9a]http://imagegen.last.fm/purple/recenttracks/4/bloodflower_87.gif[/img:c7f7fdac9a][/url]


Wysłany: 2007-12-19 21:12

[quote:2afa436141="nimdraug"]Miejscami mam swoich TAK dosyć, że samotny spacer po lesie bardzo mi wtedy służy...
chwila samotności? Nie, bywa, że całe godziny, jak mi nerwy puszczą... :roll:[/quote:2afa436141]

U mnie wychodzą nie tylko godziny, ale nawet i kilka dni... zwykle wypada to w weekendy, jeśli czas pozwoli... heh...


"Człowiek rozsądny przystosowuje się do świata, nierozsądny stara się przystosować świat do siebie. Stąd wszelki postęp pochodzi od nierozsądnych. " G.B. Shaw


Re: Samotność Wysłany: 2007-12-20 22:49

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

[quote:8eaf95ddd7="Allanon23"]Jak radzicie sobie z samotnością?
Nigdy nie miałem kogoś, aby się przytulic, wypić herbatę, poczytać, pogadać, spędzić ze sobą parę wyjątkowych chwil. I zastanawiam się czy jak tak pozostanie do 30 albo dłużej, to czy się nie załamie. Jednym słowem nie miałem dziewczyny i się nie zakochałem z wzajemnością. Ludzie się dziwią dlaczego. A ja kurde sam mam wiedzieć???????????????

Macie taki problem, że niestety nie mogliście poznać uczucia, albo nie macie szansy na to aby je poznać, albo jak ktoś wierzy w przeznaczenie to ono ma was w dupie i pokazuje wam środkowy palec

Jak sobie z tym radzicie. Pozdrawiam zakochanych i samotnych(damy radę myślę:))[/quote:8eaf95ddd7]

Jak radzę sobie z samotnością? Staram się ją zwalczać i choć momentami przestawać o niej myśleć. Po czym poznać miłość? Wydaje mi się, że po zachowaniu właśnie po rozstaniu. Kiedy się czuje coś do drugiej osoby, to chce się dla niej jak najlepiej nawet kosztem własnym.
Nigdy nie miałeś z kim porozmawiać? Nie mówię tutaj nawet o przyjacielskich pogaduchach, ale o zwykłym mało ambitnym pieprzeniu. Wiem, że to może brzmi brutalnie, ale może przyczyna tkwi w Tobie samym. Może w jakiś sposób sam dajesz do zrozumienia ludziom, że nie potrzebujesz tego kontaktu? Wiem po sobie, że gdy choć na chwilę się wyciszę i odejdę od ludzi oni chyba zrozumieją to w najprostszy sposób - chcę być sama, więc się odsuwam. Ja nie chcę narzucać się komuś, bo nie jestem w nastroju, a ktoś nie chce narzucać się mi i burzyć mojego azylu. Błędne koło.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2007-12-24 21:59

[quote:cf188744d2="Death_Dealer"]Samotnosc na dluzsza mete nie jest fajna . Czlowiek jest zwierzetkiem ktory powinnien zyc w stadzie xD dlatego nie zamykajcie sie moi drodzy w sobie :twisted:[/quote:cf188744d2]

samotnym kochana moja nie jest się z wybory. z wyboru to można być SAMEMU. Różnie to tlumacząc. Niektórzy, których nie będę tu wymienial twierdzą że bycie samemu to droga do niezależności.

Co bardziej ciekawe: MOŻNA BYĆ SAMOTNYM BĘDĄC W ZWIĄZKU. Dzieje się tak wtedy gdy osoba z którą jesteś uderza w Ciebie chłodem i robi się w stosunku do Ciebie obojętna.


enjoy the violence


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło