Wysłany: 2012-11-06 12:35
[quote:6ece5492bc="hellbournee"][quote:6ece5492bc="amorphous"]Tym razem o innym kościele. Okazuje sie, że już najprawdopodobniej 5 grudnia w Polsce zarejestrowanhy zostnie oficjelnie kościół Latającego Potwora Sphaghetti:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lataj%C4%85cy_Potw%C3%B3r_Spaghetti
Jeżeli jeszcze nie doznałeś objawienia zajrzyj tutaj:
http://www.kosciol-spaghetti.pl/przylacz-sie.html
[/quote:6ece5492bc]
Czego to ludzie nie wymyślą :D ja pierdziele :D[/quote:6ece5492bc]
Widocznie zebrali dostatecznie dużo członków i ich podpisów:P
Nie marudź, bo cyckiem walnę.
Wysłany: 2012-11-07 13:44
Tak przy okazji rozmów o KK w Polsce. http://zywiec.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1604091,okragly-jubileusz-kosciola-jednej-doby-w-ciscu,id,t.html#97cffb105ce4c7bb,1,3,5
Świetny przykład jak kościół łączył ludzi. Teraz już tylko dzieli. Nie jestem katoliczką, nie chcę mieć z KK nic wspólnego. Link zamieszczam dlatego, że jest to historia kultowa. Ludzie potrafili się zorganizować i mimo zagrożeń dopiąc celu. No, ale wtedy zdarzały się parafie, które motywowały ludzi do pozytywnych działań w walce o zmianę ustroju i przeciwstawieniu się ówczesnej władzy. Dzisiaj bardzo trudno o parafię, gdzie nie ma polityki, radia z ryjem, moherów itp. KK powolutku, małymi kroczkami traci władzę, ale minie jeszcze sporo czasu zanim ludzie przestana ślepo mu wierzyć.
Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.
Wiedza Wysłany: 2012-11-07 14:00 Zmieniony: 2012-11-07 14:01
[quote:445c7feb8f="AssaLIN"]Tak przy okazji rozmów o KK w Polsce. http://zywiec.naszemiasto.pl/artykul/galeria/1604091,okragly-jubileusz-kosciola-jednej-doby-w-ciscu,id,t.html#97cffb105ce4c7bb,1,3,5
Świetny przykład jak kościół łączył ludzi. Teraz już tylko dzieli... [/quote:445c7feb8f]
Musisz mieć bardzo szczegółowe dane, żeby wysnuwać tak ogólne wnioski
Tytułem komentarza: niedawno widziałem 200 tysiecy ludzi na demonstracji w Warszawie - bynajmniej nie wyglądali na podzielonych...
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2012-11-07 14:17 Zmieniony: 2012-11-07 14:19
Ogólnie pisząc, tak to wygladało, znam tę historię. Nie jestem historykiem i super znawcą tematu kościoła. Chodziło mi bardziej o ciekawostkę, w moim odczuciu pozytywną dotyczącą koscioła.
Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.
Wysłany: 2012-11-07 18:38
[quote:0c13d5fadd="AssaLIN"]Ludzie potrafili się zorganizować i mimo zagrożeń dopiąc celu. No, ale wtedy zdarzały się parafie, które motywowały ludzi do pozytywnych działań w walce o zmianę ustroju i przeciwstawieniu się ówczesnej władzy. Dzisiaj bardzo trudno o parafię, gdzie nie ma polityki, radia z ryjem, moherów itp. [/quote:0c13d5fadd]
Jednym słowem: "Komuno, wróć!"
. Wysłany: 2013-02-01 21:31
Kościół w Polsce.
Cóż....
Hm...
Muszę się napić..
Ciekawy temat w sumie tak patrząc na to
wszystko z boku szlak jasny człowieka trafia
jak bardzo pusta jest to instytucja a
zmienna jak woda w wc.
Niestety nie pyklo mi mieszkam zaledwie 15
metrów od ich świątyni zwanej kościołem.
Już nie chodzi o to że w niedzielę czasami rano
mam kaca i zamiast snić o Damach to dzwony
budzą mnie z snu.
Ale chodzi mi o to że te św krow ....
Które siedzą w 1 rzędach w kościele.
Po wyjściu z niego np laski się puszczają a
faceci tylko patrzą co tu komu zapiepszyc lub
jakiemu tu metalowi nie pizgnac.
Więc o czym tu mówimy.
Kościół jaki był udolny taki jest do dziś.
Co chwilę zmienia swe reguły by ludzi tylko
zatrzymać przy sobie.
Jeśli to ma być głęboka wiara.
To nie chce wiedziec jaka jest nie gleboka
wiara.
Oczywiście jest to moje osobiste odczucie.
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.
. Wysłany: 2013-02-01 22:23
[quote:7d1d94ff21="saurus"]Kościół w Polsce.
Cóż....
Hm...
Muszę się napić..
Ciekawy temat w sumie tak patrząc na to
wszystko z boku szlak jasny człowieka trafia
jak bardzo pusta jest to instytucja a
zmienna jak woda w wc.
Niestety nie pyklo mi mieszkam zaledwie 15
metrów od ich świątyni zwanej kościołem.
Już nie chodzi o to że w niedzielę czasami rano
mam kaca i zamiast snić o Damach to dzwony
budzą mnie z snu.
Ale chodzi mi o to że te św krow ....
Które siedzą w 1 rzędach w kościele.
Po wyjściu z niego np laski się puszczają a
faceci tylko patrzą co tu komu zapiepszyc lub
jakiemu tu metalowi nie pizgnac.
Więc o czym tu mówimy.
Kościół jaki był udolny taki jest do dziś.
Co chwilę zmienia swe reguły by ludzi tylko
zatrzymać przy sobie.
Jeśli to ma być głęboka wiara.
To nie chce wiedziec jaka jest nie gleboka
wiara.
Oczywiście jest to moje osobiste odczucie.
[/quote:7d1d94ff21]
Co do bicia dzwonów..Zgadzam się w 100%. Niektórzy księża nadzwyczajnie złośliwi..Zwłaszcza w Nowy Rok...
"Zawsze na siebie zdani, swoje szczęście tworzymy sami"
Wysłany: 2013-02-01 22:52
To chyba jestem Czeszką :D Zwiedzać jak najbardziej,ale nie tkwić na tzw.mszy
"Zawsze na siebie zdani, swoje szczęście tworzymy sami"
. Wysłany: 2013-02-09 14:15
[quote:c98ce826a3="saurus"]Kościół w Polsce.
Cóż....
Hm...
Muszę się napić..
Ciekawy temat w sumie tak patrząc na to
wszystko z boku szlak jasny człowieka trafia
jak bardzo pusta jest to instytucja a
zmienna jak woda w wc.
Niestety nie pyklo mi mieszkam zaledwie 15
metrów od ich świątyni zwanej kościołem.
Już nie chodzi o to że w niedzielę czasami rano
mam kaca i zamiast snić o Damach to dzwony
budzą mnie z snu.
Ale chodzi mi o to że te św krow ....
Które siedzą w 1 rzędach w kościele.
Po wyjściu z niego np laski się puszczają a
faceci tylko patrzą co tu komu zapiepszyc lub
jakiemu tu metalowi nie pizgnac.
Więc o czym tu mówimy.
Kościół jaki był udolny taki jest do dziś.
Co chwilę zmienia swe reguły by ludzi tylko
zatrzymać przy sobie.
Jeśli to ma być głęboka wiara.
To nie chce wiedziec jaka jest nie gleboka
wiara.
Oczywiście jest to moje osobiste odczucie.
[/quote:c98ce826a3]
Przebuduj go na meczet, nie będą Cie dzwony budziły :)
Coco jambo i do przodu
. Wysłany: 2013-02-09 18:02
[quote:843092bb97="LuthienYavetil"][quote:843092bb97="Inquisitor87"][quote:843092bb97="saurus"]Kościół w Polsce.
Cóż....
Hm...
Muszę się napić..
Ciekawy temat w sumie tak patrząc na to
wszystko z boku szlak jasny człowieka trafia
jak bardzo pusta jest to instytucja a
zmienna jak woda w wc.
Niestety nie pyklo mi mieszkam zaledwie 15
metrów od ich świątyni zwanej kościołem.
Już nie chodzi o to że w niedzielę czasami rano
mam kaca i zamiast snić o Damach to dzwony
budzą mnie z snu.
Ale chodzi mi o to że te św krow ....
Które siedzą w 1 rzędach w kościele.
Po wyjściu z niego np laski się puszczają a
faceci tylko patrzą co tu komu zapiepszyc lub
jakiemu tu metalowi nie pizgnac.
Więc o czym tu mówimy.
Kościół jaki był udolny taki jest do dziś.
Co chwilę zmienia swe reguły by ludzi tylko
zatrzymać przy sobie.
Jeśli to ma być głęboka wiara.
To nie chce wiedziec jaka jest nie gleboka
wiara.
Oczywiście jest to moje osobiste odczucie.
[/quote:843092bb97]
Przebuduj go na meczet, nie będą Cie dzwony budziły :)[/quote:843092bb97]
No nie wiem czy zawodzący śpiew muezina 5 razy dziennie (w tym pierwszy o wschodzie słońca) nie byłby bardziej irytujący...[/quote:843092bb97]
Przynajmniej jeden z drugim przestałbym narzekać na dzwony i kościół :)
Coco jambo i do przodu
. Wysłany: 2013-02-09 20:37
Przynajmniej jeden z drugim przestałbym narzekać na dzwony i kościół :)[/quote:1cc0126f5a]
Heh..to by było narzekanie na pieśni.. Chyba nie mieszkasz blisko,nie wiesz co to znaczy
"Zawsze na siebie zdani, swoje szczęście tworzymy sami"
Wysłany: 2013-02-09 20:40
Hm..
Katolicyzm jest nie byle jaką zaraza.
Polska jako kraj katolicki niestety długo
pozostanie takim krajem.
Zapominajmy że za katolicyzm,chrześc ijaństwo
przelano najwięcej krwi.
A tym bardziej że ta zaraza przybyła z wschodu.
Ani to europejskie ani to polskie.
Być Może brzmi to jak pogląd Hitlerowców.
Ale Za dużo wpierdzielania się w życie zwykłego człowieka rób tak bo to etyczne.
Etyka to i może była w średniowieczu i też
nie dokonca.
A tym bardziej u nas w kraju w XXI wieku.
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.
Wysłany: 2013-02-09 20:48
A co do meczetu to wolę to niż krucyfiks.
Po za tym jak się wydaje 98% ludności
że koran nakazuje do terroryzmu to świadczydczy
o wybitnym ilorazie inteligencji.
A swoją droga terroryzm jest opłacalny czasami.
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.
Wysłany: 2013-02-09 20:48
Mam do kościoła sto metrów, a jakoś dzwony mnie nie budzą. Jak już to sąsiedzi robiący kotlety w niedzielę.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2013-02-09 20:59
Zależy od człowieka.
Jeśli stoi się po przeciwnej stronie barykady to niech
obojętnym wobec tego nie należy być.
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.
Wysłany: 2013-02-09 21:06
Rzeczywiście w 966 przyjelismy Mahometa, pod Grunwaldem śpiewaliśmy Allah Akbar, a za komuny chowaliśmy się w meczetach. Proste myślenie antykatoli widzi tylko zmitologizowaną inkwizycję, krucjaty i nie wiadomo co jeszcze. Jako instytucja powinna być jak najbardziej poddana krytyce, ale tłumaczenie całego zła w Polsce religią jest na poziomie Palifiutka. Jak ktos woli meczety, to nikt go na siłę nei trzyma na szczęscie mimo słabszych frekwencji w kościołach dużo ludzi poczuwa się do tożsamości narodowej, której częścią jest dana religia, niekoniecznie musi w nią wierzyć, tak jak dany osobnik nie musi przepadać za Piłsudksim, tak powinien docenić jego wkład w Polsce. Pół żartem, pół serio chrześcijanie są słabi przy islamie, za nazwanie publiczne tejże religii "zarazą: skończyło by się dla "napinacza" nieciekawie :)
Coco jambo i do przodu
Wysłany: 2013-02-09 21:07
Jak chcesz żyć w społeczeństwie to do pewnych rzeczy trzeba się przyzwyczaić. Skoro na osiedlu całkiem sporo osób chodzi do tego kościoła, to muszę się nauczyć z tym żyć albo mogę wynieśćsię na odludzie.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2013-02-09 21:18
kościoł Mi zniszczył życie, haah i nie pisze ot tak bo koscioła nie lubią czy coś. On naprawdę Mi zrujnował życie. Jedyne co w nim lubię to księży, znaczy ich w sutannach.. jakoś Mnie mocno pociągają i mam z nimi jakie wtyki i troche gadżetów.
Wysłany: 2013-02-09 21:27
Wiadomo że sztuka jest się przystosować
do otoczenia.
Lecz w moich przekonaniach nie ukrywam
swych poglądów do katolicyzmu.
Koło mnie może przejść 99 katolików spoko
niech idzie ale gdy ten 100 będzie fikał typu
" idzie brud czy satanista "
to wybaczcie ale z błotem zmieszany.
Nie jestem tolerancyjny dla krucjat ku mej
osobie czy sbuklturze a tym bardziej muzyce.
Jeżeli komus pasuje być meczennikiem i
ciosy przyjmuje z obojętnością to proszę bardzo.
Ludzie byli dawniej bliżsi sobie. Musieli. Broń nie niosła daleko.
Wysłany: 2013-02-09 21:32
Zgodzę się, że nie należy "nadstawiać drugiego policzka". Ale jakoś całe życie nikt do mnie nic nie miał. No może poza podstarzałymi nieudacznikami w dresach w szalikach miejscowego klubu piłkarskiego. Jak ktoś chce całe życie leżeć pod krzyżem i słuchać proboszcza to jego sprawa. Mnie to nie interesuje.
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!