Wysłany: 2009-03-14 15:46
Chodziło mi o wszystkich w historii :wink:
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-03-14 16:48
A ja nie wiem jaki jest Kościół Katolicki w Polsce. Wiem za to jacy są ludzie, których spotkałem i spotykam w życiu. To mi wystarczy, żeby być katolikiem.
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2009-03-14 18:54
[quote:678780cbab="40i4"]Niestety ta firma nie dba o własny wizerunek u klienta. Nie patrzy zbyt dokładnie na ręce pracowników, nie zwalnia tych szkodzący. Dlatego wiele osób rezygnuje z jej usług, nawet nie szukając konkurencji, której praktycznie nie ma. Firma ta ma praktycznie monopol.
Na dodatek "zerwanie umowy", z reguły podpisanej niezależnie od naszej woli również jest problematyczne. Firma owa potępia każdego kto z jej usług nie korzysta, kto nie dostosowuje się do jej standardów. Jej zagorzali klienci również szkodzą, a przynajmniej gardzą każdym, kto z jej usług nie korzysta.
Przypomina to trochę zachowania pewnej znanej firmy telekomunikacyjnej w naszym kraju. Chyba to taka narodowa tradycja.[/quote:678780cbab]
Pięęęęęękny post :) Chętnie bym przeczytała Twoją wypowiedź rozwiniętą do felietonu :wink:
Wysłany: 2009-03-15 10:24
PAN kler atakują wierzący i niewierzący a ci ostatni nie raz byli wierzącymi do puki coś ich nie zraziło w zachowaniu kleru lub pozostali osobami wierzącymi bojkotującymi instytucje kościoła
podany przez ciebie przykład szpitala jest bez sensu ponieważ od lekarzy zależy nasze zdrowie występując z niego narażamy swe życie z kościoła nie. Od szpitala wymagamy tez wiele bo jest on z naszych podatków jest on dla nas a nie my dla niego w odróżnieniu jak jest to teraz z kościołem
życie nie składa się z wdechów i wydechów życie to chwile które zapieraja dech w piersi
Wysłany: 2009-03-15 10:34
[quote:64d7c4b5db="SAMAEL66"]PAN kler atakują wierzący i niewierzący a ci ostatni nie raz byli wierzącymi do puki coś ich nie zraziło w zachowaniu kleru lub pozostali osobami wierzącymi bojkotującymi instytucje kościoła[/quote:64d7c4b5db]
Nie rozumiesz na czym polega "wiara". Wierzysz dla Kościoła czy dla siebie?? Z twojej wypowiedzi wynika, że ci co odłączyli się od wspólnoty, właśnie wierzyli nie dla siebie. Złe postawy w Kościele trzeba tępić, ale nie krytyką Boga, lecz człowieka, który w przeciwieństwie do Boga jest niedoskonały.
[quote:64d7c4b5db="SAMAEL66"]
podany przez ciebie przykład szpitala jest bez sensu ponieważ od lekarzy zależy nasze zdrowie występując z niego narażamy swe życie z kościoła nie. Od szpitala wymagamy tez wiele bo jest on z naszych podatków jest on dla nas a nie my dla niego w odróżnieniu jak jest to teraz z kościołem[/quote:64d7c4b5db]
Kościół też jest dla ludzi gdybyś chciał wiedzieć. Czy zależy od niego nasze życie?? Zależy. Idąc drogą Kościoła starasz się przestrzegać zasad moralnych, jakie ze sobą niesie i masz możliwość życia wiecznego.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-03-15 10:51
hmm czytaj uważnie hehe nie mówiłem że opisuje sam siebie hehe napisałem miedzy innymi o ludziach wierzących bojkotujących instytucje kościoła czyli wierzących dla siebie :)
kościół niby jest dla ludzi lecz coraz częściej odnosi się, przynajmniej ja odnoszę wrażenie że ludzie są by on istniał
co do tego że PAN napisał o tym że nie karzy rezygnuje z telefonu :) tak ale można zawsze zmienić operatora gdzie usługi są te same a jakość jest lepsza :)jesteśmy zadowoleni tylko że odnośnie tp jesteśmy za zmianę piętnowani tylko przez tą firmę a nie jak to ma się do kościoła przez ludzi wokoło :)
życie nie składa się z wdechów i wydechów życie to chwile które zapieraja dech w piersi
Wysłany: 2009-03-15 11:26
[quote:44ddd71ca6="SAMAEL66"]
hmm czytaj uważnie hehe nie mówiłem że opisuje sam siebie...[/quote:44ddd71ca6]
Wybacz.
[quote:44ddd71ca6="SAMAEL66"]
...hehe napisałem miedzy innymi o ludziach wierzących bojkotujących instytucje kościoła czyli wierzących dla siebie :)
kościół niby jest dla ludzi lecz coraz częściej odnosi się, przynajmniej ja odnoszę wrażenie że ludzie są by on istniał[/quote:44ddd71ca6]
To trochę dziwne, że wspominasz o ludziach, którzy wierzą i bojkotują Kościół. Mogą krytykować instytucje kościelną, postępowanie jej członków, ale nie samego Kościoła, bo wtedy tracą podstawę do swoich wierzeń.
Gdyby nie było ludzi nie byłoby niczego co jest teraz (w sensie stworzone rękami ludzkimi) to chyba oczywiste.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-03-15 11:49
[b:ecde4e1efe]WOLAND[/b:ecde4e1efe] masz rację źle się wyraziłem może nie bojkotują lecz nie chcą już być częścią kościoła i co za tym idzie identyfikować się z tym co ta instytucja robi
życie nie składa się z wdechów i wydechów życie to chwile które zapieraja dech w piersi
Wysłany: 2009-03-15 11:57
To kim chcą być??
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-03-15 12:03
pogdybam sobie, a co! co by bylo, gdyby pozbyc sie kosciola jako instytucji? da sie? :D
na poczatku pewnie bylby niezly miszmasz, zeby nei powiedziec burdel, ale chyba jakos by sie to ulozylo. wiem, wiem - Europa kregiem kultury judeo-chrzescijanskiej itp. wciaz jednak uwazam, ze daloby sie BEZ.
pogdybac sobie nie mozna? 8)
"Zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę. - Czyżby to już strzelano na wiwat? - Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław."
Wysłany: 2009-03-15 12:10
To wcale nie jest tak odległa opcja jak by się zdawało. Frekwecnja w świątyniach pikuje ostro w dół. Ale tak na prawdę nie jest to do końca powód żeby się cieszyć, bo całą Europę, która przechodziła ten etap wcześniej niż Polska zalały już arabusy. Ateiści tacy jak ja będą szczęśliwi dopiero wtedy, gdy nie będzie ani jednego powodu do wojen na tle religijnym, a to oznacza modły do FSM o upadek wszystkich dużych kultów.
Co nas nie zabije, to nas sponiewiera.
Wysłany: 2009-03-15 12:21
Też sobie wyobrażałem świat bez religii, ale nie była to wcale miła wizja. Nie chodzi mi już tylko o kulturę, ale o samych ludzi. Wiele razy o tym wspominałem, to są bardzo słabiutkie istoty. Próbę budowania państwa bez Kościoła takiego, czy owego podejmowano wielokrotnie. Nasi sąsiedzi Rosjanie mają doświadczenia w tym zakresie. Czy po odrzuceniu religii i Kościoła zniknęły patologie, które towarzyszą nam współcześnie?? Nie zniknęły, a wręcz się pogłębiły. Kościół pozwala "wytłumić" negatywne cechy człowieka, chociaż sam nie jest pod tym względem doskonały. Tak więc nie wiem czy "odreligijnienie " całego świata to byłby dobry pomysł.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-03-15 12:55
Państwo to suma jednostek, a jednostka może być moralna i porządna niezależnie od tego, czy jest wierząca, czy nie - państwo bez takiego czy innego kościoła jest więc możliwe :)
On and on we keep growing inside, hopefully for a long, long time...
Wysłany: 2009-03-15 12:56
Czy Rosja czegoś dowodzi? Absolutnie niczego. To była próba wprowadzenia ateizmu z pobódek ideologicznych, tymczasem w Europie narasta ateizm dobrowolny i czysto naukowy. I nie sądzę by mógł on zaszkodzić naszej moralności, wszak to nauka udowodniła, że religia nie jest niezbędna do pojawienia się moralności i to wcale nie tak odległej od tej oferowanej przez religie - wręcz takiej samej.
http://www.youtube.com/watch?v=aAFQ5kUHPkY
No i może prosta statystyka. Zaledwie 0.2% wieźniów w USA to ateiści.
http://www.holysmoke.org/icr-pri.htm
Lepsze są pod tym względem tylko wyznania hinduskie, ale w zasadzie one bardziej są filozofiami niż religiami.
No a tu już trochę mocnego żartu
http://www.youtube.com/watch?v=qUalP6SBuj0
Co nas nie zabije, to nas sponiewiera.
Wysłany: 2009-03-15 13:19
[quote:cdc245c11b="Arantasar"]Państwo to suma jednostek, a jednostka może być moralna i porządna niezależnie od tego, czy jest wierząca, czy nie - państwo bez takiego czy innego kościoła jest więc możliwe :)[/quote:cdc245c11b]
Nie neguję, że jednostka może być moralna i porządna i niewierząca. Państwo to suma jednostek, a jednostka rządzi się własnym interesem i posiada własną moralność. Państwo to suma partykularnych, wzajemnie zwalczających się interesów. Państwo nie musi się zgadzać z innym państwem. Religia to pojęcie szersze niż państwo, gdyż obejmuje ludzi bez względu na narodowość, język, czy położenie jak to jest w przypadku państwa.
[quote:cdc245c11b="FreddyKruger"]
Czy Rosja czegoś dowodzi? Absolutnie niczego. To była próba wprowadzenia ateizmu z pobódek ideologicznych, tymczasem w Europie narasta ateizm dobrowolny i czysto naukowy. I nie sądzę by mógł on zaszkodzić naszej moralności, wszak to nauka udowodniła, że religia nie jest niezbędna do pojawienia się moralności i to wcale nie tak odległej od tej oferowanej przez religie - wręcz takiej samej.[/quote:cdc245c11b]
Przypadek związku radzieckiego, to przykład, że moralność ludzka to pojęcie względne. Osoba niewierząca może postawić sobie jako wartość egoizm, lub cokolwiek innego. Może też narzucić swoją moralność innym nacjom za pomocą siły ( patrz PRL). Ateizm został użyty w tym przypadku jako coś mającego za zadanie osłonić ideologie. Zasady moralne osoby wierzącej, są ściśle określone, jest zarysowana ścisła granica, która dotyczy wszystkich objętych wyznaniem, nie ma miejsce na odstępstwo.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-03-15 13:20
[quote:c15aa5f739="bruit_noir"]pogdybam sobie, a co! co by bylo, gdyby pozbyc sie kosciola jako instytucji? da sie? :D
na poczatku pewnie bylby niezly miszmasz, zeby nei powiedziec burdel, ale chyba jakos by sie to ulozylo. wiem, wiem - Europa kregiem kultury judeo-chrzescijanskiej itp. wciaz jednak uwazam, ze daloby sie BEZ.
pogdybac sobie nie mozna? 8)[/quote:c15aa5f739]
To bardzo proste....nie da się, bo bardzo szybko dojdzie do gnozy i rozłamów, powstanie 1000 wersji wiary i religii, firma działa po to, żeby zachować na ile się da kult w nie zmienionej formie.
Jeszcze za życia Jezusa powstawały sekty, chyba łatwo sobie wyobrazić co by się działo teraz...
Doszło by do o wiele większych patologii i nadużyć niż to ma miejsce teraz.
Religia i wiara by została zafałszowana, większość ludzi wierzących odeszła by od wiary lub popadła w sekty.
Jakby to powiedzieć....Kościół jest mniejszym złem, hierarchia i kanon jest po to, żeby to miało ręce i nogi i żeby na ile się da nad tym panować.
Przeczytałem sobie posty osób tu piszących ... i dziwi mnie jedna rzecz. Dla większości ludzi koronnym argumentem na nie istnienie Boga są błędy Kościoła.
Błędy Kościoła nie mają tu nic do rzeczy.
Wiara to wiara ... a kościół to kościół, zauważcie w końcu różnicę.
Nie wierzy się w kościół, kościół to jedynie firma lub miejsce.
I bardzo dobrze, że Kościół ma monopol. Wiara jest jedna.
Wiara i religia to nie guma do żucia, a kościół to nie stacja benzynowa ani sklep spożywczy.
Tu nie mam miejsca na wolny rynek i chcenie czegoś lub nie chcenie.
To że jakiś ksiądz jest pedofilem, nie świadczy o tym że religia jest zła, takie myślenie to jakiś absurd.
To świadczy jedynie o tym, że ten ksiądz jest złym człowiekiem i złym kapłanem i że działa na niekorzyść firmy.
Użyję argumentu i formy wypowiedzi używanej często przez ateistów... NIKT nie ma dowodu na to że Bóg nie istnieje :D
To, że na pustyni nie pada deszcz, lub że ktoś nie widział nigdy w życiu morza nie świadczy o tym że nie istnieje woda hahaha :lol:
Szanuję i rozumiem takich ateistów, którzy kierują się logiką lub zdrowym rozsądkiem.
Szkoda mi natomiast takich ludzi, którzy są ateistami z lenistwa, lub dlatego, że nie darzą sympatią kościoła z takiego czy owego powodu.
Dla mnie świadczy to jedynie o słabości charakteru danego człowieka.
Wysłany: 2009-03-15 13:38
[quote:5de70fd430="FreddyKruger"]Czy Rosja czegoś dowodzi?
No i może prosta statystyka. Zaledwie 0.2% wieźniów w USA to ateiści.
[/quote:5de70fd430]
Mysle , ze w tym przypadku to taka logika na sile. Sadze, ze chodzi raczej o to, iz dobrze sytuowani ludzie to zdecydowanie czesciej ateisci (nie na odwrot). Powiedzmy wprost - takie, a nie inne statystyki wynikaja ze statusu materialnego.
Z checia zobaczylbym mniej tendencyjne badanie np. jak sie ma % bogatych ateistow w wiezieniach do % bogatych wierzacych w wiezieniach :P
Rosja (w kontekscie rewolucji i wychrzanienia kosciola raczej ZSRR) to imo zly przyklad. To tak, jakby leczyc chora dlon przez cios mlotem (i sierpem!). Tak samo zly przyklad to Francja, bo tu mamy do czyneinia tylko z laickoscia samej instytucji panstwa, a konflikty na tle religijnym sa coraz czestsze. Ciekawie prezentuja sie Czechy (tylko 1/3 to wierzacy). Problemow wiekszych nie maja. Tylko co by bylo, gdyby nasi poludniowi sasiedzi znajdowali sie w gorszej sytuacji geopolitycznej i spolecznej, jak chociazby Francuzi z problemem imigracji.
"Zwycięskie wojska radzieckie wracają spod Berlina na paradę zwycięstwa w Moskwie. Nagle po drodze słychać wybuchy i strzelaninę. - Czyżby to już strzelano na wiwat? - Nie, to 6 Armia w dalszym ciągu zdobywa Wrocław."
Wysłany: 2009-03-15 13:52
[quote:8d0b851544="Halldor"]Wiara to wiara ... a kościół to kościół, zauważcie w końcu różnicę.
Nie wierzy się w kościół, kościół to jedynie firma lub miejsce.[/quote:8d0b851544]
Owszem, jestem tego zdania - jednak gdy kiedyś powiedziałem to pewnemu duchownemu, to zaczął mnie "wymyślać" od ateistów i liberałów, bo wg. niego wiara = kościół. Kościół sam podczepia się pod wiarę, uważając, że nie można wierzyć bez pośrednictwa kościoła, ciężko więc nie korelować tych dwóch rzeczy.
On and on we keep growing inside, hopefully for a long, long time...
Wysłany: 2009-03-15 13:56
[quote:aa3137dc46="Arantasar"]
[quote:aa3137dc46="Halldor"]Wiara to wiara ... a kościół to kościół, zauważcie w końcu różnicę.
Nie wierzy się w kościół, kościół to jedynie firma lub miejsce.[/quote:aa3137dc46]
Owszem, jestem tego zdania - jednak gdy kiedyś powiedziałem to pewnemu duchownemu, to zaczął mnie "wymyślać" od ateistów i liberałów, bo wg. niego wiara = kościół. Kościół sam podczepia się pod wiarę, uważając, że nie można wierzyć bez pośrednictwa kościoła, ciężko więc nie korelować tych dwóch rzeczy.[/quote:aa3137dc46]
Sprecyzuję trochę, część ludzi tworzących Kościół robi tak jak wspomniałeś. Wybór i tak należy do człowieka.
Dum Deus calculat, mundus fit.
Wysłany: 2009-03-15 14:02
HALLDOR
[quote:36ec781946]Doszło by do o wiele większych patologii i nadużyć niż to ma miejsce teraz.[/quote:36ec781946]
równie dobrze można powiedzieć że nie doszło by do takich patologii jak teraz
to jest takie gdybanie nie wiemy co by się stało bo wiedzieć nie możemy możemy jedynie przypuszczać
życie nie składa się z wdechów i wydechów życie to chwile które zapieraja dech w piersi