Wysłany: 2006-11-09 15:59
Tym bardziej brzmi interesująco...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-09 16:33
[quote:7fcf113b22="Gwynbleidd"][quote:7fcf113b22="Morgana"][quote:7fcf113b22="Frozen14"][color=red:7fcf113b22]Tako rzecze Zaratustra[/color:7fcf113b22] - Fryderyk Nietzsche to jest książka którą warto przeczytać i wyciągnąc z niej jakieś wnioski dla siebie. Osobiście polecam[/quote:7fcf113b22]
Hmm... I tu wychodza moje brak... A co to jest?[/quote:7fcf113b22]
Warto też nadmienić, że to z tego dzieła Hitler zaczerpnął inspirację. Oczywiście nie tylko i nie dośłownie, ale takie znaczenia też można widać w niej znaleść...[/quote:7fcf113b22]
Jeśli sie chce znaleźć jakieś znaczenie to sie znajdzie można by powiedzieć że Hitler równiż stworzył są ideologie na podstawie Królewny Śnieżki i 7 Krasnoludków:) A dokłądnie jeśli sie przeczyta "Zaratustre" to widać ze jedyne co wzioł z owej pozycji to kult jednostki, dożenie do samodoskonalenia oraz pojęcie nadczłowieka ale tylko pojęcie noi w sumie pogarda dla słabych... Wiec mówienie i wiązanie "Zaratustru" jak pierwsze skojarzenie z Adolfem jest wręcz bez sensu...
We must...
Wysłany: 2006-11-09 17:04
Widzę, że książka jest inspirująca i skłaniająca do przemyśleń i ciekawe dyskusje mogą się narodzić z rozmów o niej. Pewnie obaj macie rację i Hitler mógł czerpać z tej lektury, ale z pewnością całego swojego swiatopoglądu nie zbudował na tej podstawie.
A za to całkiem inna lektura, która na mnie zrobiła wrażenie i wzruszyła mnie głęoko, to "Córka nastawiacza kościa" Amy Tan.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-09 18:59
Miłego studiowania tekstów, fajne cytaty mile widziane.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-11 10:37
Ja jestem teraz w trakcie czytania książki pt. Stachu jego kobiety jego dzieci. Autorstwa Krystyny Kolińskiej. Książka opowiada o naszym "Smutnym Szatanie"czyli Przybyszewskim. :wink:
Ale mi kory wywaliło jak znalazłam tą książke na półce rodziców! 8O
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-11-11 10:46
Czy mam rozumieć, ze polecasz tą pozycję?
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-11 13:12
[quote:582bbde0fe="Morgana"]Czy mam rozumieć, ze polecasz tą pozycję?[/quote:582bbde0fe]
Myśle że mogę ją polecić :) mimo że nie jest pisana typowo w sposób narracyjny, to jeśli lubisz Przybyszewskiego, lub chcesz lepiej go poznać.Polecam :)
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-11-11 13:35
Lubię. :)
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-11 15:19
Też muszę coś pomęczyć...
Czy to znowu zabrzmiało dwuznacznie? Oo
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-12 05:59
OCZYWIŚCIE, ŻE PAMIĘTAM ! ! ! ! !
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-12 13:59
Może coś Gemmela? Trudno mi coś zaproponować, bo nie wiem czego mogłaś jeszcze nie czytać...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-12 14:28
Niech mi ktoś poleci jakąś fajna ksiązke.. najlepiej jakis horrorek.. fantaty.. albo coś o wampirach... no nie mam czego czytac.. :?
"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "
Wysłany: 2006-11-12 15:06
[quote:9a405c15a9="Narea"]no też prawda, kogo ja się pytam? :wink: potrzebuję jakiejś dobrej pozycji fantasy, podeślijcie coś....proszęęęęęęę :wink:[/quote:9a405c15a9]
Dark fantasy:"Czarna kompania", "Cień w ukryciu","Biała róża ", "Srebrny grot" czyli fragment cyklu "Czarna kompania" Glena Cooka
Karola może coś le Fanu? np."Carmilla", "Stryj Silas" czy "Dom przy cmentarzu". Albo M.R. James'a "Opowieści starego antykwariusza"?A może "Pokój na wieży. Opowieści wampiryczne" - red.T. Rybowski.
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-11-12 20:57
[quote:4bf980d822="Narea"]coś Norton dobrego poproszę,....... :wink:[/quote:4bf980d822]
mój mąż to kocha cały cykl "Świata czarownic" , ja tam nie wiem, jakoś nigdy mnie to nie kusiło. A może coś z "Dragonlance"? albo coś ze "Świata dysku"?
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-11-12 21:58
Borton jest jak najbardziej ok. :)
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-12 22:06
Zapewne fajnie się czyta książki Nortonki :) tyle, że ja nie przepadam za fantasy :wink:
między fiordami a fieldami
Wysłany: 2006-11-12 22:16
To już kwestia upodobań. Ja lubię, tak samo jak jeszcze kilka innych gatunków. Lażdy za co innego.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-12-16 10:55
[quote:2b04e49f1c="Diabolek"]wiesz, nie zgodze sie z tym. Bo to co piszesz pachnie mi brzydko, takim wyrobnictwem. Kojarzy mi sie, z "dzielami" z czasow demokracji ludowej, opiewajacymi czyny robotnicze itp. Gdzie autor pisze co mu kaza, a nie co czuje. Mysle, ze niemozliwe jest zeby jakis inny autor napisal Pana Tadeusza [jak juz sie czepilismy tego przykladu]. Po prostu powstalby inny utwor, traktujacy o czym innym. Dalej obstawiam, ze kazda wartosciowy utwor, powstaje z glebi duszy, ze tak powiem.[/quote:2b04e49f1c]
Źle interpretujesz moje słowa, nie chodzi o to, żeby pisać pod publikę i coś, do czego nie jest się przekonanym, ale przecież nie wszystko, co się tworzy, jest odzwierciedleniem tego, jacy jesteśmy, w utworach zawiera się także to, co chciałoby się, by istniało, lub wręcz przeciwnie, rzeczy, które zwrócą na nas swoją uwagę, dadzą do myślenia, są ciekawe, fakty, obrazy... Kreowane światy nie muszą być odbiciem naszego życia, a bohaterowie, ich poglądy, zachowania, wydarzenia - mieć bezpośredni związek z nami. Czyli to już nie jest nasza "dusza", tylko właśnie inne rzeczy, które czynią fabułę ciekawszą, a opisy barwniejsze.
Ty mówisz, że dla interpretacji tekstu ma znaczenie życie osobiste autora, ale on może w literaturze zawrzeć rzeczy, których nie ma na co dzień, nawet całkiem co innego. Np. ktoś szczęśliwie zakochany tak samo może pisać o nieszczęśliwej miłością, prowadzenie takiego czy innego życia nie zmienia wartości książki. Owszem, ktoś inny nie napisałby "Pana Tadeusza". Ale gdybyś Ty myślał, że tak jest, poznałbyś biografię innego autora, to wedłóg tego, co powiedziałeś, inaczej oceniłbyś samo dzieło. A to wydaje mi się śmieszne, bo "Pan Tadeusz" byłby taki sam. Dlatego oddzielam samą działalność twórczą autora od reszty jego życia, chociaż czasem ciekawie jest poznać genezę utworów, a znajomość faktów z życia pomaga przy interpretacji wątków autobiograficznych. Ale to mniej więcej tyle. I o ile mogę mieć swoje zdanie o tym, co czytam, to jak mogę oceniać człowieka, którego nigdy nie poznałam?
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-12-16 11:42
Oczywiscie, ze kreowane swiaty, ludzie, nie musza byc odbiciem naszego zycia, ale bez watpienia sa odbiciem naszego myslenia, sposobu podejscia do swiata, a o to mi chodzilo. Na prostej zasadzie: nienawidzimy obludy np. Tworzymy wiec bohatera, ktory jest obludny, przedstawia najgorsze z cech [te, ktore na mysli autor], a potem zabijamy go, wsadzamy do wiezienia itd]. Na tej zasadzie. Albo jesli mamy myslenie ze zlo zawsze zwycieza, wtedy np. zly charakter zyje sobie dalej . O to mi chodzi. To co piszemy jest odbciem tego jak zyjemy, ale rowniez co myslimy, jacy bysmy chcieli, a jacy nie chcieli byc. Dlatego ja staram sie za kazdym razem, jesli oczywiscie dany utwor mnie zainteresuje, poznawac biografie autora. Bo dla mnie to nierozerwalne.
To nie moje są słowa, to legenda ludowa.
Wysłany: 2006-12-16 12:13
To ma wpływ, ale jak możesz oceniać sposób myślenia drugiego człowieka na podstawie jego biografi? Nie wejdziesz mu do głowy, nie zawsze poznasz po zachowaniu co się w niej kryło i nie wszysko, co robimy, jest z godne z naszym postrzeganiem, czasem człowiek jest pełen sprzeczności... To raz. Dwa, nie zgadzam się, że tekst literacki musi odzwierciedlać nasze poglądy. Ja sama jak piszę tworze nieraz bohaterów, którzy mają inne poglądy, ideały niż ja, a ja nie ustosonkowuję się do tego, czy to jest dobre czy złe, tworząc fikcje literackie, które pokazują co jest "prawdą", czasem np chcę pokazać inny punkt widzenia i pozostawić do własnej oceny, nie ujawniając własnych poglądów, albo też wprowadzam wątki oparte na faktach, albo powstałe w mojej głowie, ale mające na celu wzbogadzić fabułę, dodać nowych wrażeń itp - i może to być coś całkowicie sprzecznego z tym, co prezentuję w życiu. Nie piszę wbrew sobie, ale też nie tylko po to, by przedstawić siebie.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"