Wysłany: 2006-06-07 13:03
Weridia, a a czytałaś może "Pogromcę Wampirów" - Mastertona? Połknęłam jka kilka dni temu i byłam strasznie niezadowolona. Denna fabuła, główny bohater zachowywał się jak z japońskiej kreskówki...
Nie tego spodziewałam się po Mastertonie. I tylko sie zastanawiam co jest w tej książce bo wszędzie ogłaszają ją jako hit.
Wysłany: 2006-06-07 13:08
A co powiecie na "Black Hawk Down" (Helikopter w ogniu) Marka Bowdena ?
Książka genialna, tylko problem: nikt nie wydał jej w Polsce. ale może i lepiej ? nie ma przynajmniej błędw popełnionych przez tłumacza ...
In Nomine Noctis
Pogromcę wampirów Wysłany: 2006-06-07 23:25
No nie dziwię Ci się, sama to przeczytałam i zawiodłam się, Masterton to mój ulubiony autor, ale tej książki bronić nie będę, może mam wypatrzony pogląd o wampirach bo grałam w Wampira maskaradę, czytałam wiele podręczników, ale takie bzdury jak kule z kielichów z ostatniej wieczerzy, gwoździe z czasów ukrzyżowania Chrystusa... nieee to ostra przesada, a reklamować muszą bo inaczej nikt by tego nie kupił. To nie książka taka jak dawne książki Mastertona np Walhalla. Jak byś była zainteresowana jeszcze innym równie ciekawym pomysłem na wampiry przeczytaj "Krew Manitou" (albo napisz wyślę szkoda kupować), kolejna odsłona walki z Misqamakusem ale po co w to mieszać wampiry. Na szczęście zostają jeszcze nieśmiertelne podręczniki erotyczne Mastertona, uwielbiam jego bezpośrednie poczucie humoru. Jeśli masz ochotę na dobrą książkę polecam "Chemię Śmierci" znacznie lepsza choć nie o duchach, albo "Amerykańskich bogów" Neila Gaimana kto nie czytał niech żałuje.
Let go, it's all wright, cause there is beauty in breakdown
Masterton Wysłany: 2006-06-08 22:03
W sumie to albo rybki albo akwarium, łączenie wampirów i indianami to bardzo ale to bardzo głupi pomysł, jeszcze troche i chyba gdzieś napiszę by jednak zajął się samą perwersyjną erotyką, bo głównie to mu jeszcze wychodzi, choć już też nie tak dobrze. Nie wiem czy czytałaś magię sexu ale polecam, ubawisz się po pachy. Np instruktarz jak poznać czy facet jest dobrym kochankiem po jego samochodzie, lub test na ile dany facet nadaje sie do czegokolwiek, wg tego jaki krój spodni nosi i czy koszulkę nosi na zewnącz czy w środku.
Chyba przerzucę się na coś ambitniejszego. Masz jakieś propozycje?
Let go, it's all wright, cause there is beauty in breakdown
Wysłany: 2006-06-09 08:04
Calla a jaki jest autor tej książki??
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-09 08:10
Hmmm... Zawsze chcialam poznawać dobrych kchanków po ich samochodach, moge po prosić o jakieś namiary na tą książkę? :P
a poważnie, czy nikt już nie czytwa wielkich dzieł literatury typu: "Zbrodnia i Kara" "Sztukmistrz z Lublina " "Mistrz i Małgorzata"??
We’re only made of water The full moon gets us high We can change our shape into anything as often as we like
Wysłany: 2006-06-09 08:48
"zbrodnia i kara"... uwielbiam te książkę jczytałam jakies pięć razy i pewnie przeczytam jeszcze wiele...
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Masterton Wysłany: 2006-06-09 12:19
Gracham Masterton - Magia sexu, jest jeszcze Potęga sexu i kilka innych wydawnictwa Rebis, warto przeczytać, głównie by się pośmiać, ja nie mogłam wytrzymać i pisałam komentarze na marginesach.
Co do Zbrodni i kary to niezbyt przypadła mi do gustu za to 1984 Orwella jest świetny (to jeśli chodzi o klasykę)
Let go, it's all wright, cause there is beauty in breakdown
Masterton Wysłany: 2006-06-09 12:23
Hexe jak jesteś z Poznania to mogę Ci pożyczyć, odrobina perwersyjnych głupot do poczytania to czasami świetnie popawie humor, tylko autor mieszka w stanach, książka jest więc chyba troche nie kompatybilna do naszych warunków, bo oni tam jeżdżą troche innymi samochodami. :P
Let go, it's all wright, cause there is beauty in breakdown
Wysłany: 2006-06-09 13:07
Calla masz rację, że rok 1984 jest świetny. Wrażenie jakie wywarła na mnie tak książka było naprawde duże.
Wysłany: 2006-06-09 13:43
jestem z Poznania i chetnie poczytam głupoty:D
Hexe ist ein Beruf mit Zukunft. ;)
Wysłany: 2006-06-09 15:16
Rok 1984 był jedną z tych książek które wywarły na mnie ogromne wrażenie...sam nie wiem dlaczego..tylko troche zdołowała mnie końcówka jak pierwszy raz to czytałem kilka lat temu..
Orwell Wysłany: 2006-06-09 17:30
Bo takie było założenie, Roku 1984, końcówka miała być potwornie dołująca. Przeczytałam tą książkę trzy razy w tym raz w oryginale. Jest świetna na swój tragiczny sposób.
A czytałeś coś z Neila Gaimana, polecam Ci Amerykańskich Bogów, to ten sam facet który stworzył komiksy Sandman. Książka jest świetna choć zakręcona a i końcówka jest bardzo zaskajująca. Niestety pożyczyłam kiedyś komuś i poszła w świat.
Let go, it's all wright, cause there is beauty in breakdown
Wysłany: 2006-06-11 10:43
Rok 1984 to niesamowita książka,
A "Nowy wspaniały świat"? Na mnie wywarła ogromne wrażenie (a z resztą chwile po jej przeczytaniu zabrałam się za Rok 1984)
Co do Gainmana... znam go tylko z Sandmana... Od dawna chcialam zapoznać sie z czymś więcej, cóż może jak bedę miała więcej czasu
A teraz wrócę do "Siewcy Wiatru" Kossakowskiej
We’re only made of water The full moon gets us high We can change our shape into anything as often as we like
Wysłany: 2006-06-11 10:47
Zgadzam się, że Rok 1984 Orwela jest rewelelacyjny. A jeśli skończył by się happy endem to już taki by nie był, przeistoczyłby się w kiepskie SF.
Troszkę poza tematem dodam, że ciekawy jest też fuilm "Equilibrium" poruszający ten sam temat...
"Uważaj, żeby nie pomylić nieba z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu."
Wysłany: 2006-07-06 12:17
a ja zaczytuję się w stu wydaniach historii sztuki, leksykonach o malarzach, designie, rzeźbach i grafice... a wszystko to jest konsekwencja zachcianek pt.: "zdaje na ASP"^^
We live as we dream, alone...
Wysłany: 2006-07-13 10:31
przede wszytskim Terry Pratchett, którego kocham za jego poczucie humoru i swojki klimat jaki potrafi stworzyć w książkach, oprócz tego Kinga za umiejętność trzymania w napięciu, Sapkowki za wartka i szybką akcje.. a ulubiona to "Achaja" Andrzeja Ziemiańskiego która powala z nog...
Wysłany: 2006-07-13 16:08
Heh rhenawen mamy podobne lekturki, ale ja to czytam w ramach zainteresowania a i wzieło mnie na lekką lekture a mianowicie cykl o Ani Shirley :D
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-08-02 10:46
„Equilibrium” dla mnie mimo wszystko było bardzo ciekawą pozycją :] Ostatnio mam zastój czytaniu ponieważ ostatnio przeczytałem tylko „Rose Madder” Kinga.
Wysłany: 2006-08-09 14:33
Mnie wciagaja ksiazki Vonneguta najbardziej mi sie podobaly:,,Rzeznia nr 5'', ,,Rysio snajper", ,,Matka noc". To bardzo charakterystyczna proza i nie kazdemy przypadnie do gustu, ale moze warto sprawdzic! Polecam:) A moja ulubiona pozycja jest Dostojewski: ,,Zbrodnia i kara" i Orwel:,,Rok 84"
I am the dark thr nightmare you hide...