Wysłany: 2006-12-16 12:24
Dalej sie nie rozumiemy
Powiedzialem, ze łącze czytanie utworu z poznawaniem biografii autora, czesto, gesto jest to nierozerwalne, ze niech przykladem bedzie pan Hłasko.
Wiesz, zgodze sie ze mozna opisywac bohaterow, ktorzy maja inne poglady niz my, ale wtedy sie ich w jakis sposob pietnuje. W rozny sposob. Czasem nawet "nieswiadomie" skazujemy ich na meczarnie w lochach np.;]
I to koncowe zdanie tez dokladnie o tym caly czas mowie. Przedstawianie pogladow zachowan sprzecznych z wlasnymi , zeby je w jakis sposob napietnowac, pokazac. Owszem tez po to, zeby urozmaicic fabule, jak to napisalas, ale urozmaicasz, a jednoczesnie w jakis sposob pietnujesz.
To nie moje są słowa, to legenda ludowa.
Wysłany: 2006-12-16 12:58
Otóż właśnie ich nie piętnuję.
I jak możesz się ze mną zgadzać i twierdzić zarazem, że jedno z drugim jest nierozerwalne? To się zdaża, ale nie jest żadną regułą. A często mylnie się interpretuje takie "powiązania" i można sie niepotrzenie nasawić na taki czy inny odbiór. Chociaz oczywiście nie chcę nikogo zniechęcać do szukania informacji o autorze. Dla mnie jednak książka ma taką wartość, jaka jest w niej zawarta, bez względu na to, kto jest autorem, większość wątków nie wymaga dopowiedzeń, a dla wielu sie takich nie znajdzie - bo nie wiemy na pewno skąd autor wziąć daną myśl/pogląd czy co tam jeszcze.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-12-16 13:08
zgadzam sie w tym ze tworzy sie bohaterow, ktorzy sa "inni" od autora, ktorych ich tworzy. Zazwyczaj taka osoba, tworzy po to takiego bohatera, zeby napietnowac jego dzialanie, badz charakter. Jesli trzymamy sie tego konkretnego przykladu
Widzisz, ale fajnie wiedziec np. dlaczego Mickiewicz w taki sposob odnosil sie do Ojczyzny, czemu pisal ku pokrzepieniu serc, z czym to jest zwiazane z jego biografii, wtedy masz pelen obraz rowniez, tego utworu ktory czytasz.
To nie moje są słowa, to legenda ludowa.
Wysłany: 2006-12-16 13:33
Fajnie wiedzieć, jasne, tylko nie ma regóły. Są rzeczy, które warto wiedzieć czytając konkretne lektury, ale w innych przypadkach takich nie ma, a nawet jeśli, to nie znając autora nie będziemy wiedzieli które i możemy sobie za dużo dopowiedzieć lub mylnie zinterpretować.
Co do bohaterów, zadaża się to często, ale i tutaj nie jest ma reguły.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-12-16 14:43
ja mowie o utworach ktore na prawde mnie interesuja, a nie zasadzie czytania kryminalu podczas jazdy pociagiem
reguły , zdarza się pisze;]
To nie moje są słowa, to legenda ludowa.
Wysłany: 2006-12-16 15:39
Ale i tu 1) nie zawsze się ta metoda sprawdzi i 2) trzena podejść do sprawy z odpowiednim dystansem. Ale chyba dochodzimy do "miejsca styku" naszych poglądów. Jak miło.
Nic, tylko brać się teraz za jakąś dobrą lekturę. :D Tylko zapomniałam iść do biblioteki i mi się książki do czytania kończą. :evil:
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-12-16 15:47
Ja mam jeszcze Pilipiuka - "2586 kroków" na wykonczenie, a potem to nie wiem ;/
To nie moje są słowa, to legenda ludowa.
Wysłany: 2006-12-16 16:22
Ja już widze jak spędzę jutro pół dnia - w księgarni. :D
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-12-16 17:54
Ja ostatnio przeczytałem "Dym i lustra" N.Gaimana.Moim zdaniem jest to książka pod każdym wzlędem doskonała. Zbiór opowiadań w którym żadne nie jest choc w najmniejszym stopniu kopią oprzedniego. Najbardziej w tym podobała mi się jawna prześmiewka z pewnego znanego wszystkim pisarza horrorów.
Wysłany: 2006-12-16 19:30
A ja ostatnio przeczytałam "Buszującego w zbożu" przyznaje książka świetna, czytasz, czytasz i nagle bum!Puenta spada jak grom z jasnego nieba.
Na święta wypożyczyłam sobie.
:arrow: "Lala"Jacka Dehnela
:arrow: "Lata z Laurą Diaz"Carlosa Fuentesa
:arrow: "Pustelnika z 69 ulicy"Jerzego Końskiego
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-12-16 19:42
A ja czytam teraz Krystynę Koftę... :| Ciekawe i momentami bardzo zabawne, ale... Wolałabym jakąś powieść dającą zludzenię realności, która by mnie pochłonęła bez reszty w swój świat, w którym miałaby wiele do zaoferowania... Ale może ja za wiele wymagam? To też jest... ciekawe.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-12-17 08:55
W książce o której wspomniałem Gaiman właśnie tak trochę nasmiewa się z mitologii "Cthulhu" :)
Wysłany: 2006-12-17 10:34
VampirePandora- nie zebym sie czepial, ale "Pustelnika z 69 ulicy", to Kosiński napisal;]
Kiedys czytywalem Kosinskiego, ale to dawne czasy
W sumie mam na polce jeszcze Anne Kańtoch "Zabawki diabla"
A Lovecraft, heh tez stare czasy. Uwielbiam tego pisarza. I z nim tak wlasnie jest. Albo sie go kocha, albo nienawidzi. Co nie zmienia faktu, ze warsztatu pisarskiego, to on za dobrego nie mial;]
To nie moje są słowa, to legenda ludowa.
Wysłany: 2006-12-17 14:19
Sorra literka się zjadła :wink:
Szalona, wariatka, marzycielka, romantyczka, ciepła, chodź i pyskata. Jestem wielkim kontrastem ^^
Wysłany: 2006-12-30 18:19
Dopadłem "Łowców Dusz" Pierkary, rozszarpałem w kilka godzin i wciąż jestem nienasycony.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-12-30 20:45
Ja własnie znów skończyłam czytac "Wampir Lestat" Anny Rice (Polecam) i zabieram się za "Ekwinokcjum" Michael'a White ktora niedawno dostalam ...
"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "
Wysłany: 2006-12-30 20:53
Ja w wigilię przeczytałem "Nocarza" Magdaleny Kozak. Z niecierpliwością czekam na "Renegata"
Fajna książka jak ktoś lubi fantastykę twardo osadzoną w realistycznym świecie.
Polecam :)
Fuck you dude!
Wysłany: 2006-12-30 21:04
A ja kończę Shoguna Clavell'a. Świetna książka, znacznie lepsza od filmu, który i tak uważam za jeden z lepszych seriali.
Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)
Wysłany: 2006-12-31 00:05
[quote:3b9a44569f="uzekamanzi"]Ja w wigilię przeczytałem "Nocarza" Magdaleny Kozak. Z niecierpliwością czekam na "Renegata"
Fajna książka jak ktoś lubi fantastykę twardo osadzoną w realistycznym świecie.
Polecam :)[/quote:3b9a44569f]
...to sobie poczekamy.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-12-31 10:05
Na swietach w sumie przeczytalem tylko Sapkowskiego " Lux Perpetua". I zawiodłem się strasznie. Jakas taka ta czesc pisana na sile,a zakonczenie traci strasznym banałem. Jak nie u Sapkowskiego.
To nie moje są słowa, to legenda ludowa.