Nie mogę zapomnieć dwu angielskich kloszardów z nadmorskiej mieściny. Tacy Estragon i Vladimir, ucharakteryzowani i jak gdyby żywcem wyjęci ze sceny. Srebrna rocznica zaślubin ze sceną absolwentów Royal Academy of Dramatic Art. Ci dwaj byli tak malowniczy, że nie mogli zmieścić się w ramy społeczności Chapel St Leonards. Może w czasie odpływu, kiedy jadłam kanapkę z szynką w czasie deszczu, jeden mówił do drugiego: Godot dziś nie przyjdzie, może jutro... Obaj jednakże mieli buty, a żaden nie posiadał kapelusza. Kanapkę popiłam zimna herbata z butelki. Jeżeli masz wszystkiego dosyć, poczekaj, może jutro przyjdzie Godot...