Czasami leżenie w łóżku i chorowanie ma swoje zalety. Kolejny film za mną. :)
"Burza": jedna z ostatnich sztuk Szekspira... Niegdyś uważana za komedię, dzisiaj bardziej za romans... Niegdyś uważana za przeciętną, dzisiaj coraz bardziej doceniana i coraz wyżej ceniona... blabla za Wikipedią.Film powstał na motywach sztuki. Produkcja bodajże USA, chociaż grają brytyjscy aktorzy. 2010 rok. Według mnie tej amerykańskości nie czuć, byłam nawet pewna, że to jednak film brytyjski. Zresztą, mniejsza o to.
Wiele lat temu, w wyniku knowań podłego brata, księżna Mediolanu wraz z małą córeczką zostaje wygnana na tułaczkę i, jak mają nadzieję jej prześladowcy, na pewną śmierć. Ląduje na prawie bezludnej wyspie. Kilkanaście lat później u na brzegi jej schronienia gigantyczny sztorm spycha statek...
Film mnie urzekł. Ogląda się go jak wciągającą baśń. Może momentami lekko naiwny, jak to komedie czy romanse sprzed wieków. Jednak jest przepięknie zrealizowany, z doskonałą grą aktorską, nie nudzi. Świetni aktorzy: doskonała Prospera i powalający Ariel: zrealizowany rewelacyjnie zarówno pod względem gry, jak i efektów specjalnych.
Jeśli ktoś ma ochotę zanurzyć się w magiczny świat, zapraszam na ten lekki i baśniowy film.