Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Votum - Metafiction

Votum to warszawska progrockowa formacja, która wypłynęła na fali popularności Riverside. Ubiegłoroczne, debiutanckie wydawnictwo grupy zatytułowane "Time Must Have A Stop" zebrało bardzo pozytywne recenzje, a teraz muzycy Votum poszli za ciosem nagrywając "Metafiction", które - mogę to śmiało powiedzieć - jest kolejną porcją bardzo dobrego progrocka.
"Metafiction" to siedem kompozycji, które może i nie wnoszą nic nowego do progresywnego światka, ale przemycają wszystko to, co w nim najprzyjemniejsze. Votum nie gra muzyki skomplikowanej, naszpikowanej wyrafinowanymi partiami instrumentalnymi. Wręcz przeciwnie - ekipa ze stolicy oferuje w pewnym sensie instrumentalny minimalizm stawiając na emocje.

Pierwsze skrzypce gra tutaj wokal Maciej Kosińskiego - bardzo ciepły, barwny, subtelny, będący sercem tych kompozycji. Te zaś są oparte w dużej mierze właśnie o partie wokalne - cała ich dramaturgia, gradacja nastroju i wachlarz emocji uzależnione są właśnie uzależnione od śpiewu. Pozostałe instrumenty są tutaj co najwyżej drobnymi ozdobnymi ornamentami - czy to delikatne solówki, czy to klawiszowe akordy - wszystko to jedynie ma w celu spotęgowane efektu wokalnego, co też udaje się na "Metafiction" w 100%.

Zapewne z muzyce Votum usłyszymy bardzo wyraźne echa twórczości Riverside, Satellite, Anathemy czy nawet Pink Floyd, ale w tym przypadku brak oryginalności w żaden sposób nie zakłóca odbioru tej płyty. nie przeszkadza nawet fakt, że te utwory są dość schematyczne i jednorodne, jeśli jest to wystarczające do tego, aby dać się ponieść lekkości i pięknie tych dźwięków.

Drugi album Votum to płyta bardzo dobra, która z pewnością trafi w gusta emocjonalnych estetów. Zapewne jest to trochę za mało jeszcze, żeby podbijać świat, ale nie wątpie, że grupa jest na dobrej drodze. "Metafiction" jest nasycona fantastycznymi melodiami, które miejscami może i ckliwe, to jednak poruszają. A jeśli płyta potrafi wywołać w słuchaczu pozytywne emocje to bardzo dobrze.

Tracklista:

01. Falling Dream
02. Glassy Essence
03. Home
04. Faces
05. Stranger Than Fiction
06. Indifferent
07. December 20th

Wydawca: Mystic Production (2009)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły