Przez wieki aż do dnia dzisiejszego uznawałam grabarstwo za zajęcie przerażające, w sumie nudne, bez żadnych przyjemnych korzyści - choćby finansowych. "Wyjątkowo Wredna Ceremonia" zadaje kłam takiemu stwierdzeniu.
Główny bohater - Elizabediath Monck, perła grabarskiej konfraterni, człowiek uczciwy do bólu, godny zaufania i odważny, musi stawić czoło złu, które gnębi Ocaloną Krainę i... wykonać parę pogrzebów. Ale dość trudne jest to do zrobienia, gdy ma się do czynienia z Nieumarłymi, wampirami, ghulami i innymi stworami, które pragną tylko cię uśmiercić. Grabarz podejmuje to wyzwanie w sumie z obowiązku, gdyż nie lubi nieporządku na swoim ukochanym cmentarzyku... Jak się potoczą jego losy możecie sprawdzić sami.W książce pełno jest magii (często niekonwencjonalnej), mrocznych tajemnic i specyficznego humoru. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się takiej książki w autorstwie Polaka. Ale efekt jest w sumie niezły. Może kiedyś też zostanę grabarzem?