Jak miło coś takiego usłyszeć. Wbrew tytułowi sugerującemu nieporządek, trzecia propozycja norweskiego Mörk Gryning zaskakuje, w dużej mierze pozytywnie. Muzycy powrócili z najbardziej spójnym i przemyślanym materiałem w
dotychczasowej twórczości. "Maelstrom Chaos" pokazuje formację, która
jednak odeszła od blackwego minimalizmu na rzecz bardziej
wyrafinowanych struktur.
Na krążek trafiło 10 kompozycji okraszonych dobrym, selektywnym brzmieniem, jakże nietypowym dla zespołów blackmetalowych. Każdy instrument jest tu bardzo dobrze słyszalny, a mimo wszystko nie brzmi to zbyt nowocześnie. Zmieniło się za to co nieco w samej konstrukcji utworów. Mörk Gryning nie trzyma się już kurczowo blackowych blastów i bardzo często zapędza się w delikatniejsze rejony, w których królują ładne solówki, delikatne pasaże perkusji i plumkający bas. O wiele więcej do powiedzenia mają tu klawisze podkreślające mnogość gitarowych harmonii, które ponownie zostały tu uwypuklone.
Po słabszym "Return Fire" formacja powróciła do grania na wysokim poziomie. Szkoda tylko, że za mało w twórczości Mörk Gryning własnego "ja". Formacja przypomina lepszy technicznie, ale uboższy aranżacyjnie Dimmu Borgir i niewątpliwie był to czynnik nie pozwalający tej grupie na wybicie się z drugiej ligi. Szkoda, bo "Maelstrom Chaos" pokazuje, że muzycy Mörk Gryning grać i komponować potrafią dobrze.
Tracklista:
01. A Perception Of The Ancient
02. Templars
03. Ont Blod
04. The Menace
05. Maelstrom Chaos
06. My Friends
07. The Darkness Within
08. Bloodspring Mirage
09. Forever Unhallowed Preponderance
10. Dödens Skald
Wydawca: No Fashion Records (2001)
