Złóż swą głowę ociężałą na mym miękkim ramieniu,Opleć członkami jakoby bluszcz mogiłę wiekowąI zgaśnij, zaśnij najgłębszej z czarnej magi okowąDuszę składając na wiecznego spoczynku kamieniu.
Czas spędzony przez ciebie dotychczas na ziemiTo wątły chwast, który wieczność zręcznie wyplewiDo koryta śmierci wiecznie pazernych wrzucając.
Z czasem przeistoczysz się w byt doskonały, wiekuistyScalający światy, galaktyki i tworząc wybuchającNa czarnej satynie nieskończony blask gwieździsty.
KostucH
Draven : Bardzo dawno tu nie zaglądałem ale widzę Kostuch nadal ma spory tale...
KostucH : Masz moją zgodę jeśli miałoby to Tobie dostarczyć przyjemności z...
KostucH : Dziękuję serdecznie :) Ten wiersz to efekt czytania opowiadań Lovecraf...