Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Front 242 - Mut@ge.Mix@ge

Prawdziwą perełką w dość pokaźnej dyskografii belgijskich "tytanów" EBMu jest album "Mut@ge Mix@ge" po brzegi wypełniony remiksami ponadczasowych hitów ekipy Front 242 w wykonaniu prawdziwych gwiazd sceny elektronicznej. W doborowym towarzystwie nie zabrakło takich grup jak The Prodigy, The Orb czy Underworld, więc nie dziwi fakt, iż płytka stanowi prawdziwy rarytas, zaś zawarty na niej materiał nie raz, nie dwa doprowadza słuchacza do wypieków na twarzy.
Dziewięć remiksów! Dziewięć utworów na nowo opracowanych przez prawdziwych mistrzów w swoim fachu, podanych w nowych aranżach i nowej stylistyce wprost do uszu fanów, ale i także zwykłych amatorów tanecznej elektroniki! Czegoż chcieć więcej? Oczywiście, pytanie nie na miejscu, bowiem z dobrą muzyką jest tak, że apetyt rośnie w miarę "jedzenia", zaś płyta z reguły kończy się zbyt szybko. Tak też jest i w tym przypadku.

Choć Front 242 należy do EBMowych formacji, remiksy tutaj zamieszczone często niewiele mają wspólnego z tą skoczną odmianą muzyki. Do najbardziej egzotycznych interpretacji należy dubowa wersja "Happiness" w wykonaniu Underworld oraz ambientowe "Rhythm Of Time" w wersji Messangers of Neptun, za które odpowiedzialna jest grupa The Orb. Oba utwory, jako że zamieszczone na górze tracklisty, wspaniale przygotowują do dalszej eksploracji krążka, która im dalej sięga tym bardziej zyskuje na przebojowości. Idźmy, więc dalej…

Następny w kolejce szykuje się "Gripped By Fear" w wykonaniu Rico Conninga. Doskonale pamiętam, co głównie przykuwało moją uwagę w autorskim wykonaniu tegoż utworu na płycie - "Tyranny For You", dlatego tym bardziej ucieszyłem się, gdy partie syntezatorów zostały tutaj jeszcze bardziej wyeksponowane. Trzeba przyznać, że pan Rico wie, co to znaczy budować odpowiedni klimat, przez co jego remiks zdaje się błyszczeć w swojej klasie.

I na tym koniec rozlanych, bujających i przejmujących utworów. Dalsza część krążka skupia się raczej na tanecznych rytmach, zaś jej najlepszym przedstawicielem i absolutnym faworytem jest "Religion" w wersji Bass Under Siege. Tym razem za sterami konsolety staje The Prodigy, w efekcie proponując niezwykle energetyczny kawałek i tym samym murowany parkietowy szlagier! Zresztą to samo tyczy się wersji "Trance You Down", pod którą również podpisał się ów projekt. Ta sama energia, ten sam porywczy temperament i podobne przeżycia. Oczywiście, nie mniej istotne są pozostałe miksy, które choć nie tak wyjątkowe, dzięki EBMowej duszy zachęcają do szaleństwa i pozostawiają wiele pozytywnych wrażeń.

Na zakończenie warto wspomnieć o pewnej pozornej nieścisłości. Oczywiście, na albumie znajduje się 12 utworów. Trzy spośród nich, które powyżej zostały pominięte, to autorskie kompozycje Frontów, jakie ukazały się na wcześniejszych, mniejszych lub większych wydawnictwach, a które świetnie harmonizują z resztą utworów oraz podkreślają kto tutaj jest gospodarzem.

Prawdziwym ukoronowaniem dotychczasowej (tj. do roku 1995) twórczości Front 242 jest album "Mut@ge.Mix@ge". Zawarte tutaj remiksy zaprzyjaźnionych z grupą osób czy projektów to nie tylko wspaniały pokaz umiejętności dla miksujących, ale i dowód na to, że to co dawno zagrane, może na nowo ożyć za sprawą właśnie takich inicjatyw.

Tracklista:

01. Rhythm of Time (Messengers of Neptune mix by The Orb)
02. Happiness (Dub Mix by Underworld)
03. Gripped by Fear (Bunkerclub Mix by Rico Conning)
04. Mixed by Fear
05. Crapage (The Float Or Sink Mix by The Orb)
06. Junkdrome
07. Religion (Bass Under Siege Mix by The Prodigy)
08. Happiness (Dance Mix by Underworld)
09. Break Me (Female)
10. Rhythm of Time (Victor The Cleaner Mix by The Orb)
11. Dancesoundtrackmusic (D.S.M.)
12. Religion (Trance U Down Mix by The Prodigy)

Wydawca: Red Rhino (1995)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły