Dokładnie 31 marca światło dzienne ujrzał drugi mini album krakowskiego Formosus. Do określenia muzycznej zawartości „SIGNVM” w pełni wystarczyłoby określenie muzyki jako melodyjny, szwedzkie death metal z wszystkimi zaletami i wadami tego gatunku. Zespół w składzie: Marcin Turek, Krzysztof Stanisz, Maciej Jagiełło, Piotr Kaczmarski i Marcin Pazera z gościnną pomocą Wojciecha Hoffmanna nagrał pięć kawałków trwających łącznie niespełna 20 minut.
Większość materiału (nie licząc utworu tytułowego o którym kilka słów później) to granie wysoce energetyczne, które świetnie sprawdziłoby się jako dzwonek w budziku. Cecha ta, świetnie uwypuklona dzięki nowoczesnemu i przejrzystemu brzmieniu, stanowi największy atut „SIGNVM”. Na uwagę zasługują także sprawni gitarzyści, którzy szczególnie dobrze wypadają w otwierającym „The Symbol of God's Death” oraz w „SIGNUM” z gościnnym udziałem Hoffmanna, a także wokalista, który nie dysponuje jakimiś szczególnymi warunkami, ale daje radę i drze japę na tzw. światowym poziomie.
Natomiast trochę słabiej wypada zespół jeżeli chodzi o jakość kompozycji. O ile wspomniany otwieracz ma w sobie na tyle chwytliwy motyw, że po kilku przesłuchaniach można się złapać na cichym nuceniu po nosem, a tytułowy „SIGNVM” broni się tym, że skrajnie odstaje od klimatu całości – jest to bowiem utwór instrumentalny, który bardziej kojarzy się z tego typu wyskokami Kata, niż szwedzkimi deathowcami, to pozostałe kompozycje niestety nie dorównują tym numerom. Po wybrzmieniu ostatnich dźwięków z trzech pozostałych utworów praktycznie nic nie pozostaje w głowie. Wprawdzie przy mini albumie da się to jeszcze jakoś wytrzymać, o tyle przy pełnym wydawnictwie może to być problem, który zdecydowanie obniży odbiór całości. Na razie jest nieźle.
Ocena: 7/10
Tracklista:
01. The Symbol of God's Death02. Design Your Own Death03. Eighth Day04. SIGNVM05. Annihilation
Wydawca: Formosus (2012)
