Trzeci rok z rzędu i trzecia płyta Destruction. W dodatku w 1987 ukazała się jeszcze legendarna EPka „Mad Butcher”, a wszystko to po roszadach w składzie. Zespół opuścił perkusista Tommy Sandmann, który zamienił thrash metal na policję. Na jego miejscu pojawił się Oliver Kaiser, ale to nie koniec, bo skład rozszerzył się jeszcze o drugiego gitarzystę, którym został Harry Wilkens. Destruction więc po raz pierwszy w kwartecie wypuszcza najpierw wspomniane EP, a następnie jeden ze swoich najbardziej cenionych albumów „Release From Agony”.
Wyglądają jak rockowe pudle, ale cisną naprawdę grubo, choć zaczyna się spokojnym instrumentalnym intrem. Szybko okazuje się jednak, że jest to prawdziwa cisza przed burzą. Największa siła Destruction tkwi w gitarach i to one zapewniają większość piekielności tej muzyki. Szaleńcze, mocne riffy i duża ilość ostrych solówek wypełniają te utwory w stu procentach, właściwie nie zostawiając miejsca na żadne inne atrakcje. Wystarczy posłuchać jak zaczyna się „Our Oppression” i wszystko będzie jasne. Nad tym unosi się trochę skrzeczący, ale w gruncie rzeczy całkiem zrozumiały wokal. Destruction nie preferuje melodyjnych wokaliz i chwytliwych refrenów. W ogóle nie ma czegoś takiego, a tylko łomot i zniszczenie. Mimo to, utwory bardzo łatwo rozpoznawać, bo ich wokalną kulminacją, we wszystkich przypadkach jest wykrzykiwanie refrenów. Ciężko więc by było wskazywać te najlepsze kawałki. Można wręcz powiedzieć, że wszystkie są najlepsze, tym bardziej, że po tym intrze zostaje ich tylko siedem.
Wyróżnić za to można na pewno „Sign Of Fear”. Nie dość, że pojawia się w nim gitara akustyczna to jest to numer zdecydowanie wolniejszy od pozostałych, co jednak wcale nie oznacza, że lżejszy. Ze względu na tekst z kolei wypada napisać o „Incriminated”, który dotyczy odpowiedzialności za zbrodnie nazistowskich Niemiec. Ponad czterdzieści lat po upadku Trzeciej Rzeszy tamte wydarzenia są dla nich tylko historią, którą znają ze szkolnych książek. Nie można więc ich za to obarczać winą. Dlatego też chcą się odkryminalizować. Warto też wspomnieć o wesołym gitarowym zakończeniu „Survive To Die” i jednocześnie całej płyty. To taki rok and rollowy żarcik na koniec.
„Release From Agony” pozostaje jedną z ważniejszych produkcji Destruction i historyczną pozycją niemieckiego thrash metalu. Obiekt sentymentalnych westchnień dla zgredów i lektura obowiązkowa dla młodzieży.
Tracklista:
1. Beyond Eternity
2. Release From Agony
3. Dissatisfied Existence
4. Sign Of Fear
5. Unconscious Ruins
6. Incriminated
7. Our Oppression
8. Survive To Die
Wydawca: Steamhammer (1987)
Ocena szkolna: 5