Na świecie mają miejsce miliony niecnych procederów. Ja jednak chciałabym skupić się teraz na jednym - potocznie nazywanym wynajmowaniem brzucha. Kobiety noszą dziecko przez cały okres ciąży, po czym tuż po porodzie oddają je w ręce ludzi, którzy im płacą. W większości owe kobiety tłumaczą taki sposób ZARABIANIA brakiem środków do życia, długami. Niektóre twierdzą, że potrafią w ogóle nie wiązać się uczuciowo z dzieckiem - to "szczęściary". Znam opowiadania o wyrzutach sumienia, tygodniach płaczu, że się to zrobiło. Przykładowo, jest sobie matka z dwójką małych dzieci, dajmy im po 5 i 8 lat. Widza one mamusię z brzuchem, a jak wraca ze szpitala, to pytają "gdzie jej dzidziuś"... Bądź co bądź - to rani. Ale w końcu trzeba wypić nawarzone piwo.Co do kwestii prawnych, to niekiedy przed poczęciem zostaje spisana umowa, że dziecko oddane być musi, nie ma wycofywania się "po fakcie". Aczkolwiek cały proceder jest nielegalny. Ceny są różne. Słyszałam o 40tys., 70tys., i tak dalej.Zostawiając moralność na boku - czyż nie ma innego sposobu na zarobek? Poproszę o podanie jakichś propozycji na forum. Ja póki co nie wyjawię swoich, co by nic nie insynuować.