Przeglądając forum użytkowników sprzętu fotograficznego pewnej japońskiej firmy natchnąłem się na wątek, w którym autor wrzucił zdjęcia związanej dosyć wyszukanie dziewczyny z odsłoniętymi piersiami i poprosił o ocenę. Dopisał, że była to sesja komercyjna. Nasunęło mi to refleksję, co sądzić o modelce, która za pieniądze robi z siebie obiekt seksualny dla fetyszystów. Czy różni się ona czymś od dziewczyny kręcącej się na rurce dla bandy pijanych facetów ? Czy to, że pozowanie to jej praca sprawia, że kontekst i cel zdjęć jest nieważny ? Czy potraktowała swoje ciało jako towar? Widziałem wiele wizerunków ukazujących piękno ludzkiego ciała, gdzie nagość służy wywołaniu pewnych emocji, nie tylko estetycznych. Czy lubicie zdjęcia w stylu Playboya, gdzie kobieta jest takim samym towarem jak garnitury, samochody i drogie płyny po goleniu, a mężczyzna jest tylko wybrednym konsumentem?
CrommCruaich : No, a ja się jednak zastanawiam - i cały czar uchodzi, albowiem istnieją i...
Yngwie : Patrząc na takie kobiety myśle,ze zarówna ja jak i inni nie zastanawiaja s...
Durante : No, a ja się jednak zastanawiam - i cały czar uchodzi, albowiem istnieją i...