Urwałbym się z tego świata,
Zrobiłbym duży krok,
A może mały
W inny wymiar.
Być narratorem i bohaterem
Światów swej wyobraźni.
Być kimś, a czymś w rodzaju boga,
I o każdym świcie wygrywać w karty
Raz śmierć, raz życie.
Urwałbym się z tego obrazu,
Zrobił duży, a może mały krok
Do wymiaru grzechu i raju
W utopijnym kraju.
Być odkrywcą nowego lądu,
Polować na niewolników,
Wszczynać rewolucje,
Umrzeć z milionami za miliony,
Tak wysłać na śmierć lud dla niej stworzony.
Urwałbym się z tego wymiaru,
Stoczyć walkę na grawitacji stole.
Przewiesić pasek przez gałąź sosny
I z pętlą na szyi zdobyć się na uśmiech radosny.
KostucH
Zrobiłbym duży krok,
A może mały
W inny wymiar.
Być narratorem i bohaterem
Światów swej wyobraźni.
Być kimś, a czymś w rodzaju boga,
I o każdym świcie wygrywać w karty
Raz śmierć, raz życie.
Urwałbym się z tego obrazu,
Zrobił duży, a może mały krok
Do wymiaru grzechu i raju
W utopijnym kraju.
Być odkrywcą nowego lądu,
Polować na niewolników,
Wszczynać rewolucje,
Umrzeć z milionami za miliony,
Tak wysłać na śmierć lud dla niej stworzony.
Urwałbym się z tego wymiaru,
Stoczyć walkę na grawitacji stole.
Przewiesić pasek przez gałąź sosny
I z pętlą na szyi zdobyć się na uśmiech radosny.