no tak. To tuaj mój pierwszy raz.. Czy bylo przyjemnie? hm..stwierdzam, że tak:) Jak na razie to nie mam nic do powiedzienia. Może tyle, że dziś jeżdząc w wózku sklepowym przez asfalt, wyrżnęłam orła-Kris zaliczył dziurę prowadząc mnie. No cóż..zdarza się..bynajmniej jeden siniak na tyłku i nowe doświadczenie. Na koncerty nie częszczam...wiem, wiem,,..nadrobić muszę...ale po ostatnim pogo w trampkach....boję się wracac;) oczywiście zartuję.. zatem Zdrowie wszystkim.. świąt wesołych itepe