W kilka dni po premierze singla Leash Eye, zatytułowanego "From Hell To Wyoming", zawartość tego wydawnictwa została udostępniona na profilu MySpace grupy. Zainteresowani posiadaniem płyty zawierającej dwa utwory oraz teledysk proszeni są o kontakt z zespołem (e-mail: leasheye@leasheye.pl). Jak będzie wyglądał koncert można przekonać się oglądając nowy klip zespołu, nakręcony do kawałka „Lee The Shy”:
Znane są już wszystkie szczegóły polskiego przystanku na trasie koncertowej Swallow The Sun - European Tour 2010. Doomowa uczta rozpocznie się czwartego grudnia (sobota) w warszawskiej Progresji. Przed Finami zagra Sólstafir (Islandia) oraz Mar De Grises (Chile). Bilety można nabywać w klubie oraz w placówkach Eventim w cenie 59 zł. W dniu wydarzenia koszt wejściówki to 70 zł. Organizatorem koncertu jest Agencja MA-IN. DarkPlanet.pl
patronuje medialnie imprezie
11 grudnia w krakowskim klubie Kwadrat odbędzie się przystanek trasy Campaign For Musical Destruction Tour 2010. Headlinerem koncertu będzie legenda ekstremalnego grania Napalm Death, a wtórować im będzie amerykańska torpeda Immolation. Oprócz nich na scenie zobaczyć będzie można Macabre oraz reaktywowany, czeski Hypnos. Polskim akcentem będzie występ Ass To Mouth. Bilety można nabywać w przedsprzedaży w cenie 70 złotych.
Warunki pogodowe jak na taki koncert były wręcz idealne - o ile przed
samą Warszawą świeciło słońce i między miarowym turkotaniem kół
wlokącego się niemiłosiernie pociągu linii Gdynia-Warszawa dało się
jeszcze słyszeć świergoczące ptaszęta, o tyle sama Warszawa przywitała
nas mgłą i nieprzyzwoitą wręcz piździawą. Nabrawszy więc w płuca
ożywczego smogu przepchaliśmy się, ja i mój kumpel Grzech, przez
śmierdzące rozmaitymi fast foodami (jak również nieodłącznymi
konsekwencjami tychże, deponowanymi w dworcowych zaułkach przez co mniej
pruderyjnych podróżnych) dworcowe kazamaty prościutko na Aleje
Jerozolimskie, gdzie, nie licząc kilku starć z żądnymi drobnych żulami,
wpakowaliśmy dupska do autobusu 105 i pojechaliśmy raźno ku warszawskiej Progresji.
W studio Maq w Wojkowicach zakończono prace nad nagraniami nowej płyty wracającej na scenę legendy polskiego black metalu, katowickiej grupy Mastiphal. W listopadzie zespół udaje się do Sztokholmu, aby w kultowym "Necromorbus Studio" (mi.n. Watain, Funeral Mist czy Destroyer 666) zmiksować utwory, które znajdą się na powrotnej płycie zatytułowanej "Parvzya".
Kolejna dobra wiadomość dla fanów neofolku i pochodnych. Nucleus Torn opublikował na swoim MySpace jeden z utworów, który znajdzie się na nachodzącym albumie "Andromeda Awaiting". Premiera krążka zapowiedziana jest na 26. listopada tego roku. Jak twierdzi zespół, będzie to najbardziej intymny i poruszający album
jaki do tej pory wydali. Wśród akustycznych kompozycji znajdą się
elementy progresywnego rocka z nawiązaniami do muzyki średniowiecznej
oraz renesansowej. Nie zabraknie także folku i jazzu.
Na początku przyszłego roku odwiedzi nasz kraj legendarna irlandzka formacja hard rockowa Thin Lizzy. Grupa zagra jedyny koncert w Polsce 7 lutego 2011 roku w warszawskim klubie Stodoła. Thin Lizzy to zespół, który na stałe zapisał się w historii muzyki, za sprawą niezapomnianych przebojów takich jak: „Whiskey In The Jar”, „The Boys Are Back In Town” czy „Jailbreak”. Te i inne najważniejsze utwory grupy będziemy mieli okazję usłyszeć na żywo już niedługo. Pierwszy i ostatni raz Thin Lizzy gościł w Polsce w 2008 roku również w Stodole.
W ostatni weekend października, tuż przed dyniowym dniem zapraszamy na jubileuszowy koncert formacji Artrosis. 29 października z okazji swoich 15 urodzin Artosis wystąpi w poznańskim klubie Ble Note. W roli supportu zagra szczecińska kapela gothic metalowa Mandylion. Z tej okazji przygotowaliśmy dla was dwie pojedyncze wejściówki. Aby otrzymać jedną z nich należy podać tytuł i wydawcę pierwszej studyjnej płyty zespołu Artrosis. Na
odpowiedzi, wraz z darkplanetowym nickiem czekamy do 26 października. Prosimy je przesyłać na adres:
konkurs@darkplanet.pl.
Komentarze Angelwing : Poprawną odpowiedzią na pytanie konkursowe brzmi: Ukryty Wymiar wyda...
W przyszłym tygodniu czeka polskich fanów punka a przede wszystkim grupy Ramones i Misfits prawdziwa koncertowa uczta. 28 października w krakowskim Loch Ness i dzień później 29 października w warszawskiej Proximie wystąpi Marky Ramone’s Blitzkrieg - formacja kierowanej przez legendarnego Marky Ramone'a, perkusistę grupy Ramones, w której głosem przewodnim jest Michale Graves, wieloletni wokalista zespołu Misfits. Warszawski koncert będzie się odbywać pod hasłem Rock'n'Roll Horror Night #9, a na rozgrzewkę wystąpią dwie formacje: punk'rockowy The Cuffs oraz November - Danzig tribute band. Na koncert zaprasza Agencja Go Ahead, DarkPlanet wspiera medialnie imprezę.
W najbliższy weekend rozpocznie się pierwsza w ponad 40-letniej historii zespołu wizyta w naszym kraju Iron Buttefly. Amerykanie zagrają 3 koncerty: w Ośrodku Kultury Andaluzja w Piekarach Śląskich w piątek 22, wraz z Wojciechem Hoffmanem & Drzewa, dzień później, 23.10. w klubie Wytwórnia w Łodzi oraz w niedziele 24.10 w warszawskiej Progresji. W Łodzi i Warszawie rozgrzewać będą Division By Zero, Disperse oraz Dianoya. Konsekwentnie trzymający się fuzji stylistyk acid rocka i prog rocka Żelazny Motyl z pewnością zagra dla nas swoje wielkie największe przeboje, w tym oczywiście oczekiwany przez wszystkich fanów megahit pt. "In-A-Gadda-Da-Vida (In the Garden of Eden)", jak również utwory mniej znane, a bezsprzecznie warte uwagi polskiej publiczności.
Komentarze wolfj23 : ech niestety będę musiał obyć się smakiem :( i ewentualną rel...
Do koncertów Soulfly pozostały niecałe dwa tygodnie, tymczasem poznański występ zmienił lokalizację. Z powodu zamknięcia Akademickiego Centrum Kultury Eskulap, koncert Soulfly (2 listopada) został przeniesiony do Sali Wielkiej Centrum Kultury Zamek w Poznaniu. Zakupione bilety zachowują swoją ważność. Koncert rozpocznie się o godz. 20:00. Wejście do Zamku od godziny 19:00. Warszawski występ Brazylijczyków, pozostaje bez zmian lokalizacyjnych, odbędzie się 3 listopada w klubie Stodoła. Max Cavalera i spółka wydali w maju tego roku swój siódmy studyjny album, który promować będą podczas polskich występów. Organizatorem koncertu jest Agencja Go Ahead przy współpracy PW Events.
Komentarze Angelwing : Sala Wielka w CK Zamek nie jest taka zła... Koncert Apocalypticy był napr...
Benjamin_Breeg : Podobno ma ruszyć ( tutaj ) Na jak długo jednak? Tutaj komentarz...
Angelwing : Niestety i ile mi wiadomo Zeppelin nie do końca jest czynny ;) Także będzi...
Ukazała się właśnie debiutancka płyta toruńskiego zespołu Half Light "Night In The Mirror". Na krążku znajduje się 12 melodyjnych kompozycji w stylu electropop. Kompozycje grupy oparte na elektroniczno-akustycznych przestrzeniach niosą ukojenie, jak również swoisty niepokój, który towarzyszy współczesnemu człowiekowi. Utwory przepojone są zapachem nocy. Płytę promują single "Take My Hand", "My Mary" oraz tytułowy "Night In The Mirror".
Sukces TVN24!
Komentarze Yngwie : Hehe, no teraz to sobie pozwolę na komentarz: http://www.youtube.com/...
Alpha-Sco : Trudno się dziwić w sytuacji gdy pogrążona w nieświadomo...
amorphous : Nie martwiłbym sie tak bardzo. Jest tyle dobrych stacji zagranicznych, ze nie...
Trasa Rebellion Tour Vol. II bezsprzecznie należy do najważniejszych rodzimych wydarzeń koncertowych tej jesieni. Głównym powodem wysokiego zainteresowania trasą jest fakt, że w roli headlinera występuje Decapitated, który po 3 latach muzycznego niebytu powrócił do metalowego światka. Pytanie brzmiało, czy w nowym składzie Vogg będzie w stanie wskrzesić ducha zespołu i wycisnąć z niego spontaniczność jaką czarowali przed kilku laty. W poniedziałkowy wieczór, 18 października miałem okazję przekonać się o aktualnej dyspozycji najlepszego moim zdaniem deathmetalowego tworu jaki powstał w kraju. Zanim jednak to nastąpiło, zebrana publiczność mogła bawić się przy dźwiękach supportów, którego tego wieczoru, jak i na całej trasie były Nerve, Nammoth, Vedonist, Christ Agony oraz Hate.
Powiało grozą. Rzecz jasna nie tą taką, jak w horrorach, ale rzeczywistą, dającą popalić naprawdę. Przyszedł bowiem kryzys. Tak - oto ukazała się bieda, ze wszystkimi jej konsekwencjami.
Zmuszona do kombinowania przyszedł mi do głowy iście diabelski plan. Mój wzrok bowiem zatrzymał się na biblioteczce mojego ojca. Gdyby to widział, pewnie próbowałby wyperswadować mi ten pomysł z głowy. Ale nie widzi. Tak myślę. Zresztą stop, bez nadmiernej paniki, czy ekscytacji.
Wiem przecież doskonale, że już i tak kolekcja została mocno uszczuplona, a ja wcale nie zamierzam pozbywać się perełek, czy też pozycji, które nie do końca mogłabym ogarnąć moim kocim rozumkiem.
Ale po kolei. Najpierw trzeba to przejrzeć, co też moja siostra tu zostawiła. I tak. Ładny przesiew. Zniknęło kilka książek, które pamiętałam, że były, a teraz ich nie ma. Te opowieści dla nastolatków jej wybaczę, bo to już nie mój etap, ale gdzie jest Nietzsche? Mam tylko nadzieje, że go zatrzymała u siebie, a nie sprzedała. Wyparowały też powieści Jacka Londona, ale za tym płakać nie będę. Lem - to chyba u mojej mamy, bo ona zawsze była jego fanką. Nie mogę też znaleźć łacińskich cytatów, a szkoda, bo czasem się przydają (głupek - tak, wiem). Ktoś też się nie bał i podprowadził Biblię - taka była w czarnej, grubej oprawie. No szkoda, chociaż wierząca nie jestem, ale uważam, że w każdej biblioteczce (jak sama nazwa wskazuje) powinna być ta książeczka. Tak, dla zasady.
Muszę też wyznać, że za to, jakby dla równowagi, znalazłam książki, których się nie spodziewałam znaleźć. Tak, jasne, historyczne - mój ojciec miał na ich punkcie fioła. Czy też takie o sporcie, mitologii z różnych krajów (jak i bajek), lektur szkolnych, leksykonów, sztuce, czy też o łowiectwie albo o psach! Mój ojciec uwielbiał książki, kochał czytać. Chociaż będąc realistką, nie jestem pewna, czy przeczytał je wszystkie od deski do deski. No, teraz to nawet połowa nie została z tamtej sterty...
Ale te o astrologii ? Ciężkie lektury. Ciekawe co z tego rozumiał? No, ale może, co ja tam wiem. Dużo też książek o polityce, jakieś propagandowe i w ogóle. Znalazłam też książkę z lat osiemdziesiątych o wpływie ropy naftowej na świat, inną o Wałęsie i jakąś o Fidelu Castro. Ale najbardziej zainteresowały mnie trzy małe tomiki "Studium tyranii". WTF? No, ale nic, poczytam. Chętka też zebrała mi się na parę innych książek. O, nie wspomniałam o kulinarnych, kuchnia staropolska - to może trochę za tłuste potrawy, ale może coś się tam wyszuka ;-) Są też o roślinkach, różnych zwierzątkach i właściwie wszystko. Kurczę, nawet trochę się zdziwiłam znajdując już nie książkę, ale jakieś stare czasopismo, które pewnie w pośpiechu chowała moja matka, a potem o nim zapomniała. Taki zmiętolony, wciśnięte między książki gazeta - poradnik o seksie. Nie będę może wyjawiać z którego roku, ale artykuły jak najbardziej aktualne. Może następnym razem wrzucę tu jakiś z tej gazetki ;-)
A ostatecznie, walcząc godzinami z kurzem i małymi literkami na pożółkłych stronach, wybrałam z tego wszystkiego może pięć książek, które jutro spróbuje opchnąć w antykwariacie. Jeśli się nie rozmyślę, ale kasa by się przydała nawet niewielka.
Ach, te dołki finansowe. I pomyśleć, że kiedyś jak się miało, to szastało się, nie umiejąc docenić.
Zmuszona do kombinowania przyszedł mi do głowy iście diabelski plan. Mój wzrok bowiem zatrzymał się na biblioteczce mojego ojca. Gdyby to widział, pewnie próbowałby wyperswadować mi ten pomysł z głowy. Ale nie widzi. Tak myślę. Zresztą stop, bez nadmiernej paniki, czy ekscytacji.
Wiem przecież doskonale, że już i tak kolekcja została mocno uszczuplona, a ja wcale nie zamierzam pozbywać się perełek, czy też pozycji, które nie do końca mogłabym ogarnąć moim kocim rozumkiem.
Ale po kolei. Najpierw trzeba to przejrzeć, co też moja siostra tu zostawiła. I tak. Ładny przesiew. Zniknęło kilka książek, które pamiętałam, że były, a teraz ich nie ma. Te opowieści dla nastolatków jej wybaczę, bo to już nie mój etap, ale gdzie jest Nietzsche? Mam tylko nadzieje, że go zatrzymała u siebie, a nie sprzedała. Wyparowały też powieści Jacka Londona, ale za tym płakać nie będę. Lem - to chyba u mojej mamy, bo ona zawsze była jego fanką. Nie mogę też znaleźć łacińskich cytatów, a szkoda, bo czasem się przydają (głupek - tak, wiem). Ktoś też się nie bał i podprowadził Biblię - taka była w czarnej, grubej oprawie. No szkoda, chociaż wierząca nie jestem, ale uważam, że w każdej biblioteczce (jak sama nazwa wskazuje) powinna być ta książeczka. Tak, dla zasady.
Muszę też wyznać, że za to, jakby dla równowagi, znalazłam książki, których się nie spodziewałam znaleźć. Tak, jasne, historyczne - mój ojciec miał na ich punkcie fioła. Czy też takie o sporcie, mitologii z różnych krajów (jak i bajek), lektur szkolnych, leksykonów, sztuce, czy też o łowiectwie albo o psach! Mój ojciec uwielbiał książki, kochał czytać. Chociaż będąc realistką, nie jestem pewna, czy przeczytał je wszystkie od deski do deski. No, teraz to nawet połowa nie została z tamtej sterty...
Ale te o astrologii ? Ciężkie lektury. Ciekawe co z tego rozumiał? No, ale może, co ja tam wiem. Dużo też książek o polityce, jakieś propagandowe i w ogóle. Znalazłam też książkę z lat osiemdziesiątych o wpływie ropy naftowej na świat, inną o Wałęsie i jakąś o Fidelu Castro. Ale najbardziej zainteresowały mnie trzy małe tomiki "Studium tyranii". WTF? No, ale nic, poczytam. Chętka też zebrała mi się na parę innych książek. O, nie wspomniałam o kulinarnych, kuchnia staropolska - to może trochę za tłuste potrawy, ale może coś się tam wyszuka ;-) Są też o roślinkach, różnych zwierzątkach i właściwie wszystko. Kurczę, nawet trochę się zdziwiłam znajdując już nie książkę, ale jakieś stare czasopismo, które pewnie w pośpiechu chowała moja matka, a potem o nim zapomniała. Taki zmiętolony, wciśnięte między książki gazeta - poradnik o seksie. Nie będę może wyjawiać z którego roku, ale artykuły jak najbardziej aktualne. Może następnym razem wrzucę tu jakiś z tej gazetki ;-)
A ostatecznie, walcząc godzinami z kurzem i małymi literkami na pożółkłych stronach, wybrałam z tego wszystkiego może pięć książek, które jutro spróbuje opchnąć w antykwariacie. Jeśli się nie rozmyślę, ale kasa by się przydała nawet niewielka.
Ach, te dołki finansowe. I pomyśleć, że kiedyś jak się miało, to szastało się, nie umiejąc docenić.
Niecały miesiąc pozostał do premiery trzeciego albumu studyjnego blackmetalowego Massemord - "The Madness Tongue Devouring Juices of Livid Hope". Materiał na nową płytę katowickiej hordy nagrywany był w olsztyńskim studiu X w obecności Szymona Czecha oraz w chorzowskim studiu Czyściec gdzie w roli producenta sprawdził się Nihil, gitarzysta/klawiszowiec zespołu. Krążek zawiera jedną, trwającą nieco ponad 35 minut monstrualną kompozycję transowego, hipnotycznego black metalu penetrującego niezbadane jeszcze obszary psychodelicznej otchłani. Wydawcą albumu będzie kujawsko-pomorska wytwórnia Pagan Records.
Do składu The Colours of
Autumn Tour 2010 dołączył znany i niezwykle popularny zespół Bracia. Po ostatecznych roszadach skład imprezy poza warszawsko-lubelską formacją składać się będzie z grup: Quidam, Mr. Gil, Believe, Acute Mind, Qube oraz Chemia. Dla osób, które chcą się wybrać na któryś z sześciu koncertów w ramach trasy mamy konkurs, w którym do wygrania są podwójne zaproszenia na wybrany koncert. Wystarczy tylko odpowiedzieć na następujące pytanie: W którym roku ukazało się pierwsze wydawnictwo grupy Quidam? Na odpowiedzi, wraz z darkplanetowym nickiem oraz wybranym koncertowym miastem, czekamy do 27 października. Prosimy je przesyłać na adres: konkurs@darkplanet.pl.
Komentarze Lady_MoniQue : dobrze,że przed wyjazdem postanowiłam tu zajrzeć,bo bym niepotrzebn...
cross-bow : Niestety z przykrością zawiadamiamy, że organizator koncertów właś...
cross-bow : Oczywiście chodziło nam o rok 1996. Bilety na koncerty zgarnęli: Tkacz,...
Z powodu zamknięcia poznańskiego klubu Eskulap, planowany na najbliższy piątek koncert fińskiej formacji Apocalyptica został przeniesiony do CK Zamek. W związku ze zmianą miejsca występu przed gwiazdą wieczoru nie zagra support Livingston, a koncert Finów rozpocznie się o 20:15. Informacja o pozostałych koncertach zaplanowanych przez Agencję Go Ahead w Eskulapie zostanie podana w najbliższym terminie. koncerty na pewno odbędą się, ich miejsca podane zostaną w ciągu kilku dni. Zakupione bilety na te występy zachowują ważność. Przypomnijmy, że Apocalyptica wystąpi także 25 października w warszawskiej Stodole.
Komentarze zet : To raczej nie będzie na sali w środku, bo przygotowują ją bodajże do...
Ev : Świetnie... Czy my się tam w ogóle pomieścimy wszyscy? Kojarzę z...