Fińska legenda goth'n'rolla - The 69 Eyes - już 24 kwietnia 2013 roku wystąpi w Krakowie w klubie Kwadrat. The 69 Eyes - zespół grający rocka gotyckiego, został założony we wczesnych latach dziewięćdziesiątych. W jego skład wchodzą: Jyrki 69 (wokal), Timo-Timo (gitara), Bazie (gitara), Jussi 69 (perkusja) i Archzie (bas). Na swoje 23. urodziny fińska legenda mrocznego metalu przygotowała kolejny album, tym razem zatytułowany "X", który będą promować w Krakowie. Bilety w przedsprzedaży kosztują 70zł, w dniu koncertu 80zł.
"I w śmierci / jako ostatnie kilka ciał, leżących, gnijących na oślizgłej arterii / Otwarte okiennice w dawnym Budynku Trzeźwości /Wysoko na Wzgórzu Kłusowników / I czerwone zmutowane oczy wpatrują się w dół, w Miasto Wygłodniałych. / Pchły rozmiarów szczurów zassały szczury rozmiarów kotów / I dziesiątki tysięcy ludziopodobnych rozdzieliło się na małe plemiona / Pożądając najwyższego ze sterylnych drapaczy chmur / jak watahy psów, napadające na przody Alei Kochaj-Mnie / Zgrywanie i przepakowywanie norek i lsniąco-srebrnych lisów / Rodzinna odznaka z szafirem i pękniętym szmaragdem / w dniu psa / w roku diamentowego psa / to już nie rock'n'roll, to ludobójstwo!"
Częstochowski zespół Vena Valley rozpoczął właśnie współpracę z nowym managerem - Sabiną Drozd, z którą w ciągu ostatniego roku
pracował pełną parą. Członkowie grupy odeszli ostatnio od grania ciężkiej muzyki gotycko-rockowej na rzecz bardziej melodyjnego rocka, co ma swoje zalety - jak twierdzi zespół: "Każdy z nas przez ostatnie kilka lat dojrzewał właśnie do
tego momentu, w którym jesteśmy teraz".
Po sukcesie, jakim był album "Toys In The Attic", zespół Aerosmith stanął przed
dużym wyzwaniem - napisanie następcy legendarnego już krążka. Jak się
jednak okazało, "Bad Boys From Boston" stanęli na wysokości zadania i
stworzyli płytę zatytułowaną "Rocks", która była równie dobrze oceniana
jak poprzednik.
Na 13 stycznia nadchodzącego roku zapowiedziana została premiera debiutanckiego wydawnictwa krakowskiego zespołu Mind Affliction. Płyta ukaże się za pośrednictwem Metal Scrap Records. Album nagrano latem 2012 roku w 67 Studio w Giebułtowie. Materiał, w którego skład wchodzi siedem ścieżek,
w całości został zarejestrowany, zmiksowany i zmasterowany przez
Dominika Burzyma.
Martwy Błękit pod nową nazwą - heavier than broken hearts -
zadebiutuje w barwach wytwórni Legacy-Records. Na płycie znajdą się
anglojęzyczne teksty. Szczegółowe informacje na fanpage'u grupy na Facebooku, który już niebawem będzie na
bieżąco aktualizowany.
Pod koniec listopada pogoda przypomina bosą i zmarzniętą dziewczynę, uciekającą przed chłodem w ciepło gasnących kolorów liści. Stałem na przystanku ze swoim sześcioletnim synkiem i czekałem na autobus. Wokoło nas przepływały skulone i zmarznięte sylwetki innych ludzi, podobne do nieruchomych brył, z wnętrza których buchała zamarzająca para. Śliski i lepki szron okleił wszystko wokoło, odpychając zdradziecko podeszwy butów i chwytając rękawiczki, które za bardzo zbliżały się do metalowych powierzchni barierek.
Nie powiem, często zdarzało mi się oceniać muzykę pochopnie, traktować powierzchownie, bez zagłębiania się w detale. Zapewne leży gdzieś tam jakaś setka płyt, które czekają na odkopanie i docenienie przeze mnie. Podobny los spotkał "Souls At Zero" - trzeci krążek kalifornijskiego Neurosis. Ot, kiedyś, gdzieś się posłuchało i tyle. Dopóki na fali wkrętki na "The Eye Of Every Storm" nie zrobiłem bardziej gruntownego przeglądu dorobku grupy, a omawiane tutaj "Souls At Zero" po prostu mnie zaczarowało.
To, że Voivod to formacja genialna, mająca w dorobku kilka płyt ocierających się o geniusz, to fakt niepodważalny. Dyskusja zaczyna się, gdy przychodzi wybrać krążek najlepszy, albo ten ulubiony. Każda z płyt wydanych w okresie od "Killing Technology" do "Phobos" (oprócz "Negatron") to materiały co najmniej prawie wybitne i każda z nich jest potencjalnie najlepsza. Przez kilka lat na swojego faworyta typowałem "Nothingface", ale ostatnie L4 skutecznie uświadomiło mnie, że to przy dźwiękach "The Outer Limits" mam największą radochę.
Hellveto nagrał kolejny w swojej dyskografii album zatytułowany „Damnaretis”. Wszyscy, którzy słyszeli już ten zespół, zawartością krążka nie będą zaskoczeni. Kapela wciąż wykonuje pagan black metal w orkiestralnych aranżacjach. Z uwagi na generowany klimat oraz wykorzystywanie gitar akustycznych album ten może kojarzyć się z Jarun. Niestety, nie jest on tak dobry jak „Wziemiozstąpienie”
Po wydaniu "Strip-Tease" Acid Drinkers było moim ulubionym zespołem. Cały czas katowałem ich trzy pierwsze płyty. Nic więc dziwnego, że z niecierpliwością czekałem na nowy album. Zresztą nie tylko ja. Acidzi byli wtedy bardzo popularni wśród moich znajomych. Pamiętam dokładnie, kto pierwszy miał tą kasetę dzień przed premierą i że ja ją miałem następnego dnia. Pamiętam też swoje zdziwienie, gdy pierwszy raz usłyszałem ten album.
Towarzyszy mi całymi dniami. Budzi się z chwilą kiedy rano otwieram
oczy. Przeciąga się, kiedy odkrywszy kołdrę wystawiam nagie ramiona na
chłodne powietrze. Obserwuje mnie, kiedy niewyspana wsuwam stopy w
miękkie kapcie i kieruje się do łazienki.Za mną podąża leniwie... kot.
Czeka aż się rozbiorę. Czuję, że jest przy mnie kiedy naga szybkim
krokiem wchodzę do zimnej kabiny. Gęsia skórka zamiast go ostudzić
dodaje mu animuszu. Odkręcam gorącą wodę i z ulgą zmywam...senność. Ale
nadal czuję jego wyczekiwanie Namydlam ciało starając się go ignorować.
Bezskutecznie. Muszę mu coś dać. Jakąś obietnicę. I daję.
Victorians i Perunwit to kolejne potwierdzone zespoły, które wystąpią podczas dwudziestej edycji festiwalu Castle Party w Bolkowie. Impreza odbędzie się w dniach 12-14 lipca 2013 roku. Victorians to formacja prezentująca wysokiej próby rock-metal symfoniczny z Bielska Białej. Natomiast Perunwit to grupa pagan - folkmetalowa założona w Poznaniu w 1994 roku. W Bolkowie wystąpi również między innymi: Lacrimosa, VNV Nation, Corvus Corax, Anneke Van Giersbergen, Icon Of Coil, Kat & Roman Kostrzewski, XIII Stoleti, Zeromancer, Aesthetic Perfection, The Beauty Of Gemina oraz Alienoil. Po koncertach na zamku odbędą się After Show Parties w klubach.
Szwedzi z viking/black metalowego Thyrfing powiadomili o zakończeniu prac nad nagrywaniem swojego siódmego w dorobku, pełnego albumu studyjnego - "De Ödeslösa". Najnowszy krążek, który ukaże się za pośrednictwem NoiseArt Records, będzie pierwszym wydawnictwem od czasu wydania w 2008r. "Hels Vite". Materiał na nową płytę powstawał w znanym szwedzkim studiu Fascination Street w Örebro. Produkcją zajął się Jens Bogren (współpracujący wcześniej m.in. z Opeth, Paradise Lost czy Witchcraft).
Dobry karp to martwy karp. Niezależnie od wyznania, popularny okres bożonarodzeniowy jest świetną okazją do spotkań rodzinnych oraz do tego, aby odstawić codzienne obowiązki na bok, zapomnieć na chwilę o pracy i dać się ponieść rozkoszom podniebienia przy dźwiękach muzyki ulubionych artystów. Święta to dobry czas na podsumowania wszelkiej maści. Jak co roku redakcja DarkPlanet.pl serdecznie zaprasza do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i przemyśleniami dotyczącymi tegorocznych wydawnictw muzycznych.
Endezzma jest kolejnym tworem made in Norge, o którym bardzo dużo się mówiło i pisało zanim zdołał cokolwiek wydać. Po wydaniu MCD „Alone” (2008 r.) pisało i mówiło się jeszcze więcej, wiadomo, ilość znanych nazwisk maczających co tam popadnie w projekcie robi zawsze dobrą reklamę. W każdym razie wszyscy, którzy czekali w końcu mogą zakupić sobie "Erotik Nekrosis" i raczyć się nim do woli.
Początek roku jest zawsze pretekstem do spróbowania czegoś nowego. Już 9 stycznia 2013 roku światło dzienne ujrzy polskie urban fantasy Anety Jadowskiej – książka zatytułowana „Bogowie muszą być szaleni”. Dora Wilk jak magnes przyciąga kłopoty, wariatów i męskie spojrzenia. Łamie regulaminy, szuka przyjaźni w dziwnych miejscach, a od losu dostaje przeciwników wyłącznie potężnego kalibru. Policjantka to nie zawód, ale stan umysłu, a że po drugiej stronie Bramy rzadko można złoczyńcę zakuć w kajdanki i odprowadzić do aresztu... Dora robi co musi, by Toruń, Thorn czy Trójmiasto i Trójprzymierze pozostały dobrymi miejscami do życia.
Przedstawianie prawdziwej ikony death metalu, jaką jest
Asphyx, jest chyba zbędne. Jeśli ktoś do tej pory nie słyszał o grupie, w
podskokach powinien zapoznać się z jej twórczością. Holendrzy od 1987r. pokazują nam, co to znaczy prawdziwy
metal śmierci. W 2000r. zniknęli z muzycznej sceny, by po 9 latach pojawić się z
nowym albumem - „Death…The Brutal Way”,
którym uświadomili wszystkim, iż okres przerwy nie osłabił ich talentów.
Jeden ibuprohen, jeden diclofenac, połówka doltardu, na rączkę plasterek
z tramalem. Sevredol oszczędzam na deser do obiadu. Z resztą gdybym go
brała rano mogłabym przegapić obiad i kolację, i następne śniadanie.
Zdarzyło się już. Po prostu nie mogę się oprzeć małej, różowej tabletce.