Po „Creative Killings” Sinister został bez gitarzysty, gdyż zespół opuścił Bart van Wallenberg. Na jego miejsce, po czterech albumach przerwy, powrócił Ron van de Polder, ale pojawił się również całkiem nowy nabytek Pascal Grevinga. Więcej osób oznacza więcej możliwości, choć, szczerze mówiąc, w praktyce wcale tego nie widać. Owocem ich pracy została płyta „Savage Or Grace”, która chluby temu zespołowi raczej nie przynosi.
Eric De Windt nie zagrzał na długo miejsca w Sinister i na następcę „Aggressive Measures” trzeba było szukać nowego wokalistę. Chociaż słowo wokalistę jest tu nie do końca na miejscu. Na „Creative Killings” za mikrofonem stanęła bowiem Rachel Heyzer z Occult, co wywołało niemałe zaciekawienie, jak poradzi sobie w tak rzeźnickiej i skomasowanej muzyce.