Osobom, które mają ponad trzydzieści lat Tarpan z pewnością kojarzy się z klejnotem polskiej motoryzacji klasy pick-up. I jest to skojarzenie bardzo słuszne. Kto jednak jest trochę młodszy i takiego samochodu nie widział, może zobaczyć chociaż jego przód na okładce debiutanckiej płyty zespołu Tarpan. Myślę, że ociężały sludge jaki serwuje ten skład pasuje do tego topornego pojazdu, no i oba Tarpany, i zespół i samochód, pochodzą z Poznania.
Na pewnym poziomie o odbiorze muzyki decydują niuanse. Slogan to wyświechtany, ale jakże aktualny. W ostatnim czasie przewinęło się przez mój odtwarzacz wiele płyt z muzyką z gatunku sludge. Jedne zagościły na dłużej, inne wylatywały z playlisty po dwóch, trzech odsłuchach. Co najśmieszniejsze płyty te były obiektywnie dobre, ale po kilku przesłuchaniach nie miałem ochoty do nich wracać. Natomiast siła "I am Providence" tkwi właśnie w tym, że mimo kilkudziesięciu przesłuchań wciąż mam ochotę do niej wracać.
Miko93 : Świetny teledysk, piekny utwór. Czego chciec wiecej? ;)
Glingorth : Teledysk bardzo dobry, pasuje do tekstów i wizualizacji na koncertach, rów...
lord_setherial : No teledysk średni ale mnie najbardziej interesuje jak wypadną we Wrocła...