Dwa lata My Dying Bride kazało czekać na następcę "The Light At The End Of The World". Krytycy nie zdążyli ochłonąć po tym bardzo dobrym krążku, a Anglicy powrócili z kolejnym wydawnictwem. Może właśnie dlatego "The Dreadful Hours" nie uzyskał takiego uznania jak poprzedni krążek, pomimo że przyniósł kawał soczystego doom metalu.