Media nazwały ją "Sprawą marsjańską". Ja bym to raczej nazwała Aferą, mocniejsze słowo i koniecznie przez duże "A". "Bardzo Gruba Afera Marsjańska", to zdecydowanie lepszy tytuł dla sensacji. BGAM! Brzmi jak huk Nowego Wielkiego Wybuchu. Zdesperowanej ludzkości ciarki przechodzą po schorowanych plecach na samą myśl...
Nie żałuję swych uczynków... Swoją drogą, ludzie musieli mieć niezłe miny, gdy prawda wyszła na jaw...
Szkoda, że tak naprawdę udało nam się tylko odroczyć...
Nie żałuję swych uczynków... Swoją drogą, ludzie musieli mieć niezłe miny, gdy prawda wyszła na jaw...
Szkoda, że tak naprawdę udało nam się tylko odroczyć...