Swoisty fenomen debiutanckiej płyty Necros Christos, w kręgach miłośników undergroundowego death metalu był w pełni doceniony. Mroczny, by nie powiedzieć nawiedzony death metal wyraźnie inspirowany dokonaniami starego Samael i Celtic Frost w połączeniu z mnóstwem instrumentalnych przerywników nadających "Triune Impurity Rites" rytualnego klimatu na pewno był jakimś novum na współczesnej scenie muzycznej. Obrana formuła była jednak na tyle wąska i hermetyczna, że pomimo 4 lat oczekiwań ciężko było się spodziewać po "Doom Of The Occult" znaczącej progresji.
Niemiecki Necros Christos i ich debiutancki album "Triune Impurity Rites"... kto śledzi deathmetalową scenę na bieżąco ten zapewne wie, że omawiany tutaj album niemal z miejsca został okrzyknięty jednym z najważniejszych albumów dekady w tym gatunku. I bardzo słusznie - bo to co zostało zaprezentowane na "Triune Impurity Rites" jest unikalne, specyficzne i urzekające - zdecydowanie łąmiące wszelkie panujące konwencje. Przedtem grupa zarejestrowała szereg demówek i splitów, dzięki którym zawładnęła całym deathmetalowym undergrondem. Pierwszy pełnowymiarowy album Necros Christos opatrzony
alternatywnym tytułem "The Grand 9 Cultmysteries Of The Templum
Necromantorum" to jednak kolejny dowód na to, że muzyczna szczerość jest najcenniejsza.
Komentarze luter : Szału nie ma. Podoba mi się klimat, operowo-cyrkowe nadęcie stylizacji...
DEMONEMOON : Hej CELLARze minimalizm muzyczny tez jest czasami wskazany,a chociaż by...
DEMONEMOON : No jest niemieckie zimne walcowate granie,jada chłopaki równo i zeczywi...
W ostatnich latach, na deathmetalowej scenie da się zauważyć modę na retro-granie i wracanie do korzeni. Aktualnie działa kilka zespołów, które potrafią robić to naprawdę dobrze. Grupa ta byłaby większa o jeden wartościowy zespół, gdyby nie to, że niemiecki Excoriate rozpadł się, zanim jeszcze ich debiutancki album ujrzał światło dzienne.
Komentarze Harlequin : zupełnie mi nie leży na płyta hehe, oczywiście brzmi w całości j...
DEMONEMOON : Płytka naprawde w pytę :)) retro-granie wraca do łask, ale Excoriate zr...
Harlequin : Płytka naprawde w pytę :)) retro-granie wraca do łask, ale Excoriate zr...
Nazwa Grave Miasma zapewne niewiele mówi miłośnikom śmierć metalu. Jeśli jednak ktoś kojarzy dokonania formacji Goat Molestor, która od 2002 roku czarowała deathmetalowe podziemie bezkompromisową, grobową muzyką i spektakularnymi jak na tą niszę muzyczną występami, ten już wie, czego może się spodziewać. Przez siedem lat kapela zarejestrowała demo, dwa splity i jedno krótkie EP, po czym w 2009 roku muzycy tej brytyjskiej formacji postanowili z niewiadomych przyczyn zmienić nazwę właśnie na Grave Miasma i już pod tym szyldem zarejestrowali EP zatytułowane "Exalted Emanation". Zapewne nie warto byłoby wspominać o kolejnym mini-albumie, gdyby nie to, że "Exalted Emanation" w zasadzie doskonale oddaje istotę pojęcia "death metal".
Komentarze zsamot : H. walisz takie recki, że kupiłem w ciemno!!! ;)