Kooperacja amerykańskiego Roto Visage i nadwiślańskiego Inner Vision Laboratory zaowocowała albumem „Cinema Stain”. Zamiarem obu twórców było stworzenie oryginalnej ścieżki dźwiękowej do nieistniejącego filmu grozy, co udało się znakomicie, a poprzez zapożyczenie fragmentów wokalnych z innych filmów stworzyli także dźwiękowy zapis napięcia i melancholijnego mroku. Słuchacz zmuszony jest brnąć przez patologiczne i „nieczyste” wizualizacje ludzkiego bólu, strachu i cierpienia, które jednocześnie zaskakująco uwodzą subtelnym pięknem.