„Ad Noctum – The Dynasty Of Death” jest czwartym albumem Limbonic Art i czwartym wydanym rok po roku. Stanowi też pewne uwieńczenie pierwszego okresu działalności zespołu. Uwieńczenie bardzo mroczne i zabierające nas głęboko w niezbadane otchłanie i czarne czeluście, gdzie zło roztacza swój majestat, a jedynym życiem w tej ciemności jest to tęskniące w naszych duszach.
Warszawska supergrupa Hellectricity nie miała być nazwą jednego albumu i jak się okazało nie jest. Wprawdzie po czterech latach, ale udało się wydać następcę „Salem Blood”. W tym czasie w zespole zaszła jedna zmiana i na basie Przemasa zastąpił Błarz z zespołu Joy Machine. Razem nagrali płytę „Odius, Vile, Nasty And Wicked”, która mogła nieco zaskoczyć spragnioną szatana gawiedź.
Przedstawiałem już kiedyś EPkę Nasty Crue „Rock N Roll Nation”, gdzie pisałem o nich jako o glam metalowym wynalazku. Mimo scenicznego osamotnienia i niewątpliwych przeciwności, zespołowi udało się przetrwać i po paru latach nagrać pierwszy album „Riots In Heaven”. W tym czasie zmienili gitarzystę, zgubili umlaut nad u, a ich wizerunek się nieco odpstrokacił. Muzyka pozostała jednak ta sama.
Trochę się zdziwiłem kiedy dostałem płytę Nasty Crüe. Nie wiedziałem, że są jeszcze takie zespoły, choć jeżeli były kiedyś to zawsze znajdzie się ktoś, kto daną tradycję kultywuje. Ja, szukając w internecie informacji o tym projekcie, dowiedziałem się co to jest glam, a nawet, o boże, hair metal. I choć faktycznie odnajduję na tej płycie elementy heavy metalu to ogólnie uważam, że jest to muzyka na pograniczu rocka, osadzona w głębokich latach osiemdziesiątych.
lord_setherial : Bardzo mnie owy fakt cieszy.
Sumo666 : Tak sobie słucham tego albumiku i no no no całkiem całkiem :)
KostucH : Harlekinie mi nic beherit prócz tego, że nazwa się troche z behemothem k...
Harlequin : A Beherit znacie ? Totalne zaprzeczenie Limbonica :twisted: Wogóle totalne...
KostucH : Yo, Limbonic jest potęgą. Mam całą dyskografie bo nie mogłem sie...