Zespół Disout prezentuje lyric video do debiutanckiego singla pt. "Dissonance". Jest to nowa grupa muzyczna, tworząca oryginalną mieszankę gitarowych brzmień. Muzyków zespołu możecie kojarzyć z wielu innych krajowych kapel w których, szlifowali umiejętności oraz doświadczenie również na dużych scenach.
Frank Carter, były wokalista Gallows, powrócił z drugim albumem swojego nowego zespołu Frank Carter and The Rattlesnakes. Album zatytułowany „Modern Ruin” można znaleźć już na półkach sklepowych. Frank Carter to ikona rebelii, outsider i wojownik, ciągle łamiący konwencje. Po raz pierwszy pojawił się na undergroundowej scenie punkowej ze swoim pierwszym zespołem Gallows. Później występował z bardziej popowym Pure Love, a teraz wydaje kolejną płytę z The Rattlesnakes.
Frank Carter wraz ze swoim zespołem udostępnili nowy klip promujący ich nadchodzący album. Krążek „Modern Ruin”, który będzie drugą płytą zespołu Frank Carter and The Rattlesnakes, ukaże się 27 stycznia 2017 roku. Frank Carter to ikona rebelii, outsider i wojownik, ciągle łamiący konwencje. Po raz pierwszy pojawił się na undergroundowej scenie punkowej ze swoim pierwszym zespołem Gallows.
"Heaven's Eyes Blind" to tegoroczna EP-ka zespołu In Hell's Duty. Wydawnictwo krótkie więc nie ma się co zanadto rozwodzić tylko czas przejść do konkretów i spojrzeć w zęby darowanemu koniowi. Otwieramy konikowi paszczę i co tam zastajemy? Ani śladu kamienia nazębnego, swojskiego smrodku niestrawionych resztek czy krwawiących dziąsełek – z paszczy czuć wręcz woń mięty.
Pod koniec września Warszawa stanie się stolicą muzyki alternatywnej, a wszystko za sprawą trzydniowej imprezy (24-26 września) pod nazwą „Requiem Festiwal”. Impreza odbędzie się z okazji XX-lecia niezależnej wytwórni płytowej Requiem Records. Na scenie zaprezentuje się 15 zespołów zrzeszonych w wydawnictwie Requiem Records. Artyści warszawscy to połowa składu. Wraz z nimi wystąpią goście z Wrocławia, Trójmiasta czy Katowic. Pierwszy dzień należeć będzie do młodego pokolenia. W klubie LAB (Bracka 25) zaprezentują się trzy formacje: Krem, Modernmoon oraz Augen X.
Jeden z najpotężniejszych głosów polskiej sceny heavy metalowej - Grzegorz Kupczyk wraz ze swoim zespołem CETI wraca do wydawniczej gry. Jesienią pojawi się nowy, studyjny album tej legendarnej formacji, a tytuł jaki będzie nosił to „Brutus Syndrome”. Zapowiadany krążek to szesnasty album w dorobku CETI, wydany będzie dokładnie w 25-lecie powstania zespołu, jest zatem co świętować. W związku z jubileuszem, fanów tej formacji będzie czekać szereg niespodzianek. Pierwszą z nich jest klip, zarejestrowany do utworu „Wizards of The Modern Worlds”.
Jedyny koncert Kanadyjczyków w Polsce odbędzie się 11 marca 2014 roku we Wrocławiu. Cosmetics to kanadyjski duet, który zdążył zwrócić na siebie uwagę hipsterskiego Vice'a i Pitchforka wydając się w nowojorskim labelu Captured Tracks. Niezależnie od zainteresowania owych marek i niekończącej się na Zachodzie mody na nową falę, Cosmetics prezentuje klasę samą w sobie, udanie żonglując estetyką lo-fi, przeplatając zimne syntezatorowe brzmiania, ciepłą barwą wokalu i motorycznym rytmem. Chwytliwe melodie, odrobina mroku i przebojowość - taka mikstura określa najlepiej czym jest Cosmetics.
Jeden z najważniejszych przedstawicieli sceny modern hardcore po prawie pięciu latach ponownie wystąpi w Warszawie. Defeater zagra 28 stycznia 2014 roku w Klubie Hydrozagadka. Pochodzący z Bostonu zespół powstał w 2004 roku, ale jego kariera nabrała tempa wraz z wydaniem debiutanckiego krążka "Travels" cztery lata później. W 2011 roku grupa wydała znakomicie przyjęty album "Empty Days & Sleepless Nights". Od początku swojego istnienia Defeater wykracza poza ramy i standardy sceny hardcore - ich koncept albumy to pasja, emocje, agresja i wściekłość opowiadające z różnych perspektyw historię rodziny z klasy robotniczej z New Jersey w okresie po II wojnie światowej.
Szwedzka formacja Covenant powraca z nowym albumem, następcą wydanego w 2011 roku krążka "Modern Ruin". Premiera płyty zatytułowanej "Leaving Babylon" została zaplanowana na wrzesień tego roku. W czerwcu ukazała się EP'ka "Last Dance", na której znalazło się w sumie sześć utworów. Jest ona zapowiedzią nowego studyjnego krążka grupy. "Leaving Babylon" będzie ósmym albumem w dorobku Covenant i ukaże się nakładem wytwórni Metropolis Records. Zespół nie podał jeszcze listy utworów, znany jest na razie tylko projekt okładki.
Pochodzący z Cieszyna zespół Good Girl Maggie prezentuje swój pierwszy teledysk promujący debiutancki materiał grupy. Wideo do utworu "OpenUp!" powstało w Nysie, a za oprawę wizualną odpowiada ekipa Juzz Media.
Od razu zastanowiło mnie dlaczego w dość skromnych informacjach na temat tego albumu nie podano kto jest odpowiedzialny za projekt o nazwie Modern Funeral Art. Jedyne nazwisko jakie widnieje na tym promosie to nazwisko znanego w metalowym, i nie tylko, światku pana odpowiedzialnego za mastering. Cwaniaczki wiedzieli co robią – siebie nie pogrążyli, a potencjalnie mogli zwabić do swojej muzyki wszystkich złaknionych klasycznie brzmiących szwedzkich albumów.
W 2010 roku reaktywował się w oryginalnym składzie angielski post punkowo - new wave'owy zespół Modern English. Formacja najbardziej znana z takich utworów, jak "I Melt with You", "Hands Across the Sea" czy "Ink and Paper" zapowiedziała wydanie swojego ósmego studyjnego albumu jeszcze w tym roku. Będzie to pierwszy krążek nagrany w oryginalnym składzie od czasu wydanej w 1996 roku płyty "Everything’s Mad". W 2010 roku wokalista grupy Robbie Grey wydał płytę Modern English " Soundtrack", a następnie zebrał zespół w celu sporadycznego koncertowania.
Kultowa słoweńska formacja Laibach zagrała 14 kwietnia wyjątkowy koncert w prestiżowym Tate Modern - brytyjskim muzeum narodowym międzynarodowej sztuki nowoczesnej w Londynie. Grupa zaprezentowała multimedialny pokaz odtwarzając kluczowe momenty ze swojej historii, począwszy od roku 1980 aż po teraźniejszość. Spektakl został specjalnie skonstruowany dla Hali Turbin. To historyczne wydarzenie zostało zarejestrowane i jest już dostępne jako podwójne limitowane CD lub plik do ściągnięcia.
Łezka w oku się kręci słuchając takich wydawnictw jak EP-ka Postmodern Coffin. Wszystko przez ten sentyment do czasów młodości, kiedy człowiek pierwszy raz miał okazję zetknąć się z dokonaniami wielu uznanych za „kultowe” kapel, piwo było smaczniejsze, a dziewczyny patrzyły jakby przychylniej. Czasu nie da się zatrzymać, ale za sprawą takich wydawnictw jak właśnie "This Morbid Coil" można znowu poczuć smak niezapomnianych lat dziewięćdziesiątych.
Czasami z pisaniem recenzji wiąże się mały problem. Człowiek słucha dużo różnych rzeczy i jedne mu się podobają, a inne nie. Co jednak ma zrobić biedny recenzent, gdy po raz kolejny los rzuca mu na biurko debiut thrashowej kapeli i ten prezentuje niezwykle wysoki poziom? Jak ma pisać po raz kolejny, że to co usłyszał było wspaniałe i nie popaść przy tym w banał? Przyznam szczerze, że i mnie tym razem to dopadło, bo już po raz kolejny przyszło mi opisywać debiutancki krążek młodych adeptów thrashowego grania. Różnica jest tylko jedna - ze swojskich polskich klimatów przenosimy się na południowy wschód naszego kontynentu, czyli do Grecji, a konkretnie do Aten. Tam czterech młodzieńców powołało w 2005 r. zespół o nazwie Raw In Sect.
W naszym kraju nie brakuje zespołów, które obracają się w nowocześniejszych brzmieniach. Nie każdy(podkreślam nie każdy!) z nich jednak jest warty uwagi, bo albo zżynają z Frontside'a ile wlezie, albo są po prostu - delikatnie ujmując - średniej jakości. O Digger dowiedziałem się kiedyś tam, przez przypadek jednak wtedy zespół był w totalnej przebudowie. Ci którzy słyszeli początkowe dokonania tego zespołu, zgodzą się chyba ze mną, że ten zespół po prostu potrzebował zmian, gdyż nie prezentował się najlepiej. Zmiany które zaszły od tamtego czasu są wręcz piorunujące! To już nie jest ten sam przeciętniak co wtedy - muzyka zyskała na sile i świeżości a wokal z byle jakiego stał się wreszcie bardziej wyrazisty. Tak to jest zupełnie nowy zespół, który ma szansę zepchnąć sosnowiczan z tronu.
Blacki z czeskiego Root swego czasu postanowił dać sobie spokój z macierzystym zespołem i w ramach odskoczni skupić się na trochę lżejszym, bardziej rockowym graniu. W tym celu zwołał kilku znajomych i wspólnie powołali zespół Cales.
Po doskonale odebranym na całym świecie debiucie "Paradise Under Fire" hiszpańskie Plasmodivm wraca ze studia z nowym albumem "The Post-Modern Prometheus". W najnowszym albumie Plasmodivm co bardziej zagorzali wielbiciele prozy Mary Wallstonecraft Shelley dostrzegą czytelne nawiązanie do jej epokowego "Frankensteina", którego wszak pełna nazwa to "Frankenstein, albo Nowoczesny Prometeusz". Nie ostatnie to nawiązanie do dzieła żony Percy'ego Shelleya w tym albumie.
Będziński kwartet Basement zadebiutował w ubiegłym roku albumem zatytułowanym po prostu "Basement". Materiał wydany przez zespół przynosi 13 krótkich kompozycji osadzonych w modern/groove metalowych klimatach. Słuchając tej płyty bez dwóch zdań na myśl przychodzą pierwsze dwie
płyty Machine Head. Podobna do Roba Flynna maniera wokalna Adama
Lachendro, potężne, ciężkie, wpadające w ucho riffy oraz nowoczesne
brzmienie ewidentnie wskazują na fascynację rytmicznym graniem.
Dziwi mnie to, że nikt jeszcze nie postanowił napisać czegoś o tej
grupie. Przecież na pewno ktoś tu ze zgromadzonych przynajmniej słyszał jeden kawałek ekipy Draimana. Może wstydzą się o tym zespole pisać? Cóż ja
się nie wstydzę pisać o tym, że bardzo lubię Disturbed, gdyż obok System
of a Down, uważam ich za jeden z najciekawszych na rynku
rockowo/metalowym. Wiem, że brzmi to dziwnie z ust faceta, który w wieku
16 lat katował Slayera i Cannibal Corpse, ale Disturbed ma naprawdę
w sobie coś co sprawia, że uwielbiam ich słuchać.