Mimo kameralnej atmosfery, koncert ten był dla mnie jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich lat. Koledzy z PHND przywracają "starożytne" pojęcia takie jak improwizacja, otwarte formy, spontaniczność - jakby zapomniane w obrębie cięższej muzy, gdzie dominuje odgrywanie sztywnych, zamkniętych aranży a nawet tych samych co do nuty solówek.