Amerykański multiinstrumentalista Jack White, znany m.in. z The White Stripes, opublikował teledysk do "Taking Me Back". Utwór pierwotnie udostępniony został w ramach promocji nowej gry komputerowej z serii "Call of Duty". Następnie okazał się być również zapowiedzią czwartego albumu w solowej karierze muzyka. Materiał zatytułowany "Fear of the Dawn" ukaże się 8 kwietnia 2022 r.
Lupp : On się trzyma ścieżki którą wyrzeźbił. Swego czasu The Dead...
leprosy : Stare patenty, podobne brzmienie znane z WS. Bez zaskoczenia i bez efektu w...
Jack Ketchum, autor kultowej „Dziewczyny z sąsiedztwa” oraz takich bestsellerów jak „Jedyne dziecko”, „Poza sezonem” czy „Rudy”, powraca z książką, którą ponownie napędzi nam stracha. Powieść "Zabawa w chowanego", która ukazała się w Polsce 5 lipca nakładem wydawnictwa Papierowy Księżyc, opowiada o grach i zabawach. Bezmyślnych, niekiedy może i niebezpiecznych. Ale czasem, kiedy przebywasz z odpowiednimi ludźmi, mogą one skusić nawet i ciebie. Lecz nie powinny. Nigdy.
Był 19 lutego 1980 roku. Bon Scott wracał z imprezy samochodem wraz ze znajomym. Był tak pijany, że zasnął, więc kolega zostawił go w pojeździe, a sam poszedł do domu. Gdy zszedł do niego rano okazało się, że wokalista AC/DC nie żyje. Sekcja zwłok wykazała, że udusił się własnymi wymiocinami. To był szok dla całego muzycznego świata. Po wydaniu „Highway To Hell” AC/DC było już artystycznym gigantem i właśnie szykowało kolejną płytę. Muzycy myśleli o rozwiązaniu zespołu, ale szybko porzucili ten pomysł. To była maszyna, której nic nie mogło zatrzymać.
Pochodzą z Sydney. Grają celtyckiego punka. Fanów mają wszędzie. The Rumjacks, bo o nich mowa, odwiedzą Polskę na koncertach klubowych już na przełomie sierpnia i września. Choć są z miejsca, które z większości punktów na Ziemi wydaje się końcem świata, podbili serca ludzi spod każdej szerokości geograficznej. Promujący swoją najnowszą płytę pt. "Sleeping Rough" The Rumjacks przyjeżdżają do Polski na serię klubowych koncertów. Celtic punkowa formacja dowodzona przez charakternego wokalistę Frankiego McLaughlina istnieje od końca 2008 r. i ma na koncie dwa duże albumy oraz dwie EPki.
16 marca 2016 do polskich księgarń trafi nowe wydanie powieści "Dziewczyna z sąsiedztwa" Jacka Ketchuma. To jedna z najsłynniejszych powieści grozy ostatnich lat, uznawana za jedną z najbardziej wstrząsających książek w historii literatury. To legendarna już opowieść o szaleństwie rodzącym się w ludzkim umyśle i o tym, jak to szaleństwo zaraża wszystkich wokół, jak infekuje niewinne umysły i prowadzi do eskalacji cierpienia, bólu i nienawiści. Wstęp do książki napisał sam Stephen King, co będzie wielką gratką dla jego licznych fanów.
amorphous : Fakt, ze troche powoli się rozkręca ale potem to już masakra.
Szmytu : Książkę przeczytałem parę lat temu i dobrze pamiętam ją do dzi...
Pół roku temu można było wierzyć, że Flapjack się rozpada. Od tamtej pory Guzik i stary Jahnz dali jednak swoim wielbicielom powody do optymizmu. Większość składu się zmieniła i zespół, który kiedyś postrzegano głównie jako projekt poboczny muzyków Acid Drinkers, wreszcie się od tej kapeli całkowicie uniezależnił. Już podobno nagrywa utwory na nowy album. Ponadto nadal koncertuje, dzięki czemu można na bieżąco kontrolować jego formę. Poszedłem ją sprawdzić bez większych obaw.
Już w sobotę rozpocznie się wyjątkowa, dwudniowa impreza, na której nie może zabraknąć fanów formacji Luxtorpeda i dobrej muzyki. Nadciąga LuxFest 2015. LuxFest to wyjątkowy festiwal muzyczny dla całych rodzin, którego 4-ta edycja odbywać się będzie w dniach 3-4 października w Poznaniu. Jest to jedyna impreza rockowa, na której mile widziani są nie tylko dorośli fani, ale i dzieci - za sprawą wielkiej strefy zajęć muzycznych i plastycznych. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Wystraszyłem się otwierając płytę duńskiego zespołu Grumpynators. Może jestem starej daty, ale wyżelowani faceci z czubami mnie obrzydzają. Na szczęście w tym przypadku pierwsze wrażenie szybko ustąpiło po odpaleniu ich płyty „Wonderland”. Okazało się bowiem, że jest to kawał żywiołowego rock and rolla, który spełnia wszelkie cechy, którymi nowe zespoły rockowe mogą mnie zainteresować.
Trzy lata minęły od kiedy Vader zaistniał w szerokim świecie i za sprawą Earache Records wydał swój fantastyczny debiut. W tym czasie jednak zespół nie próżnował i promował swoją płytę na całym globie, co zostało uwiecznione na koncertówce „The Darkest Age – Live ‘93”. Potem była wzbudzająca apetyt EPka „Sothis” i dołączony do Thrash ‘Em All singiel „An Act Of Darkness”. W międzyczasie z zespołem pożegnał się Jackie, a bas przejął Shambo. I wreszcie, we wrześniu 1995 roku w te pędy lecieliśmy do sklepów, aby jak najszybciej stać się posiadaczami drugiej płyty Vader. Nadeszła era „De Profundis”.
zsamot : Świetna recka, chyba pod każdym pozytywem mogę się podpisać....
Accidental Suicide to, zapomniany już chyba, śmiertelny twór z Milwaukee w stanie Wisconsin. Powstali w 1989 roku i szybko popełnili dwie demówki, co zaowocowało współpracą z Deaf Records, która była sublabelem Peaceville. Tak doszło do nagrania albumu „Decease”, który w Polsce ukazał się na kasecie nakładem Metal Mind Records i tym sposobem trafił także i do mnie. Płyta zawiera dziesięć porcji gnuśnego i ociekającego stęchłą posoką death metalu, w tym wszystkie trzy z poprzedzającego ją dema „Flesh Parade”.
"25 Cents For A Riff" to tytuł nowego wydawnictwa Kwasożłopów. W związku z tym pytanie do wszystkich domorosłych Holmesów: skąd w tytule płyty liczba 25? Nie czekając na karty pocztowe z prawidłowymi odpowiedziami wyjaśniam, że od tylu lat Acid Drinkers istnieje. W związku z tym jubileuszem Titus postanowił zmobilizować kolegów by nagrać nowy album i ruszyć w ogólnopolską trasę.
JancioWodnik : W Acidach już raczej rewolucji nie będzie do samego końca. Litza jest je...
zsamot : Mam niemal identyczny odbiór płyty. Co prawda z pozycji fana, zatem mnie...
Trzy minuty - to krócej, niż trwa utwór "Lazaretto" Jacka White'a. Tyle czasu potrzeba było, by sprzedać wszystkie bilety na koncert artysty w Starej Zajezdni w Krakowie. To bez wątpienia kwestia wyjątkowo klimatycznego miejsca i ogromnego zainteresowania polskich fanów, na których uwielbienie i lojalność Jack zawsze może liczyć. Fani Jacka White'a mają jednak niezwykłe szczęście. Na wszystkich, którzy nie zdążyli kupić biletu czeka dobra wiadomość. Artysta zdecydował się zagrać 12 listopada dodatkowy koncert. Bilety w cenie 188 zł trafią do sprzedaży w poniedziałek 22 września o godzinie 15:00.
Jack White wystąpi 12 listopada 2014 roku w Krakowie. Zgodnie z obietnicą złożoną na Open’erze, artysta wraca do Polski i zagra specjalny, kameralny koncert w Starej Zajezdni na krakowskim Kazimierzu. Bilety w sprzedaży już od piątku 19 września, od godziny 10. Jack White to prawdziwa instytucja na światowej scenie muzycznej. Był liderem jednego z najważniejszych rockowych zespołów ostatnich dwóch dekad. Nigdy nie podpisał się pod złą płytą – ani jako autor, ani jako producent. Nagrał utwór do „Bonda”. Przyjaźni się z The Rolling Stones i Neilem Youngiem. Szefuje wytwórni, dla której nagrywają tak różni artyści jak Beck, Tom Jones, a nawet popularny komik Conan O’Brien.
Po wspaniałym i mocno zaistniałym w polskim podziemiu demie „Devilri”, Pandemonium zaatakowało debiutanckim albumem. W międzyczasie z zespołem pożegnał się basista Simon, który swoje muzyczne losy związał z Tenebris, a jego miejsce zajął Jack z Hazael. Ponadto załogę wzmocnił Quack z Hate i nieistniejącego już wtedy Imperator. W line-upie widnieje wprawdzie jeszcze perkusista Peter, ale ma on swój udział tylko w dwóch pierwszych kawałkach. Biorąc pod uwagę, że ten drugi to „Memories”, który pochodzi z „Devilri” to na tą płytę nagrał on tylko jedną pozycję. W pozostałych utworach Pandemonium wspomaga Carol z Imperator. To w tym czasie coś zaiskrzyło pomiędzy Paulem, a Peterem , co skończyło się tym, że ten drugi zdezerterował z zespołu zabierając jednakże prawa do jego nazwy. Spowodowało to zmianę szyldu na następne dziewięć lat. Na razie jednak, w roku 1994, Pandemonium uderzyło z ogromną mocą.
Gdy dostałem przesyłkę z płytą Vervrax, na pierwszy rzut oka wiedziałem, że nie jestem targetem dla tego wydawnictwa. Po pierwsze, jako wieloletni zwolennik złego i obleśnego metalu, od razu zwracam uwagę na wyjątkowo beznadziejną okładkę. Nie mam pojęcia o co chodzi z tymi dziećmi, po co się tu znajdują i co mają symbolizować.
Z dala od Tampy i Florydy, gdzie rodziły się największe death metalowe potęgi, jakby na uboczu, w mieście Buffalo, w stanie Nowy Jork, przy granicy z Kanadą, z połączonych sił kilku lokalnych bandów, w 1988 roku powstała jedna z ikon i najbardziej rozpoznawalnych legend gatunku. Pięciu chłopaków, zapatrzonych w zespoły thrash metalowe, postanowiło grać najbrutalniejszą muzykę jaką potrafili sobie wyobrazić, przebijając wszystko, co do tej pory zostało stworzone. Do tego przyjęta została obrzydliwie krwista i bestialsko zwyrodniała konwencja tekstów i grafik, co na zawsze już stało się znakiem rozpoznawczym Cannibal Corpse.
leprosy : Kwintesencja tego co działo się w tym gatunku w latach 90-tych. Z jed...
zsamot : Pamiętam pierwsze chwile z kasetką z MG. Powalała, do tego tłumacz...
rob1708 : jak najbardziej klasyk
Cztery lata po „Rock Is Not Enough, Give Me The Metal” ukazał się już dwunasty album Acid Drinkers pod tytułem „Verses Of Steel”. Wiadomo, że Acid to od zawsze żelazne trzy czwarte składu i zmieniający się drugi gitarzysta. Tym razem, po nagraniu jednej płyty, zespół opuścił Lipa, a w jego miejsce przeszedł znany z Flapjack i None, Olass. Jak się okazało ten transfer był strzałem w dziesiątkę. Sprawdził się idealnie jako gitarzysta, wokalista i kompozytor, a jego kawałki są jednymi z lepszych na płycie. A trzeba od razu dodać, że jest to świetna płyta.
zsamot : koncertowo wtedy byli potężni. Teraz też nie jest źle. Tyle, że O. mi...
JancioWodnik : Po prawdzie Olass wyciagnął Acidów z marazmu i ciagłego chlania...
zsamot : I to Olass (RIP) pokazał, że nie ma ludzi nie do zastąpienia (Litza), bo kon...
cross-bow : Oczywiście prawidłowa odpowiedź to: Dziewczyna z sąsiedztwa. K...