Jakiś czas temu krążąc po Internecie natknąłem się na recenzję płyty zespołu o dźwięcznej nazwie Circus Maximus. Album nosił tytuł "The 1th Chapter" i po opisie wynikało, że jest to coś naprawdę godnego uwagi. Z dużym zainteresowaniem podszedłem do tej kapeli i postanowiłem sam sprawdzić co jest warta twórczość chłopaków z zespołu.
Komentarze Harlequin : Jak dla mnie pitolenie ... grac potrafią, ale jestem zdruzgotany poziomem aktua...