Po nowym otwarciu jakie niosło ze sobą „Heaven And Hell” Black Sabbath nie zamierzał spuszczać z tonu. I choć na trasie promującej ten album zespół opuścił Bill Ward, to szybko znaleziono nowego perkusistę, którym został Vinny Appice i nagrano następną płytę „Mob Rules”. Może nie jest ona aż tak spektakularna jak poprzednia, ale na pewno wciąż ma w sobie to coś i pięknie uzupełnia pierwszy pobyt Ronniego Jamesa Dio w Black Sabbath.
Choć ciężko by było jednoznacznie stwierdzić, że „Technical Ecstasy” i „Never Say Die!” to słabe płyty, to chyba każdy fan Black Sabbath przyzna, że to jednak nie było to. Zespół, którym zaczęły rządzić alkohol i narkotyki nie potrafił już stworzyć dzieł tak porywających jak w pierwszym, złotym okresie swojej działalności i w tym momencie bardzo przydało się przełamanie. Nie będący już nawet w stanie wypełniać obowiązków wokalisty Ozzy Osbourne odchodzi zostawiając wakat na stanowisku. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności współpracę z Rainbow kończy właśnie Ronnie James Dio, a jego przyjście do Black Sabbath to najlepsza rzecz jaka temu zespołowi mogła się w tym momencie przydarzyć.
Jak ktoś myślał, że „The Madrigal Of Night” było trwałym powrotem Ulver na black metalowe łono, to mógł być srogo zdziwiony. Potrafiący zaskoczyć zespół, tym razem przeszedł samego siebie i zaprezentował coś niesamowitego, coś co wymknęło się wszelkim klasyfikacjom, ramom i oczekiwaniom. „Themes From William Blake’s The Marriage Of Heaven And Hell” jest wielką interpretacją osiemnastowiecznego poematu “Zaślubiny nieba i piekła” autorstwa angielskiego pisarza Williama Blake’a. Wielkim dosłownie i w przenośni, bowiem całe dzieło trwa godzinę i czterdzieści dwie minuty.
Chorwacki Pogavranjen istnieje już parę lat na tym padole i „Jedva Ćekam Da Nikad Ne Umrem” jest ich trzecią płytą. Niezależnie od tytułu utwory są po angielsku, choć nie należy się nastawiać na jakieś zwarte piosenki. Pogavranjen jest zespołem wykonującym post metal, któremu najbliżej do black metalu, tyle, że mocno awangardowego.
Niemiecki, thrash metalowy zespół Necronomicon pierwszy raz odwiedzi nasz kraj. W swojej ponad 30-letniej karierze nigdy nie mieli okazji przyjechać do Polski. Podczas koncertów promować będą najnowszy album „Pathfinder....between heaven and hell“. Nie zabraknie również ich sztandarowych utworów “Possessed by Evil” czy „Dark Land”. Necronomicon zagra w Łodzi 29 września oraz we Wrocławiu 30 września. Zespołowi towarzyszyć będą dwa zagraniczne suporty oraz jeden lokalny.
wolfj23 : Dobra płyta :) urywa dupe przy samych jajach To tak jakby dupa zac...
Harlequin : Heaven and Hell urywa dupe przy samych jajach i też sie podpisze pod tym ,ż...
Benjamin_Breeg : "Mobe Rules" *Mob Rules
Draven : Jakieś 570 butelek :]
Radek : Ja spróbuję się 'wbić' na Sweden Rock Festival w tym roku....ale w Po...