Niemieckie trio – Eisenfunk – szczególnie znane za sprawą singla "Pong" lub bardziej klipu jakim opatrzono ów utwór powraca z kolejną płytą. "Pentafunk" to album wydany w piątą rocznicę działalności grupy i zapewne stąd pochodzi jego tytuł. Próbując powtórzyć sukces poprzedniego "8 bit" zespół kontynuuje obrany przed rokiem kurs w stronę prostych, chwytliwych utworków, niekoniecznie z tym samym efektem co ostatnio, i tak w nasze ręce trafia garść wprawdzie świerzych ale jakby znanych kawałków. Chciałoby się rzec: "Ale to już było, i niestety wraca".

Lata 80 - czasy kiedy internet był dla wielu jedynie marzeniem, komputer osiągał rozmiary domków jednorodzinnych, a 3/4 wolnego czasu chłonęło przesiadywanie przy topornych gierkach 2D... Niemiecki Eisenfunk, ponoć jeden z najbardziej innowacyjnych i najzabawniejszych zespołów z półki cyber/dark electro, zdecydował się poświęcić swoją nową płytę właśnie epoce wczesnych gier komputerowych i potężnym jak szafa komputerom. Kolejny album tria, zatytułowany "8-Bit", bazuje głównie na prostych, analogowych melodyjkach a'la Commodore 64 i hymnach z "przedszkola technologii komputerowych". Krążek ukaże się 26 marca nakładem Danse Macabre.