Będący multimetalowym maniakiem Blakkheim nie poprzestał na pojedynczej black metalowej płycie i już po roku wydał następcę genialnego „Ravendusk In My Heart” pod szyldem Diabolical Masquerade. Na „The Phantom Lodge” znów jest groźnie, znów obrazowo, znów coś tam dośpiewał Dan Swanö, choć tym razem gości jest więcej, między innymi na fletach. Najważniejsze jednak, że znowu udało się sklecić przejmujące i pochłaniające dzieło.
Inwencja twórcza nie opuszczała Blakkheima i równocześnie z trzecią płytą Katatnonia „Discouraged Ones” ukazał się „Nightwork”, czyli trzecia płyta jego solowego projektu Diabolical Masquerade. W nagraniach wzięły jednak udział osoby, które już udzielały się przy poprzednich albumach, czyli przede wszystkim Dan Swanö na perkusji i dodatkowych wokalach oraz Ingmar Döhn na wiolonczeli i Marie Gaard Engberg na flecie.
Diabolical Masquerade to solowy projekt Blakkheima z Katatonii. Powołał go do życia w 1993 roku, a pierwszy album „Ravendusk In My Heart” ukazał się w 1996. Jest to solidna dawka melodyjnego, ale też ostrego i intensywnego black metalu. Czuć tutaj wściekłość i bezkompromisowość, co odróżnia go od nawet pierwotnych poczynań jego macierzystego zespołu.
zsamot : Mam całkowicie inne wrażenie- polecam jako przykład niebanalnej uczty...