Żeby grać black metal, nie trzeba zaraz o szatanie, bogu i płonących przybytkach kultu wszelakiego. Można sobie poharatać wokal przy okazji bardziej przyziemnych tematów jak choćby przyroda, ważne by było strasznie, groźnie i ekstremalnie. Chłopakom z Immortal udało się to jako jednym z pierwszych w black metalowej branży i z czasem styl jaki wykreowali na "Diabolical Fullmoon Misticism" przylgnął do grupy jako znak rozpoznawalny. Uważajcie ten album zmrozi wam krew w żyłach!
Sparky : Może źle się wyraziłem. Ich materiał na przestrzeni lat nie wyróżnia...
leprosy : Immortal nigdy nie nagrywało majstersztyków Jak to?