W nowej Progresji byłem już trzeci raz, ale pierwszy na małej scenie. Dlatego zdziwiłem się, że wejście na Noise Stage jest w ogóle z innej strony budynku i cała przestrzeń, przynajmniej ta dostępna dla gości, nie jest połączona z całą resztą klubu. Salka kameralna, skromna scena i niewielki bar. W pewnym momencie czułem się jak na domówce. Po pewnym czasie ludzie szczelnie wypełnili to pomieszczenie i zrobiło się ciasno, tak, że wszędzie trzeba było się przeciskać. Mimo to, uważam, że zorganizowanie koncertu w tym miejscu było słusznym pomysłem gdyż na głównej scenie zgromadzona publiczność zginęłaby w wielkiej pustej sali, a tak klimat był odpowiedni.
lord_setherial : No to słusznie się Wujas domyśliłem ;)
WUJAS : Sory, chodziło mi o ostatni Gorgoroth, ale oczywiście to już stary temat....
lord_setherial : A no właśnie... Czegoś tu nie łapie. Może autorowi chodziło o p...
Od wydania debiutanckiego "Let Us Pray", każdy album Vital Remains wyczekiwany jest z niecierpliwością. Czwarty album zespołu dowodzonego przez Tony’ego Lazaro i Dave'a Suzuki tylko utwierdza w przekonaniu, że mamy do czynienia z nieprzeciętną formacją. Jest to bowiem chyba jedyna kapela tworząca undergroundowy death metal, a mimo to zaliczana jest do czołówki gatunku.
Komentarze Serpenth : Symphony Of Destruction - 20/21. 09. 2007 klub Depozyt 44 Warsz...
Matthias : Nastąpiły zmiany w składzie, dnia pierwszego imprezy niestety nie zagr...