„Winds Of Creation” to płyta, która furorą wdarła się na nasz muzyczny rynek, a właściwie to było o niej głośno jeszcze przed wydaniem. A to dlatego, że, zanim to nastąpiło, Metal Mind Records wypuścił kompilację ich demówek, która już pokazała Decapitated z bardzo dobrej strony, a biorąc pod uwagę młody wiek muzyków, z których połowa nie była nawet pełnoletnia, zapowiadało się na nową jakość. W wypalonym podobno death metalu dawało się odczuć powiew świeżości.
leprosy : Po ostatnich glutach które nagrali praktycznie zapomniałem o tej kapelce. Mi...
CrommCruaich : Regularnie wracam do tej płyty
Czterdzieści lat po tym, jak objawili się na londyńskiej scenie punkowej i dziesięć lat po premierze ich ostatniej płyty "So, Who's Paranoid?", brytyjska legenda punk rocka - zespół The Damned – prezentuje album „Evil Spirits". Płyta jest owocem nieokiełznanego, szaleńczego, dzikiego przypływu natchnienia, którego muzycy doświadczyli pracując w październiku 2016 roku w brooklińskim studiu Atomic Sound pod czujnym okiem uznanego producenta Tony'ego Visconti (David Bowie, T Rex, Morrissey, U2, The Stranglers, Iggy Pop, Thin Lizzy).
"Damned Souls Rituals" to debiutancki album warszawskiego zespołu Sphere, w którym wtedy występowało dwóch członków Pyorrhoea w osobach Analrippera na wokalu i Lukasa na gitarze. Sphere również jest zwyrodniałym pomiotem parającym się najbrutalniejszą odmianą death metalu. Są tu więc sadyści, psychopaci i nekrofile. Jest krew, mięso i robaki oraz pogarda dla religii. Jest wreszcie kawał mięsistego i intensywnego death metalu.
Krasnal_Adamu : Prowadzony trochę bez głowy (potrafili np. przeprowadzić wywiad chy...
oki : i nawet dość regularnie wychodził:)
zsamot : To były fajne czasy, super magazyn i 2 CD. Tylko oczywiście musiało t...
Rok po „Obscurity” Taranis wypuścił swoje drugie demo. Współpraca z Baron Records została zakończona i tym razem jest to całkowicie podziemne wydawnictwo powołanej chyba specjalnie do tego celu Damned Production. Tak więc jest tu jednostronnie kserowana okładka, a w środku, na jednej stronie kasety dwa, nagrane w dość słabej jakości dźwięku, utwory zapowiadające zmianę w twórczości zespołu.
leprosy : Posiadałem swego czasu na kasecie, bardzo mocna druga liga.
WUJAS : 99% Czasem coś pożyczę od kolegi.
zsamot : Powsiadasz wszystkie recenzowane wydawnictwa? Pozdrawiam. ;)
Holendercy thrash / death metalowcy z Legion Of The Damned zapowiedzieli wydanie swojego najnowszego krążka na 3 stycznia 2014 roku. Będzie to szósty longplay w ich karierze. Tytuł owego albumu to „Ravenous Plague” i jest on następcą wydanego w 2011 roku wydawnictwa „Descent Into Chaos”. Kwartet z Niderlandów pozostaje wierny austriackiej Napalm Records, która to będzie odpowiedzialna za promocję i wydanie nowego dzieła Holendrów.
robotabu : Czy wybiera się może ktoś z Poznania bądź okolic na koncert do Kat...
Przypominamy, że już dziś, 21 września, zespół The Damned wystąpi w Gdańsku. Jako support zagra formacja Apteka. Minęło 35 lat, a niesłabnąca fala chętnych zobaczenia the Damned na żywo jest ciągle porównywalna z wirującą energią uwolnioną dawno temu w jakiejś zapomnianej budzie, pełnej spoconych młodych ludzi. Kiedy w 1974 roku Ray Burns i Chris Millar spotkali się, pracując na zapleczu Croydon Fairfield Hall, z pewnością nie myśleli o bogatej dyskografii i niezliczonych, wspaniałych koncertach, łączących czystą rockową energię, wspaniałe sceniczne wyczucie i specyficzne poczucie humoru.
Poenari – ruiny starego zamku, znajdującego się obecnie na terytorium Rumunii. Przez wieki zamek służył jako siedziba władców Wołoszczyzny, a swoją świetność przeżywał za czasów owianego złą sławą Włada Palownika, pierwowzoru legendarnego hrabiego Drakuli. Ta nazwa zainspirowała młody warszawski zespół deathmetalowy, powstały w 2010 roku i pod nią wydali swój pierwszy album w lipcu ubiegłego roku. I choć „Rule Of The Damned” to materiał ciemny i mroczny to jego tematyka nie ma nic wspólnego z historią i dawnymi czasami.
oki : Właśnie słucham sobie tego albumiku i zgodzę się z Marcinem, że P...
Włoski zespół Story Of Jade powstał w 2002 roku, ale swój debiutancki album "The Damned Next Door (Know Your Neighbours)" wydał dopiero w 2011. Wcześniej ukazało się demo i jedna EPka. Zapoznając się z okładką można trafnie domniemywać rodzaju muzycznego prezentowanego przez ten zespół. Pełno tu brzydkich, poobijanych i pokrwawionych postaci. Tu głowa, tam ręka, czaszka, pentagram, whisky, cygaro, skóry, maski, ćwieki, łańcuchy. A nad wszystkim unosi się duch kobiety-demona z siekierą i gołymi cyckami. Wokal zazwyczaj jest taki skrzeczący blackmetalowy, jednak muzyka oscyluje bardziej w klimacie brudny i brzydki heavy/thrash.
Naqara : Kto się wybiera?
jedras666 : Do tego jeszcze Fear Factory i już mi więcej do szczęścia nie trzeba;D...
lord_setherial : Widocznie tak... Chcę się wybrać ale cena jest lekko przesadzona.
AbrimaaL : Dobór super, Tylko... jaka jest różnica pomiędzy busem a autobusem...
oki : chyba nawet trochę więcej niż odrobinę - ewidentna zrzynka
bezimienny86 : Odrobinę przypomina mi okładkę Failures for Gods