Już za niespełna trzy tygodnie - 24 września w Toruniu rozpocznie się FAME 2021, czyli Festiwal Alternatywnej Muzyki Elektronicznej. To prawdziwe święto muzyki w legendarnym, kultowym miejscu Klub Od Nowa w Toruniu. FAME 2021 to trzy dni Festiwalu, 15 Koncertów, jedna scena, koncerty od godziny 15-tej do północy. Poza muzyką na głównej sali, wystawy grafik malarstwa, wystawy gadżetów związanych z muzyką, gitar i materiałów kolekcjonerskich oraz sprzedaż materiałów związanych z muzyka elektroniczną, synth-pop, electro, futurepop, darkwave.
Już 24 września w Klubie Od Nowa w Toruniu rozpocznie się FAME 2021, czyli Festiwal Alternatywnej Muzyki Elektronicznej. To prawdziwe święto muzyki w legendarnym, kultowym miejscu Klub Od Nowa w Toruniu. FAME 2021 to trzy dni Festiwalu, 15 Koncertów, jedna scena, koncerty od godziny 15-tej do północy. Poza muzyką na głównej sali, wystawy grafik malarstwa, wystawy gadżetów związanych z muzyką, gitar i materiałów kolekcjonerskich oraz sprzedaż materiałów związanych z muzyka elektroniczną, synth-pop, electro, futurepop, darkwave.
Gdy powstawał Troll Nagash miał czternaście lat. Solowy projekt dojrzewał równocześnie do Covenant i choć pierwsze nagrania demo ukazały się pod tym drugim szyldem, to właśnie z Troll Nagash nagrał swoją pierwszą płytę. Ukazała się ona w 1996 roku i nosi tytuł „Drep De Kristne”. Jak na debiut jest bardzo eksperymentalna i pokazuje nowatorskie podejście tego muzyka do sztuki, już na początku artystycznej kariery.
Z podziemnych czeluści, z zatęchłych korytarzy, z zamkowych lochów i zamglonych lasów, Mortiis wynurzył się ponad powierzchnię ziemi. Rozwinął skrzydła i wniósł się wysoko, aż do gwiazd, a jego muzyka zamigotała tysiącem barw, ukazując nieznany dotąd majestat. I choć w swoim gwiezdnym skafandrze wygląda nieco śmiesznie, to „The Stargate” jest bardzo poważną i sentymentalną podróżą po świecie i zaświatach.
Z podziemnych czeluści, z zatęchłych korytarzy, z zamkowych lochów i zamglonych lasów, Mortiis wynurzył się ponad powierzchnię ziemi. Rozwinął skrzydła i wniósł się wysoko, aż do gwiazd, a jego muzyka zamigotała tysiącem barw, ukazując nieznany dotąd majestat. I choć w swoim gwiezdnym skafandrze wygląda nieco śmiesznie, to „The Stargate” jest bardzo poważną i sentymentalną podróżą po świecie i zaświatach.
Miałem dwanaście lat, gdy w sobotnie przedpołudnie szedłem na bazarek na Dołku, aby po raz drugi w życiu dokonać zakupu muzycznego. Łóżko polowe z rozłożonymi pirackimi kasetami to był fantastyczny, magiczny świat, który niesamowicie mnie pociągał. Do tej pory znałem Scorpions, Metallicę i AC/DC, a tu tyle różności i możliwości. Padło na Kreator „Extreme Aggression” i D.R.I. „Thrash Zone”. Ta pierwsza to nawet nie było wydanie Takt, ALF, czy MG, tylko jakaś zupełnie z dupy, z kompletnie pomyloną okładką, z jakimś dziwnym monsterem unoszącym się nad rozświetlonym błyskawicami miastem. Co z tego jednak, skoro wróciłem do domu, włożyłem kasetę do magnetofonu i… urwało mi głowę.
rob1708 : no niestety ....
leprosy : Top 10 thrashu bez zająknięcia, bardzo agresywna muzyka, świetne sol...
Rozrósł się bardzo Covenant po swojej pierwszej płycie, a jego szeregi zasiliły tak znamienite postaci norweskiej sceny jak Hellhammer z Mayhem, Astennu z Dimmu Borgir i Sverd z Arcturus. Wspominam o ich aktualnie głównych przydziałach, bo przecież wszyscy ci muzycy działali w wielu zespołach. W Covenant postanowili stworzyć coś wyjątkowego.
Po doskonałym "Nexus Polaris" o Covenant stało się głośno, co paradoksalnie przyczyniło się do problemów zespołu z nazwą. Okazało się bowiem, że istnieje i od dawna działa, szwedzka formacja elektroniczna, która znacznie wcześniej przyjęła takie miano. Zrobiono więc kosmetyczną poprawkę i zmieniono szyld na The Kovenant. Skład został ten sam, lecz pojawiły się tajemnicze pseudonimy, wykręcony image i dużo elektroniki. Dla jednych strzał w dziesiątkę, dla innych wyparcie się korzeni i w ogóle zdrada black metalowych ideałów. Mnie osobiście "Animatronic" po prostu powalił. Słuchałem tej płyty dzień w dzień setki razy i wciąż nie mogłem wyjść z podziwu. Zresztą zostało mi to do dzisiaj.
zsamot : Pewnie, że wolałbym kontynuację Nexus... Ale tak dostałem rewoluc...
nietopesz : Pamiętam, że jak pierwszy raz usłyszałem jakiś kawałek z tej p...
SynthNoir Booking & Promotion & Dark Asylum Team zapraszają już jutro - 25 czerwca do Poznania na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne tego roku - Dark Sounds Festival 2016. Wystąpią znane i cenione zespoły reprezentujące mroczne i klimatyczne elektroniczne brzmienia: szwedzka legenda Synth Pop/Future Pop/EBM - Covenant, norweski duet Dark Noir - Electro Spectre, niemiecko-hiszpański projekt Mondträume oraz polski duet electro-industrialny - Dark Side Eons. Po koncertach after party do rana, który poprowadzi uznany DJ’ski duet: Alex Hunter (Dark Asylum Team/Łódź) oraz James (Back to the Violator/Warszawa).
SynthNoir Booking & Promotion & Dark Asylum Team zapraszają za niecałe trzy tygodnie - 25 czerwca do Poznania na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne tego roku - Dark Sounds Festival 2016. Wystąpią znane i cenione zespoły reprezentujące mroczne i klimatyczne elektroniczne brzmienia: szwedzka legenda Synth Pop/Future Pop/EBM - Covenant, norweski duet Dark Noir - Electro Spectre, niemiecko-hiszpański projekt Mondträume oraz polski duet electro-industrialny - Dark Side Eons. Po koncertach after party do rana, który poprowadzi uznany DJ’ski duet: Alex Hunter (Dark Asylum Team/Łódź) oraz James (Back to the Violator/Warszawa).
SynthNoir Booking & Promotion & Dark Asylum Team zapraszają 25 czerwca do Poznania na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne tego roku - Dark Sounds Festival 2016. Wystąpią przed Wami znane i cenione zespoły reprezentujące mroczne i klimatyczne elektroniczne brzmienia. Szwedzka legenda Synth Pop/Future Pop/EBM - Covenant, norweski duet Dark Noir - Electro Spectre, niemiecko-hiszpański projekt Mondträume oraz polski duet electro-industrialny - Dark Side Eons. Po koncertach after party do rana, który poprowadzi uznany DJ’ski duet: Alex Hunter (Dark Asylum Team/Łódź) oraz James (Back to the Violator/Warszawa).
SynthNoir Booking & Promotion & Dark Asylum Team zapraszają 25 czerwca do Poznania na jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne tego roku - Dark Sounds Festival 2016. Wystąpią przed Wami znane i cenione zespoły reprezentujące mroczne i klimatyczne elektroniczne brzmienia. Szwedzka legenda Synth Pop/Future Pop/EBM - Covenant, norweski duet Dark Noir - Electro Spectre, niemiecko-hiszpański projekt Mondträume oraz polski duet electro-industrialny - Dark Side Eons. Po koncertach after party do rana, który poprowadzi uznany DJ’ski duet: Alex Hunter (Dark Asylum Team/Łódź) oraz James (Back to the Violator/Warszawa).
„Confront me unholy ones. Bastard saints scorn of the earth”. Na dźwięk tych słów zawsze przechodzą mnie ciarki. Oto bowiem zaczyna się „Covenant” – absolutna kwintesencja death metalu i zarazem jego szczytowe osiągnięcie. Może ktoś bardziej lubić inne zespoły, może preferować inne płyty. Sam bym się zastanawiał, którą ubóstwiam najbardziej. Nie da się jednak zaprzeczyć, że w 1993 roku Morbid Angel pokazał światu czym jest jądro death metalu i jaki jest wzór na dążenie do doskonałości. Jest jeden szczyt, nigdy niezdobyty i nieosiągalny nigdy dla nikogo. Ten szczyt to „Covenant”.
unborn : Zgadzam się w stu procentach. Ale bardziej przeżywałem dzień, w kt...
Knock Out Productions, Klub „Progresja Music Zone” oraz klub „B90” zapraszają na trzy koncerty legendarnego Morbid Angel. Amerykanie zaprezentują w całości album „Covenant” oraz największe klasyki zespołu. "Covenant" to znacząca płyta w historii zespołu, jak i gatunku. Jeden ze znaków firmowych Morbidów. Po dwóch wcześniejszych arcydziełach, kapela z Florydy stworzyła kolejne, choć po odejściu Richarda Brunellego nie wszyscy wierzyli w jej świetlaną przyszłość i jakość jej muzyki. Do współprodukcji zaangażowano Fleminga Rasmussena, opromienionego sławą po współpracy z Metallicą.
lord_setherial : Kto by nie chciał :D
leprosy : Gdyby to było po wydaniu BATS ;)
rob1708 : bardzo dobra wiadomość , jadę prawdopodobnie Gdańsk ewentualnie...
Nie jest łatwo napisać coś odkrywczego na temat płyty, którą każdy zna, o której wszystko już powiedziano i każdy ma o niej wyrobioną opinię. Mimo to postaram się przypomnieć emocje towarzyszące ukazaniu się jednego z najważniejszych albumów w historii muzyki metalowej i spojrzeć na niego chłodnym okiem z perspektywy czasu.
Sumo666 : Płyta genialna co by nie było jednakże wyżej cenie Mastera Od Tapet...
DEMONEMOON : Jak ten album był nowością nie było żadnych rockowych radiostac...
WUJAS : Jak ten album był nowością nie było żadnych rockowych radiostac...