Uuugh! Ja pierdolę co tu się dzieje. To jest szał. Totalne potępienie, egzogeneza dewiacji, apogeum masakry, apoteoza przerażenia, kwintesencja zastraszenia. To co wyprawia Anaal Nathrakh na swojej trzeciej płycie „Eschaton” nie mieści się w muzycznej skali, wymyka się wszelkim porównaniom, nie znajduje odzwierciedlenia w języku mówionym. To nie jest ludzkie, to nie jest ziemskie. To jest apokalipsa. To koniec wszystkiego.
Mało jest takich zespołów, które nie zmieniają składu długimi latami, a wszystkie swoje triumfy święcą niezmiennie w tym samym zestawieniu. Taki właśnie był Blind Guardian do czasu, gdy jego szeregi zdecydował się opuścić Thomen Stauch. Po dwudziestu latach istnienia i siedmiu wspaniałych płytach w grupie pojawił się nowy perkusista, którym został Frederik Ehmke z folk metalowej formacji Schattentantz. I z nim została nagrana ósma płyta królów power metalu „A Twist In The Myth”.
beatha : Global Production wycofał się z organizacji, wawa potwierdziła :(...
Death_Dealer : Tak czy inaczej będę czekać i zostawię sobie jakieś środki finansow...
phoenix36 : No trudno. Innym razem.
inoblivion : Nie narzekam, ale musze niestety podzielić pogląd odnośnie drugiej płyt...
amorphous : Płyta dobrze rokuje. Jeżeli troche poleży to potem zyskuje. Choć dzieł...
Fozzie : Po ostatniej trasie L'ame Immortelle współpracujący z nimi Ashley Dayour...