Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Lacrimosa - Schattenspiel

Lacrimosa, Schattenspiel,darkwave, gothic rock, gothic metal, symphonic rock, symphonic metal, Tilo Wollf, Anne NurmiCo robi zespół w rocznicę dwudziestolecia swojego istnienia? Jest niewiele kapel, które są w ogóle w stanie tyle czasu wytrzymać. Jeżeli już im się uda to robią zwykle to samo - "jadą po bandzie". Mamy tu w zasadzie dwie możliwości. Albo wydajemy kompilację (kolejną?) "the best of" albo wydajemy niepublikowane wcześniej utwory. Lacrimosa bardzo nie chciała zrobić jednego ani drugiego. Trzecią i najbardziej ambitną drogą jest nagranie nowego albumu. Niestety zespół i tej drogi nie wybrał w  Schattenspiel, natomiast postanowił połączyć wszystkie trzy.
Tilo słusznie zauważył, że wydawanie płyty z hitami jest kiepskim ukłonem w stronę fanów, którzy przebyli z Lacrimosą tak długą drogę. Byłby to bardziej gest skierowany do fanów zupełnie nowych. W przypadku niepublikowanych utworów natomiast zawsze istnieje jakiś powód, dla którego one opublikowane nie zostały i zwykle jest nim to, iż były po prostu gorsze od tych, które na płytę się załapały. Tak jest niestety również w przypadku "Schattenspiel".

Album składa się z dwóch płyt po 9 utworów każda. Zarówno te już znane, jak i te nowe ułożone są chronologicznie w kolejności jakiej powstawały. Okładka odbiega od konwencji. Przedstawia zegar w którym okładki poprzednich albumów reprezentują godziny a duża wskazówka oddziela od siebie "Sehnsucht" i "Angst" zataczając jakby pełne koło historii Lacrimosy.

Pierwszy CD to sentymentalna podróż w przeszłość zespołu gdyż znajdują się na niej aż cztery znane już utwory w wersji tzw. "oryginalnej", jeden w rozszerzonej oraz 4 utwory wcześniej niewydajne.

Płytę otwierają "Seele in Not" oraz "Requiem" pochodzące z "Angst" - pierwszej płyty zespołu w wersji tzw. "oryginalnej" - o dziwo, bo są o połowę krótsze. Otwarcie jest uzasadnione. Były to dwa pierwsze utwory napisane przez Tilo Wolfa dla jego nowego projektu o nazwie Lacrimosa i prawie ostatnie, bo po napisaniu "Requiem" zrezygnował on z dalszych prac nad materiałem. Dopiero po długim czasie, gdy napisał "Seelenübertritt" powrócił do prac nad "Angst". Sam jednak "Seelenübertritt" na płycie nigdy się nie pojawił - mamy szansę posłuchać go tutaj. "Schuld und Sühne" oraz instrumentalny "Dreht Euch" to kolejne niepublikowane wcześniej utwory. Wiemy, w jakich latach miały się one pierwotnie pojawić, choć z pewnością została zmieniona ich aranżacja na bardziej nowoczesną. Ja umiejscowiłbym je gdzieś pomiędzy "Saturą" a "Inferno". "Dem Ende Entgegen" - też wcześniej niepublikowany - pasuje najbardziej właśnie do "Inferno". Tutaj po raz pierwszy w niewydanych utworach słyszymy głos Anne - niestety tylko w chórach.

Kolejnym utworem jest "Schakal" znany singla pod tym samym tytułem i płyty "Inferno". Jest to już trzecia opublikowana wersja tego utworu - niewiele krótsza od oryginału.  W "Vermächtnis der Sonne" z tej samej płyty - zmieniono zupełnie cała partie panina. Utwór ma podbite basy i jest bardziej wyrazisty, ale mimo wszystko wolę oryginał. Na koniec jeden z większych hitów zespołu - "Copycat", który miał być jakoby wersją rozszerzoną nagraną z orkiestrą. Jest tu rzeczywiście wmiksowanych parę dźwięków utworów symfonicznych a wersja jest dwa razy dłuższa. Osobiście wole jednak remiks Samuela z singla "Alleine zu Zweit". Tym też utworem płyta zamyka się koło roku 1996 w historii zespołu.

Druga płyta "Schattenspiel" to jedna znana piosenka, sześć niepublikowanych utworów oraz dwie zupełnie nowe kompozycje. "Ein Hauch von Menschlichkeit" pochodzi z "Echos" z 2003 roku. Zaczynając płytę od tego okresu pominięto kilka ważnych lat w historii zespołu - niestety wraz najlepszymi moim zdaniem płytami: "Stille", "Elodia" i "Fassade". Utwór wykonany jest w dość ciekawym  "Late Night Remix". Jeżeli chodzi o "Morgen" to nic dziwnego, że się wcześniej nie pojawił - to przyzwoity kawałek, ale jego zadaniem mogło być raczej oddzielanie dwóch innych, ciekawszych. "Schönheit straft jedes Gefühl" to pierwszy utwór gdzie słyszymy artykułowany śpiew w wykonaniu Anne Nurmi. "Ein Fest für die Verlorenen" przechodzi bez echa natomiast "Mantiquor" zdecydowanie pozytywnie wyróżnia się spośród pozostałych niewydanych wcześniej utworów. Mamy tu typowe, charakterystyczne dla Lacrimosy zmiany tempa połączone z wymownymi pauzami nadającymi utworowi epicki charakter. Zbiór niepublikowanych wcześniej utworów kończy szybki "Der Verlust" i bardziej stonowany "Déjà Vu" - prawie zupełnie instrumentalny. Na sam koniec mamy dwie najciekawsze chyba ścieżki na płycie, czyli zupełnie nowe kompozycje.

"Sellador" dość łatwo zapada w pamięć gdyż cały tekst to w zasadzie jedno zdanie. Rytm oraz sample przywodzą na myśl wpływy SnakeSkin. Nie zdziwiłbym się napotykając ten właśnie utwór na płycie side-projektu Tilo. Jeżeli, któryś z utworów nowej Lacrimosy miałby się dostać wyżej na jakiejś liście przebojów to właśnie byłby "Sellador". Płytę zamyka "Ohne Dich Ist Alles Nichts". Zarówno tytuł,  aranżacja i wykonanie przypomina już Lacrimosę i to Lacrimosę bardziej z "Echos" niż "Sehnsucht".

Płyta "Schattenspiel" dedykowana jest zdecydowanie wiernym fanom Lacrimosy. Nie znajdziemy tu nic zupełnie nowego, nie widać by zespół miał zmieniać drogę, którą podąża. Nie jest to żadną miarą płyta wybitna, ale materiał zgromadzony na niej jest solidny i kompilacji słucha się z przyjemnością. Przykre jest trochę, że na płycie prawie wcale nie ma wokalu Anne - pojawia się gdzieś w tle. Mało jest też charakterystycznych dla Tilo wirtuozerskich solówek instrumentalnych. Ponarzekać jednak zawsze można a wydźwięk tej recenzji powinien być pozytywny. Mamy do czynienia z dobrym prezentem dla zwolenników Lacrimosy i solidną płyta do kolekcji raczej niż z kolejną próbą wyciągania pieniędzy od fanów.

Tracklista:

CD 1:    
   
01.  Seele in Not
02.  Requiem
03.  Seelenübertritt
04.  Schuld und Sühne     
05.  Dreht Euch     
06.  Dem Ende entgegen     
07.  Schakal
08.  Vermächtnis der Sonne
09.  Copycat
        
CD 2:    

01.  Ein Hauch von Menschlichkeit
02.  Morgen
03.  Schönheit straft jedes Gefühl
04.  Ein Fest für die Verlorenen
05.  Mantiquor
06.  Der Verlust
07.  Déjà vu
08.  Sellador     
09.  Ohne Dich ist alles nichts

Wydawca: Hall Of Sermon (2010)
Komentarze
inoblivion : Nie narzekam, ale musze niestety podzielić pogląd odnośnie drugiej płyt...
amorphous : Płyta dobrze rokuje. Jeżeli troche poleży to potem zyskuje. Choć dzieł...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły