Oczy zwrócone mam ku niebu
Choć to nie w tę toń spadam...
Powietrze, zamiast trzymać przy życiu, dusi mnie
Wszystko wyblakło, kwiat usechł, słońce zgasło
Miłość, wiara - puste słowa, nie używam ich
To, czego chciałam i czego pragnęłam - nie znaczy dziś już nic
Oczy zwrócone mam ku niebu
Choć to nie w tę toń spadam...
Krainy, w których wszystko dobiegło końca
Krainy, gdzie mrok pokonał nadzieję
Ciemność, samotność, chłód, zapomnienie...
Krainy... Tam własnie jest moje miejsce...
Choć to nie w tę toń spadam...
Powietrze, zamiast trzymać przy życiu, dusi mnie
Wszystko wyblakło, kwiat usechł, słońce zgasło
Miłość, wiara - puste słowa, nie używam ich
To, czego chciałam i czego pragnęłam - nie znaczy dziś już nic
Oczy zwrócone mam ku niebu
Choć to nie w tę toń spadam...
Krainy, w których wszystko dobiegło końca
Krainy, gdzie mrok pokonał nadzieję
Ciemność, samotność, chłód, zapomnienie...
Krainy... Tam własnie jest moje miejsce...
Oczy łzawią. Przez łzy patrzą... Patrzą i widzą... Ból...
W uszach głośna muzyka. Nie zagłusza... Nie zagłusza tego...! One słuchają i słyszą... Krzyk...
Ciało.. Ciało czuje.. Czuje chłód...
Smak krwi!
Ból, krzyk... I ten.. I ten chłód... Chłód... Chłód!!
Tak zimno...