Drugi omnibus z kolekcji utworów legendarnych braci Strugackich. Powieści "Wywrócony świat", "Żuk w mrowisku" oraz "Fale tłumią wiatr" składają się na quasi-trylogię, którą w luźną całość łączy postać Maksa Kammerera, kosmonauty, odkrywcy, buntownika, śledczego. W tych różnych rolach Kammerer prowadzi nierówną walkę - w "Wywróconym świecie" z bezdusznym reżimem manipulującym społeczeństwem na innej planecie za pomocą technologii.
Krasnal_Adamu : "Przenicowany..." przemianowany na "Wywrócony..." i inna wersja świetn...
Ossuary Records specjalizuje się w wyszukiwaniu młodych zespołów. I to nie tylko w Polsce. Tym razem padło na Ramera z Kolumbii. Jest to jednoosobowy projekt, pochodzącego z Bogoty, Ratmana, który jest autorem całego materiału, ale przy jego nagrywaniu skorzystał z pomocy kolegów grających na perkusji, gitarze, a także udzielających dodatkowego głosu. W ten sposób powstała debiutancka płyta „Anarquia Y Destrucción”.
„Accursed Sphere” to szósta płyta Sealed In Blood, wydana w 2015 roku przez Heerwegen Tod Production. Jak zwykle mamy do czynienia z zimnym i beznamiętnym dark ambientem, który zupełnie bez pośpiechu rozkłada na czynniki pierwsze uczucia lęku i niepewności, choć tym razem wydają się one bardziej rozległe i przestrzenne.
Zgodnie z przewidywaniami, po zajawce w postaci EPki „Into The Dark”, Mysthicon objawił się debiutanckim albumem, uwzględniającym oba publikowane już wcześniej kawałki. Płyta nosi tytuł „Silva – Oculis – Corvi” i została nagrana w sześcioosobowym składzie oficjalnie pragnącym pozostać anonimowym. Tajemnicą poliszynela jednak jest to, że wokalistą jest tu Bartłomiej Krysiuk z Batushka, co jednych dodatkowo zaciekawi, a innych, bez żadnego przesłuchania, utwierdzi w przekonaniu, że jest to straszne gówno.
A gdy do Bruce’a Dickinsona dołączył Adrian Smith wydarzył się wypadek. Tak zwany cud narodzin. „Accident Of Birth” to piękny heavy metalowy wyskok z łona, sięgający aż gwiazd i otwartego kosmosu, po którym podróżujemy w świetlnych arteriach melodyjnych gitar i w towarzystwie jeszcze bardziej dźwięcznego śpiewu. Stąpamy rozważnie i dostojnie, aż docieramy do prawdziwych szczytów apokalipsy i dróg prowadzących wprost do piekła.
Po długo wyczekiwanym albumie Nomad, nadeszła pora na drugą płytę Kira. „Peccatum Et Blasphema” nie tylko grzeszy bluźnierstwem, ale wręcz cała zionie piekielnym ogniem. Trzeba uważać jak się ją bierze do ręki, bo można się oparzyć, a jak komuś jest zimno to może ją włączyć zamiast farelki. Oto otchłań idzie po nas szybciej niż by się można było spodziewać, a bramy czeluści otwierają się z łoskotem od razu ukazując odgłosy pracy i męki potępionych.
Już dziś, 7 sierpnia 2020 roku, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów, ukazała się nowa część serii "Bogowie Krwi i Prochu" i tym samym zamknięcie trylogii "Krew Imperium". Gdy nadchodzi czas ostatecznej bitwy najemnik, szpieg i generał muszą zawiązać niebezpieczne i nieprawdopodobne sojusze by przechylić szalę zwycięstwa. Dynizyjczycy złamali zaklęcia pętające magię Kamienia Bogów. Michel Bravis uczyni co w jego mocy, by przeszkodzić najeźdźcom w użyciu artefaktu – nieważne, czy będzie to sianie zamętu w szeregach wroga, czy wzniecenie buntu Palo.
Już 7 sierpnia 2020 roku, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów, ukaże się nowa część serii "Bogowie Krwi i Prochu" i tym samym zamknięcie trylogii "Krew Imperium". Gdy nadchodzi czas ostatecznej bitwy najemnik, szpieg i generał muszą zawiązać niebezpieczne i nieprawdopodobne sojusze by przechylić szalę zwycięstwa. Dynizyjczycy złamali zaklęcia pętające magię Kamienia Bogów. Michel Bravis uczyni co w jego mocy, by przeszkodzić najeźdźcom w użyciu artefaktu – nieważne, czy będzie to sianie zamętu w szeregach wroga, czy wzniecenie buntu Palo.
Hungry Daze to włoski zespół hard rockowy, w którego składzie znajduje się Roberto Tiranti z Labyrinth. Wprawdzie tutaj tylko na dodatkowych wokalach, gdyż etatowym śpiewakiem jest, założyciel zespołu, Roby Bruccoleri, ale za to też na basie. W odróżnieniu od progresywnego Labyrinth, Hungry Daze jest zespołem mocno osadzonym w starych czasach i grającym muzykę przywołującą pamięć lat osiemdziesiątych. W tym właśnie klimacie utrzymany jest ich debiutancki album „Back To My Future”.
Po zeszłorocznym udziale w splicie „Under The White Flame” z Dagorath, Occultum i Mordhell, Czort powraca z pełnym materiałem zawartym na ich drugiej płycie „Apostoł”. Grafika okładki przypomina obrazowy styl tej ze splitu i stanowi rozwój w stosunku do tej z „Czarnej Ewangelii”. Myślę też, że podobnie jest z muzyką, która, przy zachowaniu swojej istoty, jest dosadniejsza i bardziej oblepiająca niż na debiucie.
Yngwie : Hmmm, jakoś mi miło, że ktoś jeszcze po latach, a nawet dekadach, pa...
CrommCruaich : Zrobili progres w stosunku do debiutu. No i teksty też już trochę mniej gra...
szanlu : Kiedyś pamietam taki cudowny zespół Mordor, gitary chodziły bardzo...
Coraz dłuższe te płyty Dream Theater. Na czwartej z nich „Falling Into Infinity” czas trwania ociera się już prawie o osiemdziesiąt minut. No, jak się umie grać to się gra. Z drugiej jednak strony są tacy, którzy znajdą tu dłużyzny, a nawet całe niepotrzebne numery. Dream Theater nabrał bowiem takiego bardziej łagodnego i potulnego oblicza w czym podobno dopomogła wytwórnia EastWest, chcąca wynieść swój produkt na komercyjne szczyty. Efekt wyszedł nieco kontrowersyjnie, lecz… jak się umie grać to się gra.
Eksperymentalny Source Of Tide na swojej trzeciej płycie „Blueprints” jeszcze bardziej poszedł w awangardę, tworząc dźwięki poplątane i różnorodne, jednak cały czas trzymając się black metalowych ram. W ten sposób powstał album nieodchodzący generalnie od gatunku, ale jednak z dużą ilością odchyleń i bardzo bogaty w przeróżne niuanse.
Under The Sign Of Garazel Productions wraz z Only Death Is Real Productions prezentują split „Under The White Flame”. W tym nieświętym przedsięwzięciu udział wzięły cztery black metalowe hordy, które zgodnie i w porozumieniu postanowiły zjednoczyć siły, aby uderzyć swoimi piekielnymi mocami i zasiać dzieło zniszczenia wśród tych, którzy odważą się stawić im czoła. Szanowni Państwo oto przed Wami Dagorath, Occultum, Mordhell i Czort.
CrommCruaich : Dagorath mogłoby mieć wyraźniej nagrane wokale
Po „Blind Rage” w składzie Accept doszło do kolejnych zmian personalnych. Z zespołu odeszli gitarzysta Herman Frank i perkusista Stefan Schwarzmann. Zastąpili ich odpowiednio, znany z występów w Grave Digger i Rebellion, Uwe Lulis oraz Christopher Williams. Nowa krew oczywiście nie mogła nic zmienić w stylu Accept, który pozostał nienaruszony i wierny temu co niemiecka maszyna prezentowała do tej pory. Wydany w 2017 roku „The Rise Of Chaos” jest więc albumem klasycznym, czwartym już po zmartwychwstaniu, a w sumie piętnastym w bogatej historii tego zespołu.
Już 4 października odbędzie się premiera II tomu serii „Bogowie krwi i prochu”, zatytułowanego „Gniew Imperium” autorstwa Briana McClellana. To historia przepełniona buntem, walkami i intrygami, dziejąca się w świecie Magów Prochowych. Odnalezienie pewnego starożytnego artefaktu może zmienić losy wszystkich mieszkańców tego magicznego świata. Trwa wojna, w której wszystkie strony walczą o najcenniejsze z trofeów-broń ostateczną. W kraju wrze. Nieprzyjaciel okupuje stolicę. Pół miliona uciekinierów szuka bezpieczeństwa na pograniczu.
Zdziwiłem się kilka razy zapoznając się z zespołem Mysthicon. Pierwszy raz faktem, że promują się tylko jednym numerem plus coverem Lux Occulta. Dużo debiutanckich nagrań do mnie dociera, często są to krótkie pozycje, ale żeby aż tak biednie to raczej się nie zdarza. Tym bardziej więc zaskoczyło mnie jak z koperty wyciągnąłem bardzo ładnie wydanego digi packa, z kunsztowną oprawą graficzną. Spodziewałem się CDRa w slimie, a tu proszę, pełna profeska. Do tego pieczątka z logiem zespołu na kopercie. Ktoś bardzo się postarał, a do tego musiał mieć na to wszystko pieniądze.
Po swoim hucznym powrocie na scenę płytą „Blood Of The Nations” Accept nie zamierzał na tym poprzestać i w dwa lata później gotowy był jej następca w postaci albumu o patetycznym tytule „Stalingrad: Brothers In Death”. Zespołowi udało się utrzymać skład, formę raczej też, więc po raz kolejny mieliśmy do czynienia z wybornym kąskiem w dyskografii Niemców.
Knock Out Productions, Mega Club Events oraz Klub B90 zapraszają na jedyne koncerty grupy Behemoth w Polsce. Przypominamy, że już za miesiąc formacja Behemoth wystąpi w aż sześciu miastach dla swoich najbardziej oddanych - polskich fanów. Zespół, którego twórczość doceniana jest na największych scenach świata, wróci do kraju, by promować swój najnowszy album - „I Loved You at Your Darkest”, który wydany został 5 października 2018, nakładem Nuclear Blast Records.
Ledwie osiem miesięcy po płycie „Midian” ukazało się kolejne duże dzieło Cradle Of Filth „Bitter Suites To Succubi”. Dziesięć utworów ujętych w pięćdziesięciu minutach potraktowanych zostało jednak jako EPka, gdyż tylko sześć z nich to nowe kompozycje zespołu, w tym dwie spełniające rolę klimatycznych intr. Reszta to nagrane na nowo kawałki z pierwszego albumu „The Principle Of Evil Made Flesh” oraz cover Sisters Of Mercy „No Time To Cry”.