Otwórz moje oczy,
Na niebios nieskończone pola.
Napełnij mą pierś powietrzem,
A usta pocałunkiem i wodą.
Przyklej skrzydła do ciała,
Niech zazna wolności smaku.
Poszerz oczy o horyzonty,
I nieś z wiatrem nad dzikie i nieznane dotąd lądy.
Stopy...stąpają po nagiej ziemi,
Jak dziecko poznają nowy świat.
Zapamiętując każdy widok,
A dodając mu zapach i smak.
Kiedy patrzę w Twoje oczy,
Czuję jak ogarnia mnie sen.
Tą lekkość w powiekach,
Tą wizję snu pod ich płaszczem.
Widzę Ciebie, jak idziesz do mnie,
Po mego życia ścieżce stąpasz...
Kaleczysz stopy...
Lecz nie płaczesz.
Komentarze Na niebios nieskończone pola.
Napełnij mą pierś powietrzem,
A usta pocałunkiem i wodą.
Przyklej skrzydła do ciała,
Niech zazna wolności smaku.
Poszerz oczy o horyzonty,
I nieś z wiatrem nad dzikie i nieznane dotąd lądy.
Stopy...stąpają po nagiej ziemi,
Jak dziecko poznają nowy świat.
Zapamiętując każdy widok,
A dodając mu zapach i smak.
Kiedy patrzę w Twoje oczy,
Czuję jak ogarnia mnie sen.
Tą lekkość w powiekach,
Tą wizję snu pod ich płaszczem.
Widzę Ciebie, jak idziesz do mnie,
Po mego życia ścieżce stąpasz...
Kaleczysz stopy...
Lecz nie płaczesz.
KostucH : Heh, nie dziwie się, że Ciebie nie zrozumiałem bo odpisywałem na te...
Draven : źle mnie zrozumiałeś .....ja nie twierdzę że tak musi być ze wszyst...
KostucH : Tak może być z Tobą ale czy ze mna? Nie przypominam sobie aby jakieś...