Ciężkość, siła i precyzja. Tak w trzech słowach określiłbym tą płytę. Choć zdaję sobie sprawę, że wiele osób wyżej ceni „Cause Of Death” to ja traktuję je na równi. Trzeci album Obituary potwierdził wielkość zespołu i jego czołowe miejsce w świecie death metalu. Ugruntował też ich niepowtarzalny styl, jednocześnie dostarczając nowych emocji. Po przerwie spowodowanej narodzinami potomka, do składu powrócił Allan West, tak więc u progu największej sławy Obituary stanęli w swoim pierwotnym zestawieniu.
leprosy : Bez Jamesa to już nie to, na tej płycie zachowano jednak klimat poprzednie...
zsamot : Nie powiem, bym bardziej cenił Cause, bo tak naprawdę to są cholernie...
Sumo666 : Płytka jest konkret bezapelacyjnie. W ogóle stara szkoła defu rządzi....